DEVON NIE ZNA BROOKA, ALE NIE WYKLUCZA WALKI
Po znokautowaniu przereklamowanego Hectora Davida Saldivii (41-3, 32 KO) lewym prostym Kell Brook (29-0, 19 KO) czuł, że wysłał wiadomość całemu światu i oświadczył nawet, że nie zdziwi się, jeśli nowy mistrz IBF Devon Alexander (24-1, 13 KO) zwakuje tytuł, by uniknąć ryzyka w obowiązkowej obronie, tymczasem okazuje się, że Amerykanin ledwo kojarzy Anglika i kompletnie się go nie obawia.
- Nie widziałem ich walki, a Brooka ledwo kojarzę. Zobaczymy co postanowią mój doradca Al Haymon i trener Kevin Cunningham. W tej chwili kompletnie nie przejmuje się Kellem Brookiem, bo praktycznie go nie znam. Kim on w ogóle jest? - pyta "Aleksander Wielki", prawdopodobnie nie mając nawet na myśli niczego złego.
Potem było już tylko gorzej. Brook sądził, że Devon może się go przestraszyć, ale 25-letni bokser z Saint Louis znalazł po chwili namysłu odpowiednie zastosowanie dla angielskiego pretendenta.
- Nigdy nie widziałem go w akcji, więc nie mogę go ocenić, ale być może użyjemy go jako przeciwnika na przetarcie. Mamy teraz wiele opcji. Zostawiam to trenerowi i doradcy, niech oni się tym zajmą - kończy Alexander.
Nie jest to poziom Alexandra, który świetnie się rozwija z walki na walkę.
Alexander ma 25 lat i walczył już z: Witterem, Urango, Kotelnikiem, Bradleyem, Matthyssem, Maidaną i Baileyem. Brook ma 26 lat i z kim walczył? Raz dali mu lepszego przeciwnika (Carson Jones) to ledwo dotrwał do końca walki.
zgadza sie Awielki mial lepszych przeciwnikow i to jest bezsporne lecz nie podoba mi sie jego zachowawczy styl walki.a ostatnio ze zmeczonym starym Baileyem nic nie pokazal.Brook jest inteligetny w ringu i ma perfekcyjnie celne ciosy fajna walka by byla a ze bym chcial zeby aleksander powachal deske to jest bardziej moje zyczenie a nie wiara w to.