TUPOU SPRAWDZI JENNINGSA
Zwycięstwa nad Maurice'em Byarmem, Steve'em Collinsem i przede wszystkim Siergiejem Liachowiczem ugruntowały pozycję Bryanta Jenningsa (15-0, 7 KO) w czołówce amerykańskiej wagi ciężkiej. Federacja IBF umieściła go nawet ostatnio na piątym miejscu listy pretendentów do tronu mistrza świata, ceniąc wyżej niż Davida Haye'a czy Chrisa Arreolę.
Zawodnik grupy Main Events wraz ze swoim obozem jakiś czas temu zaproponowali Deontayowi Wilderowi (25-0, 25 KO) potyczkę 8 grudnia, lecz ostatni amerykański medalista olimpijski wybrał inną opcję. Jennings został przy pierwotnej dacie i właśnie w drugą sobotę grudnia wyjdzie na ring po raz szesnasty.
Wobec trudności ze znalezieniem rywala z czołowej dziesiątki, dla 28-letniego Bryanta ściągnięto mocno bijącego Bowie Tupou (22-2, 16 KO), który co prawda ostatnio przegrał z Malikem Scottem, ale wcześniej odprawił cenionych Manuela Quezadę oraz Donnella Holmesa. Tak więc bokser z Tonga powinien stanowić dla Jenningsa poważny test przed ewentualnym, jeszcze trudniejszym wyzwaniem.