CUNNINGHAM: MUSIELIŚMY SIĘ TRZYMAĆ PLANU
Devon Alexander (24-1, 13 KO) już tłumaczył się, dlaczego boksował tak a nie inaczej w sobotnim pojedynku, gdy wypunktował Randalla Baileya (43-8, 37 KO) i odbierał mu tym samym tytuł federacji IBF kategorii półśredniej. Teraz głos w tej sprawie zabrał charyzmatyczny trener zawodnika, Kevin Cunningham.
- Randall może ci zgasić światło w ułamku sekundy jednym uderzeniem. Dlatego Devon robił w ringu to, co po prostu musiał robić. Oczywiście w mojej ocenie mógłby trochę częściej używać kombinacji zamiast pojedynczych ciosów, natomiast wywiązał się z tego, co musiał robić przede wszystkim. Jeśli byśmy przeanalizowali wszystkie walki podczas tej karty, to właśnie Devon miał najtrudniejszego rywala. A jeśli komuś się nie podobało, co mój chłopak pokazał w ringu, niech sam wyjdzie naprzeciw Baileya. Gwarantuję wam, że nikt taki się nie znajdzie. Floyd Mayweather też był już kilka razy w sytuacji, gdy publiczność buczała, jednak pozostał skoncentrowany na tym co robił. I Devon zrobił właśnie to samo w sobotę. Bo przecież żaden z protestujących kibiców nie stał oko w oko z facetem, który potrafi wszystko rozstrzygnąć jedną bombą. Do tego Randall nie otworzył się i nie zaatakował tak ostro jak zakładaliśmy, tylko cierpliwie czekał na jedno kończące uderzenie - analizował szkoleniowiec.
- Bailey jest bez wątpienia największym puncherem w boksie bez podziału na kategorie. Dlatego musieliśmy się trzymać planu - dodał Cunningham i zapowiedział, że Alexander do pierwszej obrony pasa mistrzowskiego przystąpi pod koniec stycznia lub na początku lutego.
A tak serio to wchodzenie w wymiany robi się żeby walka była bardziej widowiskowa i żeby kibice cię kupowali. Jak masz fanów bez tego to po co ryzykować skoro i tak wygrywasz gładko. Jedni mają nudny styl, inni rozrywkowy a takich co ryzukują żeby zrobić fanom widowisko to chyba nie ma zbyt wielu... są w ogóle? :D
dlatego ja osobiście cenię bokserów mało inkasujących, np. Włodarczyka, Kliczkę, Floyda.
tylko ze jest roznica miedzy malo kasujacymi kliczko i wlodarem a malo kasujacym floydem
floyd malo kasuje bo umie sie "migac"........wlodar i kliczko przez garde i wieszanie sie na oponencie
liczy się to, że się mało inkasują. a Floyd jest jedyny w swoim rodzaju :D
sam niedawno zastanawiałem się czy się na boks nie zapisac, ale ostatecznie zostałem przy swojej dyscyplinie, bo na treningu na głowie mam hełm i nie inkasuję na twarz, więc nie przyjdę do pracy z limem :D
spoko jest w zadnym normalnym gimie nikt nie kaze ci walczyc lub spraowac bez kasku
fajnie :D
długo we mnie dojrzewają takie decyzje jak zmiana dyscypliny, choc w boksie nie byłbym najgorszy :)