MUNDINE CHĘTNIE DA REWANŻ GEALE'OWI
Dawny mistrz świata dywizji super średniej (WBA), średniej (IBO) i junior średniej (WBA Interim), Anthony Mundine (44-4, 26 KO), najwyraźniej stracił już nadzieję na pojedynek z Floydem Mayweatherem (43-0, 26 KO) i oświadczył, że chętnie po raz drugi zmierzy się z Danielem Geale'em (28-1, 15 KO) - zunifikowanym championem WBA Super i IBF w wadze średniej.
W maju 2009 roku "The Man" zadał mu pierwszą porażkę i posłał go nawet na deski w drugiej rundzie, co przesądziło o wyniku. Teraz Mundine czuje się jeszcze pewniejszy i wierzy, że jest w stanie powtórzyć tamten sukces.
- Mam dość ludzi, którzy są teraz za nim. Moim zdaniem nie jest teraz nic lepszy, niż wtedy, kiedy walczyłem z po raz pierwszy. Pokonałem go wtedy, ale moje przygotowanie i skupienie nie były dobre w 100%. I tak zabrałem mu wtedy tytuł, i zrobię to po raz drugi. On nie może mnie pokonać - oświadczył Mundine w rozmowie z Daily Telepgraph.
- Ma dwa pasy i jest w lepszej pozycji, ale nikt go nie kupuje. Kiedy wrócił z tytułami, na lotnisku witało go 10 osób. Jest mistrzem, ale ja jestem lepszym bokserem i lepszym atletą. To typowy volume puncher. Zadaje 20 ciosów, z których do celu dochodzą jeden lub dwa, ale sprawia wrażenie aktywnego. Ja jestem precyzyjny, nie marnuję uderzeń. Tylko ja zraniłem go tyle razy. Poprzednio był na deskach, zraniłem go ciosami na głowę i tułów, a teraz czuję się lepszym pięściarzem - kończy 37-letni weteran.