CULCAY ZASTOPOWAŁ THOMPSONA
Jack Culcay (13-0, 9 KO) zaliczył dzisiejszy test na gali w Hamburgu i odprawił przed czasem niezłego Marka Thompsona (24-2, 14 KO), ale do piątej rundy, w której przeprowadził huraganowy atak przy linach, po prostu nie zachwycał.
W pierwszych odsłonach nie działo się zbyt wiele. "Golden Jack" nie bardzo wiedział, jak dobrać się do skóry wyraźnie wyższemu przeciwnikowi, a Thompson zwyczajnie nie dysponował odpowiednimi argumentami, by skutecznie rywalizować z szukający właściwego rozwiązania faworytem.
W piątej odsłonie Culcay w końcu trafił mocno i natychmiast rzucił się na zranionego przeciwnika. Brytyjczyk oparł się o liny i przyjął kilka uderzeń, ale wydawał się być w pełni przytomnny, gdy sędzia ringowy Leszek Jankowiak zdecydował się, chyba odrobinę przedwcześnie, na przerwanie tej walki.
tu macie z ang. komentarzem, napewno lepszy....
a co do pana Leszka Jankowiaka to ta decyzja to porażka, a jemu powinnie zabrac licencje, i kazac przejść jeszcze raz szkolenie.
Ich ofiarami Bonin, Bienias, Jackiewicz ...
Wiadmo że takie sędziowanie to kur-wo ... ale jak im wolno to trzeba ich też tak traktować
Thomson ani troche nawet nie był zamroczony a ten przystojny Culcay ma ręce z waty
Jankowiak, zamiast być symbolem sędziowskiej bezstronności, stał się symbolem dyspozycyjności.