CAMPILLO I KOWALIEW JEDNAK POWALCZĄ
Mocno bijący Siergiej Kowaliew (19-0-1, 17 KO) jest jednym z ciekawszych prospektów wagi półciężkiej, zaś Gabriel Campillo (21-4-1, 8 KO) bez wątpienia należy do jednych z najbardziej unikanych i "przekręcanych" zawodników we współczesnym boksie. Dwukrotnie oszukany w Niemczech, dwukrotnie w USA, były mistrz świata federacji WBA przetestuje groźnego Rosjanina już 19 stycznia w Sands Casino Resort w Bethlehem. Kontrakty jeszcze nie zostały podpisane, ale obie strony doszły do porozumienia w najważniejszych kwestiach.
Panowie mieli już z sobą rywalizować we wrześniu, ale hiszpański wojownik (na zdjęciu) w ostatniej chwili wycofał się z pojedynku z powodu kontuzji jakiej nabawił się ostatnim sparingu.
Kowaliew jest notowany przez WBC na dziesiątym miejscu, a przez IBF na piętnastym. Z kolei Campillo jest według IBF trzeci. Co ciekawe niedawno Siergiej podpisał kontrakt z grupą Main Events, w której od dłuższego czasu boksuje również nasz Tomek Adamek.
- Mam nadzieję, że tym razem wszystko odbędzie się normalnie i bez przeszkód, bo chcę skopać Gabrielowi tyłek - powiedział Kowaliew. A będzie mu o to ciężko, bo dotąd Gabrielowi nikt większej krzywdy nie zrobił. Co prawda Tavoris Cloud posłał go dwukrotnie na deski w pierwszej rundzie, jednak potem był tłem dla pretendenta i wygrał niezasłużenie.