'QUILLIN TO TERAZ KOLEJNE DUŻE NAZWISKO W ŚREDNIEJ'
Festiwal nokdaunów, jaki urządził sobie w nocy Peter Quillin (28-0, 20 KO) w walce z Hassanem N’Damem N’Jikamem (27-1, 17 KO) zrobił wrażenie na dyrektorze wykonawczym Golden Boy Promotions, Richardzie Schaeferze. Przy okazji komplementowania 29-letniego pięściarza promotor zapowiedział, że w przyszłym roku boks znowu zagości na Brooklynie.
- Peter ma czym uderzyć, jest ekscytującym pięściarzem. To teraz kolejne duże nazwisko w wadze średniej. Rozmawiałem już z prezesem Barclays Center, Brettem Yormarkiem, i mogę zdradzić, że powoli planujemy kolejną galę z chłopakami z Brooklynu – powiedział Schaefer.
Quillin stwierdził tymczasem, że choć jest usatysfakcjonowany zwycięstwem, jest też świadom tego, że w drodze na szczyt czeka go jeszcze dużo pracy. - Ciągle muszę się dużo uczyć. Dzisiaj moja ciężka praca się opłaciła – powiedział.
Ale z drugiej strony w 4/5 rundzie Ndam byl 4 razy na deskach. Jak mozna nie skonczyc faceta, ktory byl tyle razy na deskach!?
Medialnie Quillin jest popularny medialnie, jednak od najlepszych w tej wadze (Martinez, Geale, Golovkin) nadal znacznie odbiega. Zawodnika z taką szklaną jak Hassan by wykończyli szybko bez problemu. Szkoda, że to Peter dostał szansę wielkiej walki z takim Hassanem, a nie Giennadij.
Quillin nie jest popularny medialnie,dopiero wyplywa na szerokie wody.
To gabarytowo duzy sredni,ktory moze usadzic kazdego zarowno lewym sierpem,podbrodkiem jak i prawa reka.
W jego boksie brakuje mi jaba i wiekszej aktywnosci,natomiast swietnie wpuszcza w pulapki i kontruje.
Ile brakuje mu do Martineza i GGG pokazalaby walka,mysle,ze niekoniecznie tak duzo jak myslisz.
Geale to dobry,wszechstronny zawodnik natomiast bylaby tu szansa,ze nie dotrwalby do ostatniego gongu.Jesli ktos tu od kogos odbiega to Geale sila fizyczna od Quillina.
Nie wiem czy Danny mialby latwo z N'Jikamem.Nie sadze.
a czemu nie ten ktory go pokonal, walka by byla i ciekawa i pewnie swietna? Jest jeszcze Lee, oraz o wiele bardziej rozpoznawalny w swiecie boksu niz Kazach Rubio, Murray tylko czy oni zechca z nim walczyc i za ile. Wyglada na to iz prawie nikt z czolowki nie chce z nim walczyc, az dziwne, pewnie kasa sie nie zgadza a moze to strach?