RIOS: TO SAMO CZEKA PACQUIAO
Wczoraj podczas gali w Carson Brandon Rios (31-0-1, 23 KO) odkupił winy za słabszą dyspozycję w ostatnich walkach pokonując po wspaniałej wojnie Mike'a Alvarado (33-1, 23 KO). Pojedynek zakończył się w 7 rundzie po prawdziwym bombardowaniu ze strony "Bam Bama".
Po walce zwycięzca został zapytany o potencjalny pojedynek z Filipińczykiem, Mannym Pacquiao (54-4-2, 38 KO). Obaj pięściarze związani są z grupą Top Rank prowadzoną przez Boba Aruma, zatem ich starcie w przyszłym roku jest bardzo realne. Co Rios myśli o ewentualnej walce z "Pac-Manem"?
- Widzieliście co zrobiłem z Alvarado? Z Pacquiao mógłbym zrobić to samo. Moim zdaniem Mike bije mocniej i jest odporniejszym zawodnikiem niż Filipińczyk. Dzisiejszej nocy biłem dużo na korpus, jak uczył mnie Julio Cesar Chavez Sr - zabij ciało, a głowa też padnie - i przyniosło to pożądany skutek - powiedział zadowolony Rios.
Co do ewentualnej walki z Pacmanem ja bym Riosa nie skreślał przedwcześnie. Jest młody, głodny sukcesów. Z drugiej strony legendarny Filipińczyk, który ostatnio olewa obozy przygotowawcze (Marquez i później Bradley). Pacman zmotywować może się jedynie na Mayweathera, ale szansa, że do tej walki kiedykolwiek dojdzie jest taka, jak trafienie przeze mnie 6 w Lotto :)
Rios od ośmiu lat jest zawodowy bokserem i jego obrona w głównej mierze polega na blokowaniu ciosów twarzą. On już inaczej walczyć nie będzie. Co do jego umiejętności ofensywnych to ładnie się to może prezentuje na tle Alvaradów, Murrayów i Untillonów, którzy mają słabą obronę, stoją centralnie przed przeciwnikiem i dają się okładać. Kiedy jednak Rios spotkał się z zawodnikiem, który chciał boksować (Abril) to wyszło jak ograniczonym zawodnikiem jest. Walka Pacquiao- Rios to żart i to kiepski. Co do wieku Riosa- niby tylko 26 lat ale przy tym stylu walki jego kariera nie potrwa długo.