MAYWEATHER O WALCE Z PACQUIAO
Jakiś czas temu Manny Pacquiao (54-4-2, 38 KO) pojawił się w studiu ESPN, gdzie zapewnił prowadzących, że zgadza się na wszelkie testy antydopingowe, jakie wymyśli Floyd Mayweather (43-0, 26 KO) i jest nawet skłonny zadowolić się mniejszą częścią zysków. Filipińczyk zaproponował podział 45-55 na korzyść rywala, ale już teraz wiadomo, że "Money" nie będzie zainteresowany.
- Moim zdaniem Manny Pacquiao jest zdesperowany. On nie podejmuje decyzji, bo ma szefa - promotora, który o wszystkim decyduje. Kiedy przegrywasz, twoje akcje spadają. Niezależnie od tego czy został oszukany, Manny Pacquiao wiele stracił przez porażkę w ostatniej walce. Nieważne jak przegrywasz, porażka w rekordzie zostaje - powiedział 35-letni Mayweather.
Amerykanin jasno daje do zrozumienia, że nie zamierza dać zarobić Filipińczykowi, który według jego informacji za ostatni występ zgarnął jedynie 6 milionów dolarów.
- Jeśli się nie mylę, Manny Pacquiao zarobił 6 milionów za ostatnią walkę. Jak ktoś taki może stawiać mi warunki i składać oferty? Nawet nie wiemy dokładnie, ile zysku wygenerowała jego ostatnia walka. Przy pomich występach liczby są podawane do publicznej informacji. HBO zawsze je podaje, prawda? Jego wyników nikt nie przedstawia. Dajcie spokój, są nieprawdziwe.
Mayweather uważa, że Pacquiao próbuje jedynie ściągnąć uwagę mediów i wypromować czwartą walkę z Juanem Manuelem Marquezem (54-6-1, 39 KO).
- Używają mojego nazwiska w celach promocyjnych. Kiedy ja z kimś walczę, nie zajmuję się innymi. Czasam usłyszycie nazwisko Manny'ego Pacquiao, mówię głównie o sobie i przeciwniku. Tak jak mówiłem, on musi używać mojego nazwiska, żeby promować swoje walki.
Zamiast dać fanom to na co czekali kretyni przegapili dobry moment. Teraz Obaj jadą na równi pochyłej w dół (obaj ale szybszym tempem Pacman) i jeszcze mają czelność w ogóle o tej walce gadać. Jak dla mnie to obaj są w tym względzie frajerami. Taką kasę mogli zarobić, a w dodatku udowodnić na co kogo stać. Zwykłe frajerstwo. Teraz ta walka i zainteresowanie nią będzie spadać w dół. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie
Jedyne co widzimy to to że nie znasz faktów chyba...Pac man kiedyś mówił ze boi sie igieł a ma tatuaże wiec to śmieszne , potem ze chce równego podziału jak on zarabia z 6-10 mln za walkę z czego promotor bierze część a money zarabia po 40 mln wiec czego miałby tak jak by oddawać część swojego zarobku? bez sens...Zgadzam się z Blackdogiem w kwestii biznesu obaj są frajerami bo przegapili największą kasę w karierze...Do tej walki nie dojdzie a nawet jeśli to wygra ja floyd z zasady świetny defensor zawsze wygra z świetnym ofensorem..
Dziwi mnie to o tyle, że Money ma więcej atutów i byłby w tej walce faworytem. I piszę to jako fan Pacquiao.
Jak widze liste walk floyda to nie wydaje mi się że floyd boi się wyzwań: Marquez , De la Hoya , Castillo , Corrales, Cotto , Hatton , Gatti i wielu innych . Ja bym raczej powiedział że to jest zbyt duzy respekt do pacquiao i rzeczywiscie obawa przed utratą miana niepokonanegi i chodź byłby faworytem to ryzyko porażki chyba największe w karierze
Przypomina mi to Haye i pierdo... o pokonaniu Klitschków, zaczepianie ich przy dziennikarzach, koszulki itd. Później się z walk wycofywał.
W końcu jednak się odważył i zarobił.
Floyd naprawdę sprawia wrażenie jakby się go bał (nie wiem co na to jego fani, jakie wytłumaczenie mają)
Frajer wyraźnie szuka wymówek. Gdyby choć trochę by mu zależało na tym by udowodnić że jest lepszy finanse z jego majątkiem nie stanowiłyby problemu.
Może jest tchórzem i czeka aż Pacman będzie totalnie do dupy?
Przecież na ten moment to prawie oczywiste że na punkty wygra Floyd tą walkę.
Jeszcze jakiś czas temu było by się o co spierać. Teraz Pacman nie potrafi zlać bardzo wyraźnie takigo Bradleya///
Jak pisałem wyżej, obaj to kretyni i przegapili moment w którym ta walka przeszła by do historii.
Teraz jak się odbędzie to Pacman będzie już po porażce z Bradleyem, być może pierwszej porażce z Marquezem. Bez sensu.
Kretynizm i tyle. Brak mi słów na tych pacanów.
A środowisko bokserskie powinno bardziej Floyda za to pocisnąć.
Bo jest gwiazdką i tak dalej, ciągle gada że nie potrzebuje Pacmana bo kim on jest i ile zarabia a sam przez to wychodzi na tchórza i frajera.
Nie wiem co mnie dziś wzięło ale naprawdę temat tej walki robi się bardziej śmieszny i drażniący niż nawet ciekawy....
Data: 31-10-2012 17:35:04
Dla mnie ta sytuacja jest jasna jak słońce - walki unika Floyd, bo panicznie boi się potencjalnej straty "zera" w rekordzie
Floyd osmieszył by niestety Mannego....a tak w ogóle taka jest prawda to Manny i Arum potrzebują Floyda a nie na odwrót.
Data: 31-10-2012 18:09:44
Moim zdaniem najlepszy czas na tą walkę już minął. Rok, dwa, trzy lata temu zainteresowanie i zyski byłyby największe. Teraz to już po równi pochyłej w dół...
Mnie ta walka już wali w zasadzie...kazdy wie jak Manny sobie radzi z kontrami.lol...Do tego finanse..Ja bym w zyciu nie poszedł na taki układ jaki proponują floydowi do tego walnął bym za taka ofert focha i Aruma by poskręcało..fige z makiem by dostał i tak sie zapewne stanie.
"ta sytuacja jest jasna jak słońce - walki unika Floyd"
A jaki jest sens dawać komuś w prezencie np. 30 milionów zielonych? Każdy trzeźwo myślący unikałby tej walki w takiej sytuacji.
ja juz tego nie trawie, pedal mayweather caly czas o pieniadzach i o niczym innym, nie ma juz czegos takiego jak chwala, honor...............
obaj niech sie ida jebac, jezeli chodzi o mnie to redakcja nie powinna juz druckowac info o mozeliwej walce tych dwoch gamoni.......
sorry ale to jest "mniej warte niz zero"........
blackdog racja floyd powinien byc bardziej cisniety, caly czas tylko o pieniadzach..............jebany bananowiec
geje, same geje...........
Data: 31-10-2012 18:28:08
jak napisal BlackDog
ja juz tego nie trawie, pedal mayweather caly czas o pieniadzach i o niczym innym, nie ma juz czegos takiego jak chwala, honor...............
Wybacz ale tu właśnie idzie o honor i nie psucie branży...... To Arum gra tylko o pieniądze...a jak mówi stare przysłowie....chytry traci 2 razy.
Floyd by nie zubożał gdyby się tą kasą podzielił...ale jak ktoś wczesniej napisał po jaki huj..za przeroszeniem ma to robić....Arum nie ma żadnego argumentu..żadnego.
"Jak dla mnie Floyd poprostu robi kupę" - swoich nie lubisz?
Floyd jest żałosny , zaslanial sie testami , pac sie zgodził to nie chciał równego podziału pac sie zgodził , okazuje sie ze najchętniej wogole by mu nie zapłacił , jak pac sie zgodzi to co wymyśli ? Karze mu amputowac dobie jedna rękę albo skakać na jednej nodze podczas walki ? Żenada
Sport powinien pozostać sportem, a biznes biznesem jak się to zbytnio łączy to niestety pieniądze biorą górę. Tak jak ktoś fajne to określił. Kiedyś nie trzeba była namawiać Muhammada Ali'ego czy Joe Frazier'a żeby ze sobą walczyli oni nie mogli się tego dnia doczekać. Tam pojawiał się ktoś dobry na liście pretendentów i od razu była walka o mistrza a nie tak jak teraz. Niestety ale w XXI. wiele rzeczy stało się bardziej komercyjnych w tym niestety sport.
Facet przez kilka lat oskarża Pacmana o doping i mówi, że to Pacman jedzie na jego nazwisku? Jest zupełnie na odwrót, Pacman ani razu nie powiedział nic o tym, że Mayweather korzysta z dopingu, ogólnie sprawia wrażenie jakby go niewiele obchodził amerykanin. W ogóle nazwisko Pacman raczej wybiło się na Marquezie, Barrerze, Moralesie, de la Hoy-i, Cotto.
To Floyd blokuje to starcie, ale czarnoskórej publiczności nie da się przekonać ;/
"Sport powinien pozostać sportem, a biznes biznesem"
Zatem proponujesz, by za walkę nikt nie dostawał pieniędzy; ani zawodnicy, ani trenerzy, ani sparing partnerzy, promotorzy? By właściciele siłowni, sal treningowych, producenci sprzętu też nie dostawali pieniędzy? Wreszcie, czy kibice mają mieć wstęp za darmo na widowisko, czy stacje telewizyjne mają za darmo transmitować walki, zaś reklamodawcom zabronić wstępu?
Ponadto z tym "powinien pozostać" to jest tak, że skoro ludzie czegoś chcą, a towar jest wart tyle, ile ludzie za niego płacą... to dlaczego to zmieniać?
Data: 01-11-2012 00:34:51
Jakby zmierzyli się Pacquiao z najlepszej formy z Mayweatherem, to Pacquiao swoimi mocnymi ciosami zrobiłby z nim to samo co z Cotto, Margarito, 2
Mylisz sie duzo lepsze wrażenie robił Floyd bijąc ich bez większego problemu i nie uciekał się do tych tricków w catchweightami!