CHAVEZ MYŚLI O SUPER ŚREDNIEJ
Julio Cesar Chavez Jr (46-1-1, 32 KO) być może przeniesie się wkrótce do kategorii super średniej. Do realizacji tego scenariusza ma dojść, jeżeli Meksykanin nie otrzyma propozycji stoczenia walki rewanżowej z Sergio Martinezem (50-2-2, 28 KO), z którym przegrał na punkty w połowie września w Las Vegas.
- Bardzo chciałbym rewanżu, to byłaby dobra walka. Jeżeli do niego nie dojdzie, przejdę do super średniej, gdzie w końcu będę mógł pokazać cały swój potencjał – powiedział 26-letni Meksykanin.
Zmianę wagi swojemu podopiecznemu doradza już od jakiegoś czasu trener Freddie Roach. Przed kolejnymi pojedynkami Chavez Jr często musi głodować, aby osiągnąć limit, a w dniu walki zdarza mu się nawet przekroczyć limit kategorii półciężkiej. Przejście do super średniej jest więc kwestią czasu. Pięściarz zapowiedział już, że chciałby się w przyszłości zmierzyć z królem tej wagi, Andre Wardem (26-0, 14 KO). W pierwszej połowie września Amerykanin w efektownym stylu rozprawił się z Chadem Dawsonem, potwierdzając opinię jednego z najlepszych pięściarzy na świecie bez podziału na kategorie wagowe.
W super średniej mógłby dać kilka ciekawych walk, ale z nikim z szerokiej czołówki nie dawał bym mu szans.
Przecież Fonfara jest w LHW także nie wiem o co Ci chodzi?
Hehehe
ale teraz Fonfara dostal oferte walki z Wardem czyli pewnie moglby walczyc w super sredniej
Co do bandytów, to przypomina się dowcip "wasz problem polega na tym, że przychodzicie z nożami na strzelaninę" ;)
I dobrze sie dzieje rew. chciano sprzedac naiwnym. Niech Martinez walczy z Alvarezem, a Chavez z kims z Froch, Bute, Kessler, Dirrell czy nawet z Pavlikiem czy Abrahamem. Na Warda to on nie zasluzyl.
Ciekawe jak bedzie wygladal Chavez bez przewagi 20 lbs w dniu walki nad swoimi rywalami. Przeciez jego boks opiera sie jedynie na jego fizycznosci, jakos nie widze go w walkach z dobrymi super srednimi.
Z drugiej strony dla Warda to nie jest zły pomysł. Ward pokonał już całą czołówkę super średniej, a Chavez to znane nazwisko, z którym mógł by się zmierzyć, chociaż sportowo dzieli ich przepaść.
Łatwa i duża kasa do zarobienia przy praktycznie zerowym ryzyku.
Dobry pomysł z Pavlikiem.
Niezła walka by była, a i obie strony chętnie na nią by przystały.
Abraham idzie do przodu, Chaves idzie do przodu. Abraham surowa technika, cepiarz, Junior ciosy proste mocne. Oboje dążą do półdystansu. Oboje by się zatłukli.
Wniosek - Abraham straszył ciosem w średniej, w sś, już mniej. Chavez straszył siłą fizyczną w średniej, w sś już nie bardzo. Obaj potrafią przyjąć cios, obaj właściwie nie nokautują przeciwników solidnych+.
Nie tylko dochodowym ale również ciekawym od strony sportowej .Martinez deklasuje pod względem punktowym ale nie pod względem zachowania możliwości KO , to najlepsze co może inspirować do rewanżu , mam nadzieje że Martinez (któremu kibicowałem i nadal kibicuje ) podejmie wyzwanie .