NASTĘPNA WALKA PACQUIAO 20 KWIETNIA
Redakcja, mb.com.ph
2012-10-03
Manny Pacquiao (54-4-2, 38 KO) swoją kolejną walkę stoczy 8 grudnia w MGM Grand w Las Vegas. "Pacman" zmierzy się po raz czwarty ze swym odwiecznym rywalem Juanem Manuelem Marquezem (54-6-1, 39 KO). Choć wynik wydaje się być sprawą otwartą, promotor Bob Arum już zaplanował następny występ Filipińczyka. Manny wyjdzie do ringu 20 kwietnia 2013 roku.
Zmotywowany Pacquiao od pewnego czasu trenuje na Filipinach, a wkrótce zjawi się w Wild Card Gym w Los Angeles, by pod okiem Freddiego Roacha odbyć ośmiotygodniowy obóz przygotowawczy.
Data: 03-10-2012 20:09:38
"Czyli ewentualny wałek z Marquezem już załatwiony..."
bo..?
co ma wynik walki z marquezem do daty kolejnej walki?
Ps. A może załatwią Mannego jak walce z Bradleyem, albo w pierwszej walce z Marquezem
Podoba mi sie że odniosles sie do zarzutów apropos ODLH (nie ma tam kontrowersji), ale jeszcze bardziej podoba mi sie że nie odniosles sie do walki z Castillo.
Tak, tamtą walkę Floyd przegrał i zera w rekordzie mieć nie powinien. Dobrze żebyście to wiedzieli i sobie to zapamiętali.
Podoba mi sie że odniosles sie do zarzutów apropos ODLH (nie ma tam kontrowersji), ale jeszcze bardziej podoba mi sie że nie odniosles sie do walki z Castillo.
Tak, tamtą walkę Floyd przegrał i zera w rekordzie mieć nie powinien. Dobrze żebyście to wiedzieli i sobie to zapamiętali.
http://www.bokser.org/content/2012/10/02/150038/index.jsp
Dlaczego, bo tak powiedzial Lederman? Zobacz na roznych forach jak ludzie siedzacy w tym sporcie punktuje ta walke teraz, gdy nie ma juz emocji i nie sugeruja sie Ledermanem. Ta walka byla bardzo wyrownana werdykt mogl isc w obie strony, ja osobiscie punktowalem remis. Ale co innego punktowac gdy masz czas, powtorki, kazda runde mozesz wywazyc itp, a co innego punktowac na zywca przy ringu.
http://boxrec.com/media/index.php?title=Fight:292245
The Associated Press had Mayweather winning 115-111
ESPN's Dan Rafael scored the bout a draw
http://boxrec.com/media/index.php?title=Fight:292245
W 2 walce rowniez w statystkach wygral Castillo, a jednak nie ma zadnych kontrowersji, bo MAGICZNY LEDERMN punktowal na korzysc Mayetaher .lol.
A co ma w ogóle Lederman do tego? Każdy kto interesuje się boksem na pewno oglądał tą walkę i ma swoją opinie. Moim zdaniem nie ma wątpliwości że dużo lepszy był Castillo.
Dlatego w ringu sedziow jest trzech, a nie jeden. Werdykt byl skandalem bo 115-111 i 116-111 dla Maywetahera tak wysoko nie dalo sie wypunktowac. Widac ze sedziowie odrazu z gory wiedzieli kto powinien ta walke wygrac.
Werdykt powinien byc jakies SD rozniace sie jednym, dwoma punktami i jakis remis. SD Draw, MD Draw, MD Castillio, SD Maywetaher.
Castillo odniósł wyraźne zwycięstwo w pierwszej walce z Mayweatherem, drugą przegrał. Wbrew temu co piszesz Castillo nie prowadził w statystykach w drugiej walce. Za to w pierwszej zdecydowanie, a poza tym nawet nie trzeba było nawet szukać w statystykach jego zwycięstwa, bo było ono widoczne gołym okiem. Nadto Mayweather był pretendentem wówczas, a Castillo mistrzem,a to też się liczy. Ogólnie nic nie przemawiało za jego zwycięstwem w tej walce, oprócz "swoich" sędziów.
Zresztą na tym przykładzie bardzo wyraźnie widać jak instrumentalnie traktujesz statystyki - jak wizualnie Maywetaher przegrywa, to zwycięstwa uzasadniasz statystykami. Jak przegrywa nawet w statystykach, to stwierdzasz, że statystyki nie są decydujące. Przy czym ta regułą dotyczy tylko Mayweathera.
Wszystko da się uzasadnić, łącznie z tym, że Mayweather wygrał z Castillo. Jak się obejrzy walkę kilka razy, to można kilka ciosów uznać za "ocierki", trochę mocniej punktować dobrą obronę, itp. Tylko idąc tym tropem to w gruncie rzeczy Adamek prowadził na punkty z Kliczko aż do 10 rundy...
Tylko tu jest właśnie ta Twoja nieuczciwość w dyskusji, bo twierdzisz, że ta walka (w gruncie rzeczy dosyć jednostronna) była dla jednego dla Castillo, dla drugiego Mayweather (w tym oczywiście Ciebie), ale już III bardzo wyrównana walka Manny-Marquez to wałek.
Co do wątku z catchweightami to odpisujesz to co Ci się podoba, a pomijasz niewygodne fakty dla swojej z góry przyjętej tezy. Kończysz dyskusję. Bardzo dobrze, wcale się o nią nie prosiłem. Ja tylko napisałem swój komentarz do artykułu, nie jest moim celem przekonanie Ciebie ani kogokolwiek. Wolę dyskutować z kimś kto ma na horyzoncie nie tylko Mayweathera i wykazuje jakąś uczciwość w dyskusji.
http://www.bokser.org/content/2012/10/02/150038/index.jsp
Po 2 statystyki dla mnie byly zawsze gowno warte, sa tylko pewna ciekawostka, mala podpowiedzia. Nigdy sie nimi nie sugeruje czy to walczy Pacquiao czy Mayweather czy ktokolwiek inny. Nigdy nie szachuje nimi ze wzgledu kogo dotycza jak sugerujesz. Wedlug nich Mayweather przegral pierwsza walke i druga przegral w power punches z Castillio i Pacquiao wygral z JMM. Najwazniejsze ciosy czyli power punches z 2 walki: Mayweather 74 Castillo 101.
Nigdy nie sugeruje sie statystkami, bo calosciowe po 12 rundach nic nie znacza, bo punktuje sie runda po rundzie, a nie caly pojedynek, rowniez wystepuja takie rzeczy jak ocierki czy tez cios ciosowi jest nierowny.
Ja ci mowie jak jest, a ty zacznij ogladac boks, i naucz sie czytac boks, a nie patrzec cyferki na boxrecu i statystyki ciosow.
----------------------------------------------------------------------Tutaj pojawia sie dopiero pole do dyskusji, bo wczesniej to sa fakty, a jak nie rozumiesz tego co napisalem to jestes zwyklym laikiem.
----------------------------------------------------------------------
Tak jak mowie dla ciebie Maywetaer przegral z Castillio i masz do tego prawo. Wedlug mojej oceny walka ta byla wyrownana i werdykt mogl isc w dwie strony, co pokazuja punktacje roznych osob na forach siedzacych w boksie dlugi czas. Sa one diametralnie rozne oscylujace wokol remisu jedny punktem dla Myweathera lub Castillio. Po to sedziow jest trzech, ze w tej walce najlepszym werdyktem byloby jakis SD Draw czy MD Draw lub SD czy MD WIN dla jednego lub drugiego.
Oficjalne 115-111 i 116-111 dla Maywetahera to skandal o czym pisze wczesniej.
Podobnie jak 116-112 dla Pacquiao z JMM III to skandal. Tam tez walka oscyluje wokol remisu. 114-114, max 115-113 dla jednego lub drugiego to dopuszczalne punktacje.
Bo obejrzenie calej walki i bez punktowania powiedzenie wizualnie wygral Castillio jest gowno warte, bo tak sie nie punkuje walk.
Mozna wygrac 7 pierwszych rund o wlos, tym bardziej gdy w mistrzowskich walkach nie daje sie remisow rundowych w niektorych federacjach, a pozniej przegrac wyraznie pozostale od 8 do 12. I wizualnie wychodzi nam ze walka jest przegrana, a tym czasem siedziowie punktuja 115-113 dla tego co wygral o wlos pierwszych 7 rund.
Takie sa przepisy i taki jest boks, bardzo niewymierny.
Po 2 jezeli to rozwinac to ten przyklad moglby byc dobry na potwierdzenie ze statystyki sa gowno warte, bo co z tego ze Adamek ochlapami trafial Vita co zaliczal compubox, a Vit dwa razy na runde wystrzelil efectiv power punchem po ktorym Adamek latal pol przytomny po ringu.
Co do wyniku walki Castillo-Mayweather, to na forach są oczywiście tacy co punktują zwycięstwa Cotto nad Floydem, albo co jeszcze ciekawsze Bradleya nad Pacmanem. To żaden argument, że są takie opinie. Nie znaczy to jednak, że każda opinia jest równie dobra. Twoja jest niszowa, po pierwsze, a po drugie nie do uzasadnienia. Podaj np. rundy które wygrał Mayweather, to wszyscy na forum zobaczymy jaki z Ciebie fachura.
Co do dyskusji i catchweightach, to również ameryki nie odkryłeś z tym, że Boxrec podaje wagę w dniu ważenia to wiadomo, a w dniu walki waga jest inna.
Po raz kolejny przypominam Ci, ze pominąłeś wszystkie argumenty (http://www.bokser.org/content/2012/10/02/150038/index.jsp) niepasujące do Twojej tezy. Jesteś, jak to sam ujmujesz, niedzielnym kibicem wierzącym ślepo w to co mówi Maywether. Ale nic, napiszę jeszcze. J
Manny-de la Hoya
Manny jest mały nawet na półśrednią, a przed de la Hoyą walczył do 130 funtów, a raz 135. Więc limit 147 był chyba uzasadniony. A chyba komu jak komu, ale de la Hoyi raczej nie narzuca się warunków, to on je dyktuje. Zgodził się na ten limit i stwierdził, że jak nie wygra przed czasem to będzie to jego porażka. Sam zresztą nie skarżył się na limit.
http://boxingbet.pl/artykul-1081/de-la-hoya-pilem-przed-walka-z-pacquiao
Większość komentatorów uznała, że de la Hoya rozjedzie małego Pacmana w pył. Nikt jakoś wtedy nie pisał, że de la Hoya za dużo stracił wagi. I stała się sensacja.
Tak na deser:
"Oscar's always been a welterweight to me, even when he fought junior middleweight and middleweight," said Emanuel Steward, an HBO analyst who trained De La Hoya for two fights in 1997. "Manny coming in at '42 is stretching it a little bit. Manny's normal weight, he should be at 130 or '32. Oscar's normal weight when he's really in shape is 147 to '49. Oscar by nature is a bigger fighter by about 17 pounds."
http://usatoday30.usatoday.com/sports/boxing/2008-12-05-de-la-hoya-pacquiao-weigh-in_N.htm
Po walce, która była dużym sukcesem Pacmana, niewiększym jednak niż wygrane z Marquzem, barrerą i Moralesem, osoby takie jak Ty zaczęły chorobliwie deprecjonując jego osiągnięcia, żeby przypadkiem nie uznać go za lepszego od Mayweathera.
Oczywiście większym sukcesem byłoby pokonanie go w 154, ale Pacman jest za mały, de la Hoya się zgodził, a nie można mówić, że coś mu narzucono, bo przecież on miał za mocną pozycję, na tego typu akcje.
Drugi limit - walka z Cotto. Napisałem kilka razy, że Cotto do walki z Pacmanem nie walczył w limicie większym niż 147.A często 145. Do tej walki Pacman tylko raz zawalczył w limicie 147 z de la Hoyą, poza tym 140 z Hattonem, 135 Diaz i 130. Czy to takie nieuczciwe? Jakby był większy, jak Mayweather, to pewnie by zawalczył w 154.
Napisz teraz ile to catchweightów naliczyłeś u Pacmana, a ile np. u Mayweathera? Sprawdzimy Twoją rzetelność.Pisanie o Mannym jako o królu catchweightów jest nieuczciwe. Czy z Marquezem, Moralesem, Barrerą i wieloma innymi walczył w jakimś catchweighcie? Uczciwie pokonał najlepszych (notabene tylu walk z takimi rywalami nie ma w rekordzie nikt obecnie z Mayweatherem na czele).
I jeszcze jedno, napisz coś może jednak o limicie walki Marqueza z Mayweatherem. To jest Twoim zdaniem uczciwe?
Pacquiao zabranial rywalom w kontraktach przekroczenia pewnej wagi w dniu walki. Tym sposobem Pacquiao byl ciezszy w dniu walki od ODLH, calkowicie go odwodnil, bo ODLH ktory normlanie w dniu walki wazy ponad 160 z Pacquiao wazyl 147 (bo tak ograniczal go kontrakt), a Pacquiao 148. http://img31.imageshack.us/img31/5861/pacv.jpg
I podobnie bylo z wiekszoscia rywali przed Braldeyem od ODLH i to nie jest zadne umniejszanie sukcesow to sa fakty o ktorych osoby siedzacy w tym sporcie wiedza, a niedzielni juz niekoniecznie.
Mayweather nie walczy w umownych raz zrobil dla JMM wyjatek na 144, prawda jest taka ze powinni zawalczyc albo w pelnym 147 albo w 140. Umowili sie na 144 i jezeli juz Maywetaher na to sie zgodizl powinien sie tego limitu trzymac, niestety w pewnym sensie oszukal JMM.
Co z tego ze Cotto walczyl wczensiej w 147, no wlasnie walczyl wczesniej w 147, a nie 145, ale juz wtedy mial problemy z waga, Pacquiao kazal mu zrobic wage 145 (!), a nie 147 mimo ze Pacquiao byl juz pelnoprawnym zawodnikiem polsredniej i mistrzem w tej wadze, po prostu byly to w tam tym okresie STANDARDOWE PROCEDURY jakie robil Pacquiao aby miec przewage. Nie moge doszukac sie tale of the tape hbo czy rownie w kontrakcie bylo ile ma wazyc w dniu walki.
Domagales sie walki z Martinezem piszac ze mniejszy Pacquiao rowniez walczy z duzymi. Tylko ze wszyscy caly czas ci tlumacza ze Pacquiao pozwalal sobie na walki z wiekszymi, bo W KONTRAKCIE USTALAL IM ILE MAJA WAZYC W DNIU WALKI. FMJ nie jest junior srednim i w walce z Martinezem byla by roznica 20lbs na korzysc Martineza. FMJ musialby udac sie do praktyk PacMana i kazac Martinezowi w dniu walki wazyc max np 154, gdy on normalanie wazy 165 w ten sposob pewnie znokautowal by odwodnionego Martineza, a tacy pajace jak ty zachwycali by sie jaki to FMJ to geniusz i super bokser, ja tym czasem pisalbym to samo co pisze teraz ze znoakutowal odowdnionego rywala udajac sie do SKANDALICZNYCH PRAKYK.
TO JEST SEDNO SPRAWY, jak tego nie rozumiesz to nie mamy o czym gadac, bo ciagle widze ze jestes jakis toporny na wiedze. Wiecej ogladaj boksu, naucz sie czytac boks.
Prawdziwego Pacquiao z prawdziwymi rywalami w pelnej formie mamy dopiero od Mosleya gdy zostal napietnowany przez opinie spoleczna za te praktyki, bo prawie nikt nie stosuje takich metod. (!)
Co do walki z Cotto to była ona w półśredniej, więc limit 147, a dzień przed walką 145, raczej zrozumiały.
Z de la Hoyą ustalono limit, ale nie była o tytuł.
Piszesz, ze w dniu walki Pacquaio nie jest lżejszy, a czasem nawet cięższy. Masz jakieś dowody na to, prócz tego 1,5 funta z de la Hoyą? Niesądzę, po prostu piszesz bo masz taką tezę. Nadto jak już wspomniałem Steward pisał, że w najlepszej formie de la Hoya w junior średniej ważył 147-149 funtów, a nie 160. Co Ty na to? Poza tym prawie nikt przed tą walką nie dawał szans Pacmanowi, dopiero po tym co zrobił zaczęto szukać jakiegoś wytłumaczenia. Ale ja nie spotkałem się z wypowiedzią de la Hoyi, który czuł się skrzywdzony limitem i tłumaczył tym przegraną. Wręcz przeciwnie, myślał, że jest za silny dla Pacmana. Poza tym trzeba na to spojrzeć też z tej strony, że limitu 130 nagle wskoczył ponad 1 funtów więcej. Przecież równie dobrze to mogło odbić się na nim negatywnie.
Innego umawiania się na limit poza tymi walkami nie było, więc nie wprowadzaj w błąd.
Co do Marqueza to nie chodzi tylko o to, że Mayweather przekroczył o kilka funtów limit, chodzi właśnie o ten limit głównie. Marquez który walczył maksymalnie w 135 nagle z Mayweatherem walczy w 147. To jest dopiero dysproporcja.
Co do walki z Martinezem, on oferował się, że zejdzie do 154. Więc chcącemu nie dzieje się krzywda. Ale jeśli chce wytykać Pacmanowi limity, to niech zawalczy w 160 z Martinezem. Dodam jeszcze tylko, że Roger Mayweather mówił, że Jr pokona każdego do półciężkiej, więc kim jest jakiś tam średni.
Czy Floyd nie jest naturalnym junior średnim? Ależ jest, on tylko walczy w półśredniej, żeby mieć przewagę siły. Warunki i masę ma jak najbardziej na junior średnią. A nawet jeśli uznac go za naturalnego półśredniego, to jak najbardziej ma warunki na junior średnią. Zresztą obecnie jest notowany jako zawodnik junior średniej. Dla ciekawości przytoczyłem powyżej, że de la Hoya jako junior średni kiedy był w formie ważył 147-149.
Zamiast sie uczyc, czytac boks i patrzec co pisza ludzie ktorzy znaja sie na tym sporcie, pytac, starac zrozumiec to ty sie wymadrzasz korzystajac z boxreca.
Margarito i Cotto chyba tez taki mieli ale nie chce mi sie szukac bo widze ze szkoda czasu na ciebie.
To sa na 100% sztuczne limity jakie ustalil im PacMan na wazenie. DO tego dochodza limity ustalone przez PacMana na dzien walki jak ODLH 147 w dniu walki, reszty nie pamietam.
Normalnie wiec walczac narazilby sie na duze ryzyko ktorego Pacquaio nigdy nie mial, bo jego rywale wcale nie byli od niego ciezszy dzieki tym zapisom.
20lbs roznicy to bardzo duzo, po co wiec ma an sile walczyc z Martinezem, skoro moze zawalczyc w junior sredniej z Alvarezem, w polsredniej z Bradlyem, PacManem lub Guerrero. Martinez jest mu do niczego nie potrzebny.
To FMJ potrzebny jest Martinezowi.
Hatton walka w lekkopółśredniej (limit do 140), więc żadnego catchweightu nie ma.
Cotto 147, tylko dzień przed walką 145, walka w półśredniej.
De la Hoya 147, dzień przed walką 145, walka nie o tytuł, nie ma catchweightu, jest umowny limit ustalony między zawodnikiem ze 130 funtów i 154 funtów.
Reszty nie pamiętasz, ale na pewno są, bo być muszą:P
Zamykam na razie wątek. Dzięki za dyskusję mimo wszystko.
Tak wiec mamy trzy catch - weighty ODLH, Cotto i Margerito jezeli chodzi o dzien wazenia. Do tego dochodza umowy ile moga wazyc w dniu walki, ale to ciezko jest znalezc sam juz nie pamietam, ale taki mial ODLH 147. Jezeli cie to interesuje to poszukaj.
Clottey na wazeniu normalnie w polsredniej, ale ciekawe czy mial limit max na dzien walki.
A co do wagi junior średnich, taka ciekawostka - http://imageshack.us/photo/my-images/819/mayweather.jpg/
I takie sa realia ze PacMan i Floyd to sa mali polsredni. Taki prawdziwy polsredni wnosi wlasnie w dniu walki te 160 jak Ortiz. I roznica polega na tym ze Floyd walczy z tymi polsrednimi na normalnych zasadach, ze waza sobie w dniu walki ile chca.
PacMan zawodnikom ktorzy normalnie waza w dniu walki 160 jak Cotto (http://i28.tinypic.com/10r8nbs.jpg), kaze w kontrakcie wazyc max 147. Taki zawodnik wtedy nie jest soba jest odwodniony i nie moze zregenerowac sie po wazeniu, bo musi trzymac wage rowniez na dzien walki.
I to wlasnie krytykujemy, bo o tym wiemy i ty chyba teraz rowniez.
A co do junior średniej to co jeśli de la Hoya jako juniorśredni ważył 147-149?
Adamek tlumaczyl sie ze mial sraczke i nie byl przez to w pelni formy.
U PacMana chodzi o to ze on zawodnika ktorzy w dniu walki zwykle waza 160 kaze wazyc 147. Gdyby kazal jedynie umowny limit na wazenie to jakos mozna byloby to zrozumiec, ale kazac komus w dniu walki nie wazyc wiecej niz to co zapisza w kontrakcie to jest skandal.
Takiego czegos nigdy nikt nie stosowal, jedynie umawiano sie NA LIMIT WAGOWY NA DZIEN WAZENIA, a po wazeniu kazdy mogl isc nawodnic organizm zjesc posilek i w dniu walki byc soba, a nie bokserskim zombie, ktory ma nie przekraczac XXX.
Nie chodzi o anulowanie wyników, tylko o oszukiwanie kibica. Pacquiao jak mówisz pewnie wygrałby z Cotto czy ówczesnym De La Hoyą tak czy siak, że o wraku Margarito nie wspomnę. Tylko nie w tak efektowny sposób, promotorzy zadbali o bezpieczeństwo i na dodatek napompowali balon jeszcze bardziej. Chodzi tylko o to, że zgoda - wygrał, np. z Cotto, ale nie porównujmy Cotto od Floyda do Cotto od Pacmana.
Marqueza nikt nie odwadniał, walczył w swojej naturalnej wadze, a mimo to nie był szybszy od cięższego na oficjalnym ważeniu Floyda, który wracał po długiej przerwie, właściwie z emerytury. Floyd nie boksował nigdy na przewadze swojej siły fizycznej. Zresztą 4 funty przewagi Floyda? http://img844.imageshack.us/img844/4514/weightpacquiaomarquez.jpg
I ten spasiony Marquez daje co najmniej remisową walkę z Pacquiao w zeszłym roku.
Dokladnie, podpisuje sie w 100%.
Tylko nie wiem czy jest sens mu to tlumaczyc, bo ja pisze tak zeby wszystko zrozumial, jak krowie na rowie wszystko ma na tacy, a on dalej wyskakuje z jakimis dziwnymi zdaniami jak ten w stylu Adamka.
teodorparker ile ty masz lat, bo nie wiem czy jest sens traci czas?
Bardzo dobrze rozumiem co to jest limit w dniu walki. Dotyczył tylko tego co mi wiadomo Cotto i de la Hoyi. Tylko oni jakoś nie płaczą z tego powodu, w odróżnieniu od Ciebie, adwokata za łyżkę barszczu;p
De la Hoya jako junior średni ważył 147-149, gdy był w formie. Tak mówił o nim Emmanuel Steward przed walką z Pacmanem. Nie wiem też skąd wynika, że Cotto ma ważyć 160 normalnie, i akurat chciałby się nabrać masy na walkę z szybkim pacmanem.
Matys, Marquez nie był odwodniony to fakt, ale w porównaniu ze swoim nominalnym 130, został spasiony do limitu 147,nic dziwnego że był wolny. Przed tą walką nigdy nie walczył w więcej niż 135, a zwykle 130. Floyd natomiast waga juniorśredniego w dniu ważenia i później nie wiadomo ile w dniu walki. W walce z Pacmanem Marquez nie był spasiony, limit był 142, taki akurat dla niego i już walczył trochę w zbliżonych kategoriach. Więc Marquez miał tu komfortowe warunki w tym wypadku.
Na tym definitywnie kończę dyskusję, bo niestety nie mam już więcej czasu.
" Dotyczył tylko tego co mi wiadomo Cotto i de la Hoyi. Tylko oni jakoś nie płaczą z tego powodu, w odróżnieniu od Ciebie, adwokata za łyżkę barszczu;p "
A co ma do tego, czy placza czy nie, to czy oni sie zgodzili na to swiadomie nie wplywa na wartosc ringowa takiej wygranej przez PacMana. Taka wygrana nad odwodnionym rywalem jest gowno warta niezaleznie czy bokser odwodniony sie na te umowne limity z usmiechem zgadza czy nie. Dostal wyplate zycia i tyle.
" Nie wiem też skąd wynika, że Cotto ma ważyć 160 normalnie, i akurat chciałby się nabrać masy na walkę z szybkim pacmanem. "
Cotto jako polsredni w swoich walkach w dniu walki wazyl ok. 160lbs.
http://i28.tinypic.com/10r8nbs.jpg
Tylko ty znowu jestes jakis uposledzony i dyskutujesz z faktami, a to ja juz ci powiedzialem dawno temu, a ty znowu do tego wracasz jak jakis niedorozwoj.
Nie kur*wa wolalby sie odwodnic do 147 w walce z PacManem niz wazyc naturalnie 160. Ty jestes jakis dziwny. Przeciez wiadomo ze gdyby nie zapis w kontrakcie ze ma wazyc 147 w dniu walki Cotto wyszedlby do ringu swiezy i pelny sil 155-160lbs.
To nie jest zadne robienie masy w 24h, tylko naturalne uzupelnienie plynow, posilkow, witamin po wazeniu. Robisz wage na wazenie i pozniej wnosisz te 10 lbs wiecej. Tymczasem on w dzien walki rowniez byl odwodniony.
"De la Hoya jako junior średni ważył 147-149, gdy był w formie. Tak mówił o nim Emmanuel Steward przed walką z Pacmanem."
Jak moze wazyc w dniu walki 147-149 jak limit junior sredniej jest 154 i tyle wnosil ODLH na wazenie.
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=8253&cat=boxer
Ty jestes na prawde uposledozny. W dniu walki w junior sredniej ODLH wazyl zwykle kolo 160 albo i wiecej.
Na cholere ty dyskutujesz jak nie masz o niczym pojecia. Za kazdym razem szukasz w internecie co odpisac i szukasz wiedzy. Nie masz zielonego pojecia o tym ile bokser wazy w dniu walki, a ile na wadze. Wyglada na to ze nie dawno przy pomocy tej dyskusji w ogole dowiedziales sie ze bokser wazy duzo wiecej po 24h od wagi. Nie wiedziales ze te dane podaje tele of the tape HBO. Nic nie wiesz.
Jak ty musisz szukac danych o tym ile wazyl ODLH w walce z PacManem, jak kazdy normalny kto zna sie na boksie nie musi niczego szukac, wystarczy zobaczyc walke ODLH-PacMan, jak tam wyglada ODLH odwodniony, ledwo sie porusza, bez sily, bez dynamiki, bez syzbkosci. O czym my gadamy? Widac golym okiem ze ten zawodnik jest o 10lbs za lekki jak odwodniony anorektyk. Nic dziwnego wiec ze dostaje RTD.
Tu masz ile wazy normalny, silny, swiezy i prawdziwy Cotto w polsredniej. Jak widac na linku na wage wnosi 147, a w dniu walki ma 159.
Tymczasem twoj idol PacMan kazal mu na wage wniesc 145, a w dniu walki wazyc nie wiecej niz 147.