RYWALE ODMAWIAJĄ HELENIUSOWI
Nie lada orzech do zgryzienia z Robertem Heleniusem (17-0, 11 KO) mają podobno promotorzy z grupy Sauerland Event. Fin wróci na ring 10 listopada w Helsinkach, ale do tej pory nie znamy nazwiska jego rywala. Wielu wcześniejszych kandydatów odmówiło rywalizacji z "Nordyckim Koszmarem", ale niebawem powinniśmy poznać szczegółowe dane dotyczące oponenta 28-letniego olbrzyma.
Helenius zawalczy w ojczyźnie na gali z cyklu Nordic Fight Night, gdzie swoje umiejętności prezentują w dużej mierze bokserzy ze Skandynawii.
- Nordic Fight Night był ogromnym sukcesem i z niecierpliwością czekamy na imprezę w Helsinkach. Nie jest łatwo znaleźć kogoś, kto będzie chciał stanąć w ringu naprzeciw Roberta. Wielu zawodników zwyczajnie boi się jego siły uderzenia. Mamy w zanadrzu kilka opcji, jesteśmy bliscy podpisania kontraktu – skomentował dyrektor sportowy grupy Sauerlanda Hagen Doering.
Data: 19-10-2012 10:05:57
a może Heleniusa dla Wacha jako sparingpartnera dać?? duży silny i ma wtedy też walkę dwie pieczenie przy jednym ogniu
Słuszna uwaga i czemu nie?
Dokładnie o tym samym pomyślałem
McCline i Orłow .
Chłop się zajedzie he he!
Niestety ale jest to przykra norma Sauerland Event.
Nie wiem ile prawdy jest w tym ze w walce z chisora odniósł kontuzje ale jestem w stanie w to uwierzyć patrząc na dwie pierwsze rd
Kowadlo w łapie ma niesamowite ,
Pomysł rewelacja tyle że nie liczył bym na taką walkę. A w kontekście starcia Hellenius Chisora to widać jaki styl u rywali nie pasuje Skandynawowi.
Bodajże w 2 rd chisora juz miał miękkie nogi , wiem ze wujek S to przekręty i stek kłamstw ale tutaj akurat jestem w stanie uwierzyć ze złapał kontuzje
Sile ciosu ma niesamowita , musi poprawić ciosy proste i będzie cieżko z Nim wygrać
Ważne żeby zawodnicy typu Fury , Price , Wilder czy Hellenius właśnie zaczęli walczyć miedzy sobą wtedy będzie w hw ciekawie
Otóż to bo trzymanie chłopaków pod kloszem nie zapewnia im ani rozwoju ani aprobaty kibiców. Dla mnie werdykt sędziowski po starciu Hellenius Chisora jest co najmniej kontrowersyjny. Chociaż oczywiście kontuzja jest jak najbardziej realna, nawet bardzo prawdopodobna. Swoją droga ciekaw jestem jakiego ogórka dostanie.
jakby miał lepszego trenera co by go nauczył balansu i poprawił technike i kobinacji! to by mu wyszło na dobre!
Czy we wspaniałych dla HW latach 90tych tak było? Nie. Ciągle były walki między czołowymi ciężkimi i porażka wcale nie oznaczała, że za chwilę nie można dostać walki mistrzowskiej. A teraz wszyscy się boją przegrać, bo ucieknie wielka kasa od K2. Zawodnicy nie rozwijają się, bo obijają ogórków, a pierwszy poważny przeciwnik to jeden z Kliczków w walce o pas.
a ja obecną HW porównuję do wielkiego muru i grupki przedszkolaków która chce ten mur przeskoczyć. Za każdym razem gdy jednemu się nie uda to następny mówi, "źle to zrobiłeś, czekajcie, ja przeskoczę mur, wiem lepiej jak to zrobić" potem bierze rozbieg, skacze i odbija się od niego niczym piłeczka, i tak w koło. A mur stoi jak stał.
Walka saszy z huckiem mimo ze poziom był średni tez była widowiskowa , ba nawet ostatnia walkę Adamka z Walkerem oglądało sie przyjemniej niż kolejny odcinek jak to Wlad daje baty nastepnemu pretendentowi
Mamy dwie fajne grupy :
- Fury , Hellenius , Price , Wilder , Wach
- Haye , Adamek , Pulev , Sasza , Huck , Bojcow , Mitchel
Z tych nazwisk mocna zestawić tyle ciekawych pojedynków ze każdy kibic powinnien być zadowolony
K2 są profesjonalistami. Traktują boks bardzo poważnie, nawet kiedy nie trenują są w lepszej kondycji fizycznej niż większość ciężkich w dniu walki. Do tego umiejętności i wykorzystanie warunków fizycznych (i do tego mają świetną szybkość i koordynację jak na swój wzrost). Jakby tego było mało, konsekwentnie stosują obraną taktykę (czego np. Szpilka jak sądzę nigdy nie będzie w stanie opanować, bo emocje biorą w jego przypadku górę nad rozumem). Doświadczenie na pewno też robi swoje.
I przy tym wszystkim faktycznie tak, jak piszesz: pojawiają się kolejni pretendenci, każdy uważa, że ma jakiś pomysł, ale w walce z K2 okazuje się, że plan był dobry, ale chyba na walkę z cieniem... Gość wychodzi do pierwszej rundy, próbuje coś robić i dostaje ostrzeżenie w postaci mocnego prawego albo jest non-stop zatrzymywany jabem... Próbuje coś zmienić w kolejnych rundach, ale wychodzi jeszcze gorzej...
Na K2 (w szczególności na Włada, bo ten walczy prawie tylko na dystans)przydałby się ktoś szybki, umiejący przechodzić do półdystansu i ze zwierzęcą siłą i chęcią do walki. Najlepiej jeszcze z betonową głową, żeby mógł trochę więcej zaryzykować. Ewentualnie ktoś co najmniej wzrostu Kliczków, tylko, że większość obecnych wysokich to wolne drewno i mogą wygrać tylko lucky punchem.
Data: 19-10-2012 11:16:41
Wielu zawodników zwyczajnie boi się , nie jego siły uderzenia a przekrętu którego doświadczył Chisora .Podobno Toson Fury szuka rywala hahaha
Zgadzam sie.
Autor komentarza: dzikirysio997
Data: 19-10-2012 12:10:18
Obecna HW trochę przypomina partię szachów. Zawodnicy i ich promotorzy robią wszystko, by zachować 0 na drugiej pozycji w rekordzie i nędznymi walkami windować się w rankingach aż do walki(a właściwie wypłaty...) mistrzowskiej.
Prawda. Smutna prawda.
Zasmucę Cię chyba , ale to właśnie w latach 90 zaczęło się to wielkie unikanie , Bowe(a raczej jego manager) nie chciał walczyć z Lewisem , Lewis z Sandersem , Tyson z Lewisem , Foreman nie chciał dać Schulzowi rewanżu , jedynie Holyfield z wszystkimi walczył. Jeśli pominąć HW , to oczywiście Darek z Jonesem też się unikali . Mniej więcej do lat 80 jeszcze wszystko się trzymało , a właśnie od 90 wszystko schodzi w dół .