NOKAUT NA PACMANIE ZWIEŃCZENIEM KARIERY?
Legendarny meksykański wojownik Juan Manuel Marquez (54-6-1, 39 KO) wierzy, że w czwartej walce z Mannym Pacquiao (54-4-2, 38 KO) zanotuje wygraną przez nokaut, a zdanie to podziela część fachowców.
39-letni "Dinamita" zmierzy się ze swym odwiecznym filipińskim rywalem 8 grudnia w MGM Grand w Las Vegas i jest niezwykle zmotywowany przed tym pojedynkiem.
- Chcę go znokautować. Mogę tego dokonać, ale wiem, że nie będzie to łatwe. Chcę, by moja ręka powędrowała w górę, co udowodni, że jestem od niego lepszy. Pobiłem go już trzy razy, ale okradziono mnie ze zwycięstw. Tylko nokaut sprawi, że sędziowie nie będą mogli zabrać mi wygranej. Jeżeli uda mi się wygrać przed czasem, byłby to idealny moment na zawieszenie rękawic na kołku - powiedział Marquez.
Nie widzę nokautu w tej walce, raczej kolejne ciekawe szachy i na pewno znów podciągną wynik pod Filipińczyka, bo jego wygrana oznacza biznes.
Smutne, ale prawdziwe.
pozdrawiam
Często przemilczane, a prawdziwe.