KHAN: MUSZĘ WALCZYĆ OSTROŻNIEJ
Już za 2 miesiące na ringu w Los Angeles po raz kolejny w ringu zobaczymy Amira Khana (26-3, 18 KO), który zmierzy się z niepokonanym Carlosem Moliną (17-0-1, 7 KO). "King Khan" wraz ze swoim nowym szkoleniowcem, Virgilem Hillem, zapowiada wielkie zmiany.
- Chcę pokazać się z innej strony, muszę być bardziej skupiony. Jeśli chcesz kogoś skończyć przed czasem, musisz zachować zimną krew, ja nigdy tego nie robiłem. Muszę używać głowy, dużo myśleć. Znokautowałem paru zawodników, paru rzuciłem na deski i myślałem, że mogę wchodzić z nimi w wymiany - to błąd. Na tym poziomie w zawodowym boksie nie ma słabych zawodników. Po zmianach jakie wprowadziłem z trenerem nadal będę dawał dużo emocji, jednak w ringu będę bardziej ostrożny - rozpoczął Khan.
Khan twierdzi, że powodem, przez który zawalczył tak otwarcie z Dannym Garcią, były ostre sparingi. W walce z Moliną Khan chce udowodnić wszystkim, że w ringu może walczyć dużo spokojniej, jednak nadal skutecznie.
- Wszystko przez sparingi, to były prawdziwe wojny. To co robię na walkach kontrolnych, robię później w ringu podczas właściwego sprawdzianu. Mogłem sprawić, że pojedynek z Garcią będzie łatwy, trafiając go z dystansu długim jabem. Zamiast tego poszedłem na wymianę, bo chciałem się odgryźć - koniec z tym. Teraz jestem mądrzejszy. Przyłożymy się do analizy stylu Moliny z taśm i odniesiemy widowiskowe zwycięstwo - zakończył Khan.
Dodam, ze lubie Khana, po prostu dziwne to jest czytac co drugi dzien to samo, w nieco innej formie.
- po przegranych z Sandersem i Purritym - Władimir był wyrośniętym, delikatnym europejczykiem bez serca do walki.
- przed Tysonem (po Bowe, Moorerze i kiepskiej walce z Czyzem) Holy też był skończony.
Khan od wczorajszego bohatera Riosa, ma tylko gorszą szczękę! i wszyscy już zapomnieli, że przedostatnią walkę Rios przepierdzielił równo!!
Khan przy odpowiednim trenerze nadal może zostać wielkim bokserem.
Szczerze mówiąc - fajnie było jakby do tej walki jeszcze kiedyś doszło, bo ciekawi mnie wynik takiej konfrontacji stylów (zbyt chaotyczny khan jednak miał by zapewne 1 cyfrową celność ciosów ;) )
Większość nie lubi Khana za to jaki jest czyli pewny siebie, gadatliwy itp
Do tego z pochodzenia Pakistańczyk i wyznawca Allaha. Kibice muszą się oswoić z zawodnikiem z tego kręgu kulturowego. Ja tam go lubię jest bardzo dobrym zawodnikiem strasznie szybki do tego niezły technik. Faktycznie szklana szczęka to jego najpoważniejszy mankament. Uważam że absolutnie nie jest skończony a Molina to dobry przeciwnik na ten etap kariery czyli powrót po porażce. Wybór odważny mimo tego jednak Molina moim zdaniem jest dużo gorszy od Amira i na niespodziankę bym nie liczył. Chciałbym zobaczyć rewanż Amira z Petersonem. Moim zdaniem Amir z nim wygrał minimalnie pomogło Amerykaninowi to że walczył u siebie.
Pięściarzy takich jak Garcia Amir powinien unikać.
PS
Pewnie niektórzy słyszeli jaki z Khana zawodnik na ulicy ostatnio z bratem nie odpuścili szóstce napastników. Amir to uliczny fighter :D