TAYLOR CHCE WALKI O PAS
Klasycznym nokautem po kombinacji lewy-prawy Jermain Taylor (31-4-1, 19 KO) zakończył wczorajszą walkę z Raulem Munozem (22-16-1, 16 KO). 34-letni "Bad Intensions" wierzy, że rok 2013 będzie należał do niego i liczy na pojedynek z którymkolwiek z obecnie panujących mistrzów.
- Jestem gotowy do walki. 2013 będzie moim rokiem. Zawsze byłem zawodnikiem, który nikogo nie unika. Walczyłem z najlepszymi. Teraz wracam. Interesuje mnie każdy, kto ma jakiś znaczący tytuł. Nikogo nie dyskryminuję - powiedział Taylor.
Przypominamy, że w 2009 roku Jermain dwa razy przegrywał przez nokaut w dwunastej rundzie, szczególnie ta druga porażka, z rąk Arthura Abrahama, była bardzo bolesna. Taylor odpoczywał po niej dwa lata i powrócił dopiero w końcówce ubiegłego roku. Od tego czasu stoczył trzy walki, wszystkie wygrał (dwie przed czasem).
Chyba żartujesz jak myślisz,że Proksa zawalczy walke na odbudowanie z Taylorem:D Przy takiej opiecej promotorskiej Proksa do końca życia nie zawalczy z nikim znaczącym.
To tylko luźna myśl,wiem,ze Proksa przy Hearnach prędzej stoczy 3 bitwę z Hopem niż z kimś na kim mógłby się wypromować.
jeśli Proksa się nie rozwija a bez problemu trafiał Go Hope ,to nawet rozbity Taylor który jest w każdym elemencie bokserskiego rzemiosła lata świetlne przed Walijczykiem mógł by jedynie przegrać z samym sobą mając w głowie cięzkie porażki jakich doznał w karierze ,jesli Taylor wyjdzie na 100% przygotowany nie rozpamiętując tego co było wypunktuje Proksę bez problemu ,może nawet skończy Go przed czasem ,nie wiem co Wy widzicie w tym Grześku ,dla mnie to klasa europejska ,Taylor jak dla mnie jest nie co wyżej ,patrzycie chyba ciągle na Grzeska przez pryzmat walki z Sylwestrem a to błąd
pozdrawiam
Sprowadziłby mówisz Proksę do Twojego poziomu? Nie sądze.
"Mam też przeczucie że wkrótce podejmie decyzję o zakończeniu kariery."
oby nie ,bo było by szkoda ,jak pisałem już ,nie chcę się powtarzać ,talent i umiejetności są ale póki co daje to wysoki poziom europejski , jeśli Grzesiek zmienił by coś w swoim zyciu ,może bardziej zaryzykował ,wyjechał do USA ,nowy trener o promotorze nie wspomnę kto wie jego talent i umiejętności mogły by wkrótce dać wiele doświadczenia które zaowocowały by walkami na szczycie w których Proksa nie był by bez szans ,Łapin i obecny promotor niestety jak już ktoś słusznie zauważył jedynie dają nadzieję na trylogię z Hope i niestety szybki koniec kariery Grzeska