ARSLAN: TAKIE DECYZJE NISZCZĄ BOKS

Firat Arslan (32-6-2, 21 KO) nie kryje oburzenia werdyktem sędziów punktowych, którzy podczas wczorajszej gali w Halle przyznali jednogłośne zwycięstwo jego przeciwnikowi, Marco Huckowi (35-2-1, 25 KO). Zdaniem zdecydowanej większości fachowców i kibiców, to Arslan powinien wygrać i zostać nowym mistrzem WBO w wadze cruiser.

- Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem. Moje ciosy były czyste, a jego tylko mnie ocierały. Jak to się mogło stać? Takie decyzje niszczą boks. Wszyscy kibice widzieli, że wygrałem. Zostałem oszukany, powinienem być mistrzem świata – twierdzi Arslan.

Pięściarzowi wtóruje jego trener Deiter Wittmann. - To największy przekręt, jaki widziałem. To hańba – mówi.

Sędziowie w Halle punktowali 117:111 i dwa razy 115:113 na korzyść Hucka. Dla 27-letniego pięściarza była to dziesiąta walka w obronie pasa WBO.