DEKLARACJA CRUZA NIC NIE ZMIENIŁA U PAZOSA
W ubiegłym tygodniu Orlando Cruz (18-2-1, 9 KO) zszokował bokserski świat oświadczeniem, że jest "dumnym gejem". Homofobów ta informacja dotknęła tym bardziej, że Portorykańczyk jest naprawdę niezłym twardzielem. W przeszłości występował na igrzyskach olimpijskich w Sydney, a teraz jest czołowym "zawodowcem".
Kolejną walkę Cruz - obecnie notowany na czwartym miejscu w rankingu federacji WBO wagi piórkowej, stoczy 19 października w Kissimmee na Florydzie. Jego przeciwnikiem będzie Jorge Pazos (20-4, 13 KO). Niektórzy zastanawiali się, jak Meksykanin zareaguje na ów deklarację swojego rywala, lecz ten przyjął to... normalnie, tak po ludzku.
CRUZ: JESTEM DUMNYM GEJEM >>
- Jestem naprawdę dobrze przygotowany. Za mną osiem tygodni ciężkich treningów i czuję się gotowy na ten pojedynek - powiedział Pazos i odniósł się do oświadczenia Cruza.
- Fakt, że Orlando jest gejem nie zmienia tego, iż jest przy tym również świetnym pięściarzem. Jak wszyscy ma dwie ręce i nogi, a nasza walka zapowiada się niezwykle ciekawie.
Mniejsza o to. To mniej razi niż nieumiejętne cytowanie.
- - -
Mnie z kolei szokuje to, że ludzie to publicznie obwieszczają. To tak, jakbym powiedział "jestem dumnym zjadaczem marchewki"
Bo oni czują z tego powodu podniecenie, kiedy obrzydzają innych. Dlatego są tacy agresywni i się z tym obnoszą, nie zauważyłeś?
Są geje tacy jak Tomasz Raczek, i tacy jak Robert Biedroń. No ale cóż, przecież to takie eurokołchozowe - trzeba wszystkich i wszystko szanować za wszystko.
Czy zauważyłem? Nie mam tak dobrej empatii :)
PS
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie dostała się do parlamentu - to chyba bardziej ciekawe :)