REES O PRZYSZŁOŚCI I PRZESZŁOŚCI
W lipcu 2007 roku Gavin Rees (37-1-1, 18 KO) został mistrzem świata WBA wagi junior półśredniej, pokonując na punkty Souleymana M'Baye. Panowanie Reesa było bardzo krótkie, pół roku po walce z Francuzem Walijczyk stracił tytuł. Przed czasem (TKO 11) wygrał z nim Andriej Kotelnik. Pięć lat po tamtych wydarzeniach ''The Rock'' znów jest bliski walki o pas którejś z najważniejszych federacji. Posiada obecnie tytuły EBU i BBBofC (brytyjski) wagi lekkiej, a jego promotor Eddie Hearn nie zasypia gruszek w popiele.
- Od czasu, kiedy dołączyłem Matchroom, wygrałem Prizefightera, a potem tytuły brytyjskie i europejskie. Następnym krokiem powinna być kolejna walka o mistrzostwo świata. Czuję, że jestem lepszy niż kiedyś i myślę, że wszyscy to czują. Nigdy nie byłem prawdziwym junior półśrednim. Miałem szansę walki tytuł, zdobyłem go i musiałem go bronić - powiedział Rees, który stoczył ostatnio drugą walkę z Derrym Matthewsem i skończył go przed czasem (TKO 9).
- Zacząłem bardzo wolno, ale stopniowo walka zaczęła należeć do mnie. Zazwyczaj zaczynam ostro, tym razem musiałem sobie poradzić ze wzrostem i zasięgiem Matthewsa. W końcu jednak złamałem go i wykończyłem - dodał ''The Rock''.