BUTE PRZYZNAJE: W 5. RUNDZIE BYŁEM ZRANIONY
Redakcja, montrealgazette.com
2012-11-05
Lucian Bute (31-1, 24 KO) przyznał, że w piątej odsłonie walki z Denisem Graczewem (12-1-1, 8 KO) był nieco zamroczony po jednym z ciosów rywala, ale wyciągnął wnioski z przegranego pojedynku z Carlem Frochem (29-2, 21 KO) i nie dał obijać się przy linach, tylko wyszedł na środek ringu, odpowiedział swoimi ciosami i w ten sposób przetrwał kryzys.
- W piątej trafił mnie mocnym prawym, ale wiedziałem, jak mam się zachować. W walce z Frochem zostawałem przy linach, kiedy on trafiał, ale tym razem reagowałem od razu i dawałem mu popalić. Nie stałem w miejscu - tłumaczy 32-letni Rumun.
Zwycięstwo przybliżyło Bute do marcowego rewanżu z Frochem. Pojedynek dojdzie do skutku, jeżeli Brytyjczyk wygra swoją walkę z Yusafem Mackiem (31-4-2, 17 KO).
http://www.dailymotion.com/video/xuu8vu_lucian-bute-vs-denis-grachev-2012-11-03_sport?search_algo=2
Jestem zaskoczony, bo masa ludzi na trybunach. Ale wracając do Bute - wyglądał, szczególnie w tej 5 rundzie na mocno wystraszonego. Jest szansa, że się mylę, ale imo jeszcze nie poradził sobie z ostatnią porażką, jakby cąły czas w nim tkwiła. Tym bardziej nie wyglądał mi na gotowego do drugiego starcia z Frochem - ja bym nie ryzykował takiej walki na jego miejscu.
@bak
dawno to oglądałem, ale trudno powiedzieć że mu szło. to nie była kwestia tylko 4 rundy, wcześniej też mocno oberwał o ile pamiętam.