BOENTE: HAYE TO SZCZEKAJĄCY PIES
Za nami wybory na Ukrainie, które miały przesądzić o dalszej karierze mistrza świata wszechwag według WBC, Witalija Kliczki (45-2, 41 KO). Swoją "kampanię" już dawno rozpoczął David Haye (26-2, 24 KO), który bardzo naciska obóz Ukraińca na walkę i nawet podobno przystał na wszystkie jego warunki. Menadżer braci Kliczko - Bernd Boente, w rozmowie z angielskimi mediami stwierdził jednak, że Witalij nie śpieszy się z podjęciem decyzji o ewentualnym przejściu na emeryturę, a wszystko wyjaśni się do połowy grudnia.
- Wszystko będzie zależeć od sytuacji politycznej na Ukrainie. Będziemy mieć jaśniejszy obraz za dwa miesiące. Po tym Witalij podejmie ostateczną decyzję. Natomiast tego co głosi i rozpowiada David Haye nie bierzemy w ogóle na poważnie. To taki mały piesek, który bardzo dużo i na okrągło szczeka - powiedział Boente.
Przyszłość walki w żadnym stopniu nie zależy od sytuacji na Ukrainie
Ooo i jest najwiekszy psychol.. No idoto napisz jeszcze cos fajnego-po smieje sie..
Milan zgodzę się tylko z jednym argumentem a i nie do końca. Kasa musi się zgadzać być może stąd czekanie na obrót spraw.
Co do formy to nie komentuje. Piszesz jakbyś kiedyś widział Vita bez formy na walce.
Na Haye zrobił by formę ala ta z walki z Adamkiem i David albo na punkty albo przez knockout to przegra.
Nie wiem jak można tak nagle zmienić zdanie o kimś na plus po jednej walce.
Nie pamiętacie kim był David po walce z Władem. Tchórzem bez jaj dla większości, Tomcio paluchem...
A teraz jest przyszłym pogromcą Vitalija.
Co do emerytury to zależy jak wciągnie go samo działanie na Ukraińskim polu politycznym.
Te procenty nie dają chyba tak wielkiej siły aby Vit musiał ciągle działać...
Zobaczymy. Myślę że do walki z Hayem może dojść. A jak nie z nim to z kimś innym ale Vit jeszcze zawalczy. Takie moje przeczucia. Mogą być mylne.
Co do słów że Haye jest jak mały szczekający piesek całkowita zgoda.
To taki "młodszy" kolega Klitschki który był niegrzeczny a teraz chce być zabrany na zabawę do kolegi.
Prosi się o tą walkę aż już się mało śmieszne to robi.
Gdyby tak mu zależało na sportowej stronie i zdobyciu pasa już dawno miałby obowiązkowego pretendenta w którymś rankingu...
Dokładnie promocja ruszyła , juz widzę te tytuły w gazetach po walce " umarł król , niech żyje król " ;)
Nigdy nie pisałem ze Haye dał ciała z Wladem , raczej wyrazalem zdziwienie ze z tak małym stażem postawił tak trudne warunki mlodszemu z Braci
A forma Vita to wielka niewiadoma , przychodzi taki wiek ze możesz trenować nawet ciężej niż za młodu a o tak regres jest widoczny ,
adam77 chyba sobie żartujesz, Lenox w momencie walki miał 37 lat więc nie był taki stary, poza tym Witali przegrał przez rozcięcie, które pogłębiło się po uderzeniu głową przez Lewisa, poza tym do momentu przerwania walki wygrywał u wszystkich sędziów punktowych. Haye najgroźniejszym rywalem Witalija? A z kim z legendarnych bokserów Haye wygrał w swojej karierze? Chyba nie ze strasznie wolnym Wałujewem...
Haye na realia HW to wciąż zoltodziob a ma na rozkładzie baterreta, walujewa , Ruiza i chisora , a to chyba całkiem niezle
Do tego jego organizm jest stworzony do obecnej wagi 96-97 kg , wchodzi w swoje prime i jest groźny dla każdego w Hw Braci kliczko nie wyłączając
Forma jak forma o nią się nie martwię. To specjaliści. Nie dopuszczą do ryzyka jeśli Vit będzie dużo słabszy czy nawet zauważalnie gorszy...
/Haye absolutnie nie byłby najcięższym rywalem oprócz Lewisa z jakimi walczył Vit// Pozdrawiam tych którzy tak sądzą.
Haye to raczej taki mocny akcent na pożegnanie, albo nie tylko. Utrzeć nosa i mieć go z głowy.
KO na Davidzie raczej mi sie nie widzi bo Haye jest zbyt zwinny i nie jest zbyt głupi, i tu można mu troche zarzucić że walczyłby pewnie zbyt asekuracyjnie, ale z drugiej strony jakby sie dał znokautować Władowi to dopiero by był dzisiaj wyśmiewany że dużo szczekał a dostał KO a tak to jego największym wbrew pozorom sukcesem było wytrzymanie z Władem pełnego dystansu, czyli że nie dał sie znokautować, i dzięki temu ma teraz orenż do dopominania się o następną walkę.
Oczywiście po walce skandalicznie i żenująco tłumaczył sie że to tylko przez ten palec, tu sie ośmieszył zajebiście, co nie zmienia faktu że w jego przypadku sukcesem było nie dać się znokautować Władowi.
Mówcie co chcecie ale ja widze regres u Vita, nie mówie że Haye by go znokautował bo taki scenariusz mi się nie widzi, bo Haye nie ma ani jaj ani ciosu Sandersa czy też Lennoxa, a poza tym Vitek nie jest aż tak słaby żeby w każdej rundzie dawać sie cały czas lać angolowi, niemniej obstawiałbym jedynie zwycięstwo punktowe, nie KO.
Tu się nie zgodzę. On zawsze będzie "żółtodziobem" patrząc takimi kategoriami (ilość walk itp) bo on wybiera tylko małe ryzyko + ogromna kasa. Nie walczy dla spełnienia jakiś sportowych ambicji dlatego też nigdy nie zobaczymy jego walki z czołówką (no chyba że Vit nie da mu walki i odejdzie, a wtedy David będzie chciał dopchać się do wBC w celu późniejszych zarobków na unifikacji i porażce z Władem)
"Do tego jego organizm jest stworzony do obecnej wagi 96-97 kg , wchodzi w swoje prime i jest groźny dla każdego w Hw Braci kliczko nie wyłączając "
No i tu jest pies pogrzebany. On ma 95 kg a Wład 110-113 a Vit jeszcze więcej, a różnica w prędkości nie jest tak porażająca by mógł ich punktować. Zawsze będzie słabszy i będzie miał pod górkę.
A stanowi zagrożenie dla każdego. Oprócz braci. (dla nich nie takie duże).
Przyszłość Hw to ludzie pokroju Wildera czy Furyego i Price. Taki Haye za kilka lat by sobie z nimi nie poradził (nie wiem czy nie już)/
To kolos i dużo młodsi wielcy lub podobni mu wzrostem jak chociażby McCline czy Grant już są wrakami, oczywiście wiem, że nie ma co porównywać ich profesjonalizmu, to fakt, ale wieku sie nie oszuka.
Mam obawy czy w ogóle dojdzie do tej walki.
Vit w walce z Adamkiem niekoniecznie musialbyc w lepszej formie niż z chisora po prostu Tomek nie postawił mu żadnego oporu dlatego można odnosić wrażenia ze był w tej walce w super formie
Na konie bo czas uciekać , nikt rano treningu za mnie nie zrobi, życzę wszystkim zeby do tej walki doszło , nawet jeśli Haye miałby dostać KO to marze o tej walce bo dzisiejsza HW takich starć potrzebuje
Co i tak by było policzkiem dla Angola, że wypunktował go 42 letni "emeryt".
Bo KO nie widzę w żadną stronę, może nie mam wybujałej wyobraźni :)
Do tego poruszanie sie, świetnie też było w drugiej rundzie widać jak zmienia pozycje w miejscu, jak jakiś tancerz normalnie :)
Ale masz sporo racji że styl robi swoje, a Adamek NIC nie pokazał w tej walce, a totalnie sie skompromitował wg mnie i robił wyłącznie za worek treningowy, nie robiąc KOMPLETNIE NIC Vitowi, i latając po jego ciosach nie bitych wcale z całej siły (dla tych co twierdzą inaczej - obejrzyjcie mordobicie Briggsa).
Jeśli wyjdzie taki sam Włada w przyszłym roku to Wład go po prostu zabije, i nie będzie go holował do 10 rundy.
No i powiecie że Adamek w przeciwieństwie do Haye'a pokazał odwagę i serce do walki, skomentuję to następująco : nie wiem czy jest odwagą zbieranie po ryju 10 rund i dawanie sie zlać jak dziecko.
Haye przynajmniej nie dał sie zlać Władowi ;) i teraz robi z tego sukces :D
1. Chisora oberwał porządne lanie i nie wygrał zbyt wielu rund z walczącym jedną ręką Vitem od 5 rundy. Można powiedzieć że to deklasacja. Komu miałby Vitali coś udowadniać? Swoim antyfanom którzy nie widzą kontuzji tylko genialnego Chisore? On ma świadomość że gościa sprał w ciężkich warunkach. Rewanż daje się komuś kto przegrał przypadkiem albo ledwo przegrał.
2. Po co ma "Chamowi" dawać zarobić drugi raz kupę kasy i tracić na niego czas. Znając tego idiotę nawet do drugiej walki by się nie przygotował jak należy. Ten bokser jest skończony mentalnie. Nie bierze lekcji z porażek, więc stawiam że zostanie eksluzywnym nazwiskiem dla topu do pokonania.
3. Vit jest już starszy i walczyć dwa razy z osobą z którą walczył niedawno z świertnym mimo kontuzji efektem jest bez sensu.
Reasumując nie wiem jaki sens miałby rewanż i jak można w ogóle o nim pisać. Chisora dostał manto mimo kontuzji a jedyny pomruk jaki został po tej walce to to że Vit jest stary i słabnie, co jak dla mnie jest bzdurą. Chisora by padł a jak nie ratował by go sędzia. Zobaczcie sobie czym się kończył jego każdy atak dopóki Vit nie doznał urazu. Był już zrezygnowany, a jedynym plusem na jego korzyść stało się to że mógł później swobodniej atakować nie dostając takich cięgów...
Co do Haye to przeceniacie go i to wyraźnie. Jak dla mnie nie pokazał nic takiego by można uważać że Vit by z nim mógł przegrać. To po prostu zbieg kilki okoliczności (w tym walka obu z Chisorą i zamazany obraz przez kontuzję)///
Ale nie ważne. Zobaczymy. Mogę się mylić i Haye wygra ew. starcie.
Pożyjemy zobaczymy.
Pozdrawiam
Jesli Chisora zaliczy kilka wygranych walk a Vit będzie nadal walczyć i nie będzie szturmowany przez Tysona Fury i Davida Price'a - którzy teraz w niego celują - Dereck dostanie rewanż.
Na razie Chisora za dużo poprzegrywał...
Jestem przekonany,że jeżeli dojdzie do walki Brytyjczyka z Vitem - to Haye ma duże szanse aby tę walke wygrać z prostego powodu - Vitek lubi się pobić i lubi wymiany,a Haye ze swoją szybkością i swym pierdolnięciem mógłbym go po prostu ustrzelić.
Moim zdaniem Vitka już nadgryza ząb czasu, i taki bokser jak Haye byłby bardzo niebezpieczny dla niego aktualnie.
Szanse mimo wszystko daje 50/50 ale ze zdecydowanym wskazaniem na Brytyjczyka.
Nie chce się bawić w przepychanki słowne,ale Haye położył Chisore a Vit nie dał rady,coś w tym jest.
Chisora wchodził - to Haye nie da rady ?!
Powtórze jeszcze raz,Haye będzie za szybki dla dzisiejszego Vitka i ma piekielne PIERDOLNIĘCIE !
Jak taki Haye jest słabeuszem to popatrz w lustro - czym ty jesteś ?!