DONAIRE ZDEKLASOWAŁ NISHIOKĘ
W pojedynku wieczoru na gali w Home Depot Center w kalifornijskim Carson genialny Nonito Donaire (30-1, 19 KO) potwierdził swą wielką klasę, stopując Japończyka Toshiaki Nishiokę (39-5-3, 24 KO) po jednostronnej walce. Tym samym "Filipino Flash" udowodnił, że jest prawowitym królem wagi super koguciej i przy okazji jednym z pięciu najlepszych bokserów bez podziału na kategorie.
Rozpoczęli z wzajemnym szacunkiem. Inicjatywę miał Filipińczyk, który starał się stworzyć sobie dogodną sytuację do zadania mocnego ciosu na głowę, ale Nishioka nie dawał się podpuścić. Donaire utrzymał przewagę w drugim starciu. Jego bezpośredni prawy prosty dochodził celu, od czasu do czasu trafiał także lewym podbródkowym.
W trzeciej rundzie znów lepszy Donaire, ale wolno startujący Japończyk powoli zaczął się dobudzać. W pierwszych czterech starciach Nishioka nie znalazł recepty na szybkość przeciwnika. Dopiero w szóstej odsłonie japoński weteran zdecydował się na bardziej otwarty atak. Ryzyko się nie opłaciło, bo na minutę przed końcem rundy wylądował na deskach po lewym podbródkowym. Co ciekawe, wpłynęło to bardzo korzystnie na postawę Nishioki, który zdecydował się wdać w ostrą wymianę z Donaire'em.
Nishioka znów podjął ryzyko dopiero w końcówce ósmej odsłony, jednak na przestrzeni trzech minut i tak to on przyjął więcej ciosów. W dziewiątym starciu zaatakował jeszcze odważniej i w końcu zamknął Filipińczyka przy linach, lecz okazało się, że Donaire właśnie na to czekał i kontrującym prawym prostym posłał Japończyka na deski po raz drugi. Tym razem Toshiaki był wyraźnie naruszony. Wstał, ale "Flash" od razu zaatakował podbródkowym z doskoku i sędzia ringowy Raul Caiz Senior przerwał walkę.
Bezradność Nishioki była po prostu straszna. Aż ciężko mi było uwierzyć, że jest pomiędzy nimi aż taka różnica klas. Gorzej niż walka Warda z Dawsonem.
Donaire z Rigo również wygra. Mam nadzieje, że zostanie w tej wadze na tą walkę...
Ano na takiej że uważam iż Rigo jest pięściarzem lepszym technicznie do tego posiada chłodną głowę nie podpala się nigdy boksuje jak profesor ringowy oraz jest niesamowicie precyzyjny co zauważyło tu już wiele osób. On się nie myli jak już wyprowadza cios to trafia jest przeciwieństwem boksujących maszynek zadających mnóstwo ciosów i liczących że zawsze coś wejdzie. Uważam też że jest bardziej doświadczony ponieważ stoczył około 400 walk amatorskich a Donaire niecałe 80 plus 31 zawodowych. Amatorka się różni od zawodowstwa ale te 400 walk robi wrażenie Kubańczyk wie wszystko o walce w ringu. Tak naprawdę to większość zauważyła Donaire po tym jak brutalnie rozprawił się z Montielem. Uważam że jest dobry, ale nie najlepszy Kubańczyka cenię wyżej.
A ty dlaczego uważasz że Kubańczyk by przegrał ?