PRICE: NIECH SOBIE GADA
David Price (14-0, 12 KO) kontra Tyson Fury (19-0, 14 KO) - do tej walki chyba musi dojść, tak samo jak musiało dojść do starcia Haye vs Chisora. Od minionej soboty, kiedy Price w ekspresowym tempie zdemolował Audleya Harrisona, codziennie w prasie "wałkuje się" ten temat na okrągło. I to nie tylko w brytyjskiej prasie, bo dwaj niepokonani, ponad dwumetrowi pięściarze wzbudzają coraz większe zainteresowanie także za oceanem. Tym razem głos w tej sprawie zajął właśnie 29-letni David, medalista olimpijski z Pekinu.
- Fury to idiota, który niesie złe imię tej dyscyplinie. Szczera niechęć do siebie uczyni nasz pojedynek jeszcze ciekawszym. Niech więc on gada jak najwięcej, bo dzięki temu buduje i podgrzewa atmosferę przed przyszłą walką. Nie rusza mnie za to w ogóle co on opowiada. Chętnie wziąłbym to starcie już w ten weekend, lecz realia są takie, że prawdopodobnie dojdzie do niego dopiero w okolicach przyszłego lata - przyznał olbrzym z Liverpoolu.
Wtedy byłoby co oglądać. A tak mamy Węgrów, Łotyszy i jakichś ludzi z pod sklepu co na zawodowstwie znają się tyle co ja na robieniu skarpetek szydełkami (a nie umiem, chociaż próbowałem)
Nie mniej i nie więcej niż Polacy ;P.
BTW: W UK Haye gasi tam wszystkich.
"BTW: W UK Haye gasi tam wszystkich. "
Na razie rozbił worek bokserski(Chisora) i miszcza Omdleja.
"Worek bokserski bo wygrał. "
Worek bo dużo zbierał i stał. Ale w końcu musiał pęknąć.