RING TELEGRAM - 12.10.2012
Dziś w nocy doszło do kilku mniej ważnych, lecz równie interesujących pojedynków. Teraz w telegraficznym skrócie o nich.
Podczas gali w Montrealu o mocy swoich pięści przypomniał "średni" David Lemieux (27-2, 26 KO). Młody Kanadyjczyk już w końcówce pierwszej rundy zaliczył kolejny klasyczny nokaut. Ofiarą okazał się ceniony Meksykanin Alvaro Gaona (11-2, 7 KO).
Wczoraj w Hamburgu kolejne zwycięstwo zanotował medalista olimpijski z Aten i późniejszy mistrz świata zawodowców kategorii super piórkowej - Witalij Tajbert (23-2, 6 KO). Kazach z niemieckim paszportem wypunktował na dystansie sześciu starć niepokonanego dotąd Czecha Michala Dufeka (9-1-1, 6 KO). Po ostatnim gongu sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za Tajbertem, ale oficjalnie werdyktu nie podano.
Olbrzymi Leif Larsen (17-0, 14 KO) dopisał do swojego rekordu drugie znane nazwisko. Norweg po zastopowaniu Danny'ego Williamsa w grudniu ubiegłego roku, wczoraj wieczorem w Madrycie pokonał przez TKO w piątej odsłonie Jasona Gaverna (21-12-4, 10 KO), który z dzielnego policjanta zawsze mogącego sprawić niespodziankę, przeistoczył się ostatnio w zwykłego journeymana.
Natomiast w Manchesterze Matthew Hatton (43-6-2, 17 KO) w niespełna półtora minuty prawym hakiem w okolice żeber odprawił Michaela Lomaxa (18-5-1, 3 KO).