'VIKING' TRENUJE NA SKAKANCE
Redakcja, Nagranie własne
2012-10-04
Mariusz Wach (27-0, 15 KO) przygotowuje się do najważniejszej walki w karierze. 10 listopada na gali w Hamburgu "Viking" zmierzy się z królem wagi ciężkiej - Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Zapraszamy na fragment początku i końca treningu, gdy "Viking" pokazał jak skacze na skakance.
Sądze, ze taki Władimir po 12 rd z Hayem, wyszedł by do tych ludzi tydzien po tyg i znokutował by ich do 3 rd.
IMO za wysokie progi, bedzie bardzo chciał,ale jest poprostu za słaby.
Bardzo ważna będzie natomiast jego postawa podczas walki. Dobrą postawą wzmocni swą pozycję mimo ewentualnej porażki.
Bardzo ważna będzie natomiast jego postawa podczas walki. Dobrą postawą wzmocni swą pozycję mimo ewentualnej porażki.
Co do Wacha, ale on poprawił szybkość
żartujesz prawda?
Napisz kiedyś po kielichu...
Jakie znacznie lepsze gabaryty??? Przecież one raptem minimalnie są na korzyść Wacha.4cm wzrostu i 2cm zasięgu.Szczelną obronę to dopiero poznamy.No i jak Wach ma super technikę to Władek ma...nie wiem...cudowną,olśniewającą.No i jeśli Wład jest statycznym celem,to Wach jest nieruchomym.
"Kliczko dobrał sobie rywala łatwego, którego w Polsce mało kto nawet zna".
Bodaj w tym samym wywiadzie powiedział też że wziął łatwiznę czyli Wacha zamiast prawdziwe wyzwanie,czyli Povietkina...to mnie najbardziej rozbawiło w tym wywiadzie.Tak jak to Wład unikałby Ruska.
trzeba wierzyc............to nie bedzie dla Wladka walka jak zwykle, bedzie mu ciezko sie chociarz uwiesic na Wachu
Albo ważysz 70 kg, albo nazywasz się Szpilka.
Widać ewidentnie że zaczynasz przygodę z boksem i trenujesz krótko, potrenujesz kilka lat płynnie, nabierzesz pokory w stosunku do tych co trenują latami.
Nie trenowałeś bosku, a to specyficzny sport, specyficzny wysiłek, ciężko to w dwóch słowach przedstawić.
Siła, szybkość, dynamika i jeszcze technika, wielu męczy się z wagą do tego. Nawet 12 tygodni treningów nic ci nie da jeżeli wcześniej byłeś fizycznie zaniedbany.
Zupełnie inaczej wygląda trenowanie np. jednostajnego biegania a inaczej bosku, gdzie masz ciągle wysiłek zmienny, przez całą walkę musisz być czujny, gotowy, "napięty", to powoduje, że trening musi być różnorodny, a jak jesteś nawet niewiarygodnym talentem to bez przygotowania padniesz po pierwszej rundzie.
Ja biegam 10, czasami 15 klików, jak coś mi do głowy przyjdzie nawet 20, w końcu po latach wracam do normalnej wagi, dorzuciłem siłownię ale jakbym wyszedł na ring to klękajcie narody. Mam bardzo dobrą kondycję ale boksu jako tako nie trenują obecnie i dwie, może trzy rundy bym przetrzymał, tak na 70% ;)
36 minut w ringu to koszmar, nawet zawodowcy, którzy nigdy nie walczyli dłuższego dystansu nie mają pojęcia jak rozłożyć siły, o ile mają na tyle rund ;)
Przebiegnij 10 km w 36 minut ;) a to raczej dupa zmęczenie przy 12 rundach ;)