PASCAL PROWOKUJE DAWSONA
Nieaktywny od ponad roku Jean Pascal (26-2-1, 16 KO) chciałby po raz drugi skrzyżować rękawice z niemiłosiernie ogranym przez Andre Warda Chadem Dawsonem (31-2, 17 KO). Kanadyjczyk twierdzi, że był pierwszym zawodnikiem, który sprawił "Złemu" prawdziwe lanie i może powtórzyć tę sztukę raz jeszcze, jeśli tylko przydarzy mu się taka sposobność.
- Jeśli Chad potrzebuje trzeciego lania w karierze… Ja jako pierwszy skopałem mu tyłek, drugi był Andre Ward. Chad, jestem tutaj – jeśli potrzebujesz kolejnej lekcji, wiesz gdzie mnie szukać – prowokuje były mistrz świata.
Ciśnienie Pascala podniosło się dość gwałtownie, gdy dowiedział się o zarzutach niedoszłego rywala Tavorisa Clouda (24-0, 19 KO). Czempion IBF twierdzi, że jego konkurent wycofał się z pojedynku, ponieważ zamiast solidnych przygotowań postawił na nocne życie w Miami.
- Ludzie, dajcie spokój, jestem profesjonalistą, byłym mistrzem świata. Naprawdę myślicie, że pozwoliłbym sobie na imprezowanie na dwa tygodnie przed walką? Cholera, nie! Cloud jest świetnym zawodnikiem. Traktowałem go poważnie. Doznałem kontuzji dłoni i dlatego nasza walka nie doszła do skutku. Mogę zmierzyć się z nim w każdej innej chwili. To dla mnie łatwa robota – dodał urodzony na Haiti pięściarz.
"Pascal sprawił Dawsonowi lanie? Kiedy, gdzie? Oglądałem walkę i jakoś niczego takiego nie zauważyłem."
No nie żartuj, Pascal zdeklasował Dawsona. Ta 11 runda to był chyba jedyny moment kiedy Dawson trafił dobrze Pascala. Przez wszystkie rundy zbierał ostre cięgi a sam nic nie robił.
Dawson przegrał tą walkę zdecydowanie ale nie była to deklasacja. Dwóch sędziów uznało, ze Dawson wygrał 4 rundy (z 11 które stoczono a walka była przecież w Kanadzie). Co najśmieszniejsze w statystyce ciosów wyszło, że Dawson zanotował 134 ciosy celne zaś Pascal 114 (jak dla mnie dziwne te dane compubox). Tak więc pojęcia deklasacji w kontekście tej walki to dla mnie jednak przesada (Ward zdeklasował Dawsona- to jak najbardziej).
Chad nabral agresji kiedy mogl wygrac jedynie przez nokaut.
Do momentu przerwania walki zasluzenie prowadzil Jean ale o zadnej deklasacji nie moze byc mowy.
Rewanz to ciekawa opcja dla Dawsona ale konieczna jest walka albo dwie na odbudowanie pewnosci siebie.
Po takim laniu jakie dostal od Warda pewnie tez przyda sie odpoczynek od boksu na jakis czas.
Przyklady:
Canelo-Mosley;
Vitek-Adamek.
Nie mozna tez mylic deklasacji z demolka.
Przyklad demolki: Povetkim-Rahman.
Povetkim-Rahman to była przede wszystkim żenada/