HOPKINS O SWOJEJ PRZYSZŁOŚCI
Bernard Hopkins (52-6-2, 32 KO) pozostaje nieaktywny od pół roku, kiedy przegrał na punkty z Chadem Dawsonem. Pomimo podeszłego wieku i już 48. urodzin w styczniu, popularny "Kat" wciąż nie chce oficjalnie i jednoznacznie wypowiedzieć się na temat swojej przyszłości.
- Jestem wojownikiem, więc według mnie została mi jeszcze jakaś walka do stoczenia. Musi jednak do niej dojść z jakiegoś konkretnego powodu, bo nie walczę tylko dla pieniędzy. W przeszłości odrzucałem już pojedynki za duże pieniądze. Kibice cały czas mnie pytają, czy jestem już skończony jako sportowiec, czy jeszcze nie. To nie jest jednak tak do końca tylko moja decyzja, bo wciąż jest jeszcze wielu facetów, którzy po prostu się mnie boją i nie będą ze mną walczyć. Zbyt często sprawiałem niespodzianki i na przykład Jean Pascal po starciu ze mną nie wystąpił już więcej od półtora roku. Zrujnowałem mu karierę. Podobnie sytuacja przedstawia się z Kelly Pavlikiem, bo on już nigdy potem nie był tym samym bokserem - stwierdził jak zwykle pewny siebie Hopkins, najstarszy w historii mistrz świata.
Data: 06-10-2012 18:43:56
Bla Bla . Mam nadzieje , że ten nudziarz zakończy już karierę .
Bla Bla mam nadzieje ze juz wiecej tu nic nie napiszesz :) A Hopkins akurat w tej wypowiedzi ma racje.