CHAVEZ MOŻE UNIKNĄĆ KARY OD WBC
World Boxing Council prosi Julio Cesara Chaveza Jr (46-1-1, 32 KO) o przedstawienie dowodów na potwierdzenie słów, że nigdy nie palił marihuany i zażywał jedynie tabletki zapisane mu przez lekarza. Jeżeli syn meksykańskiej legendy przedstawi stosowne dowody, federacja wycofa nałożoną na niego karę.
Chavez otrzymał grzywnę w wysokości 20 tysięcy dolarów oraz nakaz pójścia na odwyk. 26-letni bokser odpowiedział, że nie zamierza udać się do żadnej kliniki, bo nie jest uzależniony.
- Jeżeli Julio przedstawi nam medyczne dokumenty potwierdzające, że nie palił marihuany i zażywał jedynie lek na bezsenność, to WBC zmieni stanowisko. Osobiście nie wierzę w to, że Julio jest uzależniony. Tak naprawdę to on zaciągnął swojego ojca na odwyk. Zawsze będziemy po stronie boksera i martwimy się o Juniora. Oferujemy mu pomoc i wsparcie, by mógł rozwiązać swoje problemy - powiedział Jose Sulaiman.
"Ja już w nic nie wierzę" - jak mawiał klasyk.
Teraz się jeszcze okazuje, ze młody ratował z nałogu starego.
Może teraz stary chce się odwdzięczyć tym samym?
Jakieś kpiny z kibiców i zwalanie przegranej na urojone czynniki- zamiast na słabość pięściarza.