'FIRST LADY' ZMIENI NORWEGIĘ?
Bez wątpienia najwybitniejsza pięściarka w historii kraju fiordów – mistrzyni świata WBA, WBO, WBC w wadze półśredniej Cecilie Brækhus (21-0, 5 KO) niespełna miesiąc temu po raz piąty obroniła komplet swoich pasów zwyciężając jednogłośnie na punkty Francuzkę Anne Sophie Mathis (26-3, 22 KO).
Podczas wczorajszego wywiadu udzielonego dla norweskiej telewizji NRK, niepokonana Brækhus poinformowała, że będzie zmierzała do zwolnienia z obowiązującego zakazu w celu zorganizowania swojej następnej walki w rodzinnym Bergen. Norwegia jest jak dotąd ostatnim europejskim krajem i jednym z ostatnich na świecie (Kuba i Korea Północna, nieznany jest status Iranu), w którym boks zawodowy jest wciąż dyscypliną nielegalną. Zakaz wszedł w życie w 1981 r. i do tej pory jest honorowany.
Prezes Norweskiego Związku Bokserskiego Odd Haktor Slåke jest bardzo podekscytowany inicjatywą „First Lady” i w pełni ją popiera. Uważa, że byłoby to korzystne dla samego boksu. Uchylenie zakazu jest uzależnione od stanowisk: Ministerstwa Kultury, Norweskiej Federacji Sportu oraz Norweskiego Związku Bokserskiego. W maju ubiegłego roku Norweska Federacja Sportu oraz Rada Sportu stwierdziły, że obowiązujący zakaz powinien zostać uchylony. Jednak miesiąc później zwolennicy legalizacji boksu zawodowego ponieśli porażkę w głosowaniu w Parlamencie.
Wszystko jednak wskazuje na to, że Norweski Związek Bokserski i Norweska Federacja Sportu będą w dalszym ciągu starać się o uchylenie zakazu, tak aby Brækhus mogła walczyć w Bergen już w przyszłym roku.
"Zawodowy pojedynek bokserski w Szwecji nie może trwać dłużej niż 6 rund, a rundy nie będą mogły trwać dłużej niż dwie minuty"
Tak ukręcili łeb tej dyscyplinie w Szwecji. Teoretycznie zalegalizowali ale na zasadach, które uniemożliwiają zorganizowanie jakichkolwiek zawodowych imprez pięściarskich. Wszystko się sprowadza do tego, że można tam uprawiać boks amatorski bez kasków. Boks zawodowy właściwie też jest nielegalny.
po co norwegii zwiazek bokserski jak dyscyplina jest zabroniona?
A zastanów się chwile. Dyscyplina nie jest zakazana, tylko boks zawodowy.
a no tak, racja
Norwegia jest suwerennym krajem i pewnie strasznie się przejmuje że Polacy ganią ten kraj za status boksu tam hehe
Chociaż sam się dziwię temu zakazowi, myślę że go w końcu uchylą. Znam naród Norweski dość dobrze. Pracuję tam i jako dzieciak mieszkałem trochę. Faktycznie zarobki są takie że dwa miesiące pracy i starcza spokojnie na galę w Vegas z udziałem Floyda ;) Boks jednak nie jest tam sportem bardzo popularnym. Lobby bokserskie nie jest zbyt silne a prym wiodą sporty zimowe i piłka nożna mimo że Norwegia w piłkę nie jest potęgą. Co do boksu to kiedyś Norwegowie mieli mistrza świata w cruiser mało znaczącego ale mieli był to Magne Havna który zmarł tragicznie. Ponadto bardziej zorientowani kibice kojarzą zapewne Norweskiego ciężkiego Steffena Tangstada który remisował kiedyś z samym pogromcą Tysona "Busterem" Douglasem. Chociaż wtedy to był inny "Buster" młody i nie tak świetnie przygotowany jak w pamiętnym Tokio.
Był też John Baker Muwanga urodzony w Ugandzie ale związany z Norwegią gdzie mieszkał.
PS
Nie ma co mydlić oczu mniej zorientowanym kibicom że w Szwecji zawodowa walka bokserska nie jest możliwa !! Mercer tam walczył na przykład i dostosował się do wymogu sześć rund po dwie minuty. I tak znokautował swojego oponenta o ile pamiętam w drugiej. Jak się chce to można i tak walczyć :)