MARTINEZ GROZI FLOYDOWI
Jose Luis Camarillo, boxingscene.com
2012-09-29
Mistrz świata WBC wagi średniej, Sergio Martinez (50-2-2, 28 KO) wystąpił w hiszpańskim programie telewizyjnym i wystosował tam bardzo ostre ostrzeżenie dla Floyda Mayweathera Juniora (43-0, 26 KO).
- Kiedy cię złapię, połamię ci kości, tak jak połamałem wszystkie kości Chavezowi. Obiecałem mu to i dotrzymałem słowa. Teraz obiecuję, że znajdę cię w przyszłym roku Floyd. Przygotuj się. Bujasz w obłokach, ale spadniesz. Nie bedę walczyć z Pacquiao, to niemożliwe. On jest bardzo mały i różnica wagi jest zbyt duża. Przed walką Pacquiao będzie ważył maksymalnie 145 funtów (to nie do końca prawda - przyp.red.), a ja nie mogę zejść poniżej 154 funtów - powiedział Argentyńczyk.
Przestanie w końcu sie chwalić kim on to nie jest bo niektóre walki powinien przegrać a kase i popularność ma nie do końca dzięki sobie.
Telewizje, promotorzy zrobili z niego kukłe dla mass.
Jego się nawet oglądać nie da przez jego brudny styl walki...bez efektów i bez nokałtów.
A tak powaznie to zawsze uwazalem amerykanow za narod naprawde glupi. Wykupywanie takiej ilosci PPV by ogladac ten pokaz nudy jest bardzo dobrym potwierdzeniem tego.
Z drugiej strony, jeśli doszłoby do takiej walki, to chyba jednak postawiłbym pieniądze na Martineza. Spora przewaga fizyczna.
"khorne: Niejaki cop zawarl go w swojej niezwykle slynnej liscie najbardziej ekscytujacych piesciarzy...lol
"
I co z tego ? Kim jest cop ? Jakie ma znaczenie nawet jeśli nawet umieściłby go sam Pindera. Floyd bezwzględu na pogląd jest niefekciarskim pięściarzem. Kliczkowie co są wg niektórych nudziarzami mają się nijak do nudziarskiego Mayweathera.
przeczytaj raz jeszcze co napisalem, zrozumiesz przeslanie ;]
A jak nie to koncowka posta da Ci wytlumaczenie ;)
Tak naprawdę kojarzę typa, którego nie trawię.
Lubię czasem wbić szpilkę.
Jak czytam komentarze takich typów jak Ty to się zastanawiam skąd wy idioci się bierzecie. Każdy kto choć ma odrobinę pojęcia o boksie nie zaprzeczy, że Floyd jest genialny w ringu i na ten geniusz się patrzy oglądając jego walki, a czy ktoś go lubi to już inna spraw.
Proponuję żeby tacy eksperci jak Ty wybrali na ustawkę ze Szpilką to znajdą efekciarstwo.
Zawsze niestety musi znaleźć się jakiś baran, który będzie podważał geniusz Floyda i jego osiągnięcia. Martinez niech walczy z Wardem.
Nie napisałem, że Floyd jest nieskuteczny ale KURWA NUUUUUDNYY GAMONIE JEDNE !!!
....i bez efekciarstwa.
NIE MOGĘ ZROZUMIEĆ JAK FANI BOKSU MOGĄ NIE DOSTRZEGAĆ TYCH WSZYSTKICH NIEWIARYGODNYCH UMIEJĘTNOŚCI FLOYDA? MOŻNA GO NIE LUBIĆ, POWIEDZMY SOBIE SZCZERZE, DZIKUS Z NIEGO I PROSTAK, ALE JEGO BOKS TO ZUPEŁNIE INNA SPRAWA.
KAŻDY KTO ZNA SIĘ NA BOKSIE, KAŻDY KTO "ŚWIADOMIE" BOKSOWAŁ, CZYLI DUŻO O BOKSIE MYŚLAŁ I CHCIAŁ SIĘ POPRAWIAĆ W TYM CO ROBI, ZAUWAŻA OD RAZU JAKA TO PRZEPAŚĆ BY NAWET W WALCE Z CIENIEM WYKONAĆ W POŁOWIE DOBRZE TO, CO FLOYD ROBI W TRAKCIE WALKI BEZ MRUGNIĘCIA OKIEM.
PANOWIE, NIE WYPISUJCIE WIĘC BZDUR!
Swoją drogą Floyd też nie jest za duży, wzrostem jeszcze nie ustępuje chłopakom z półśredniej ale budową ciała to cały czas jest bliżej wag lekkich i pewnie dzisiaj nie miałby żadnych problemów zrobić limitu. Chłopak podobno w rzeczywistości ma 170 cm ;) większości pięściarzy strasznie zawyżają ten wzrost ;)
Floyd nie jest efekciarski dla statystycznego motłochu przed telewizorami."
Dokładnie.
Obejrzyj walkę/walki Oscara Delahoi z Mosleyem - to jest efekciarstwo, przy tym nie dało się usnąć. Z kimkolwiek by nie walczył Floyd, zawsze walczy tym swoim nudnym stylem z obrony, przecież tego sie nie da oglądać. Co w tym fajnego ?
Data: 29-09-2012 11:52:39
A Chavez miał coś złamane po walce?
na pewno złamał mu poczucie wyższosci i dumę czy cos jeszce tego nie wiem ...lol
Obij czarnucha
Zastanów się zanim coś napiszesz. Mayweather wybił całą czołówkę z kilku kategorii wagowych, a także 2 zawodników z wyższej kategorii wagowej, między innymi najlepszego zawodnika - Miguela Cotto.
Może z Wardem powinien walczyć i byłbyś wtedy szczęśliwy? Pewnie i tak byś jakieś wymówki znalazł.
Poza tym Ward też jest niepokonany, czyli według Ciebie unika wyzwań i walczy z leszczami.
Hater.
Obij czarnucha
-------------------------------------------------------------------
Autor komentarza: milosz762 Data: 29-09-2012 13:05:18 chciałby żeby Sergio obił butnego czarnucha al co by niepowiedzieć flyod jest doskonałym pieściażem ale pozerem cwaniakiem i lansiażem wiekszy niż Hey - gej!! "
-------------------------------------------------------------------
Ludzie! Słownik w dłoń i do szkoły!
Redakcjo, reagujemy!:
Banować i wypieprzyć rasistów z portalu!
Mayweather Senior powiedział, że walka z Martinezem to zbyt duże ryzyko. To Roger powiedział, że Mayweather mógłby walczyć w wyższych kategoriach wagowych. Być może w limicie 154 funtów Floyd miałby jakieś szanse na pokonanie Martineza, gdyby ten dużo stracił z formy zbijaniem wagi. W 160 funtach nie widzę takiej opcji.
Inna sprawa, że do ich walki nigdy nie dojdzie ze względu właśnie na zbyt dużą różnicę warunków fizycznych.
"
Floyd nie jest efekciarski dla statystycznego motłochu przed telewizorami.
NIE MOGĘ ZROZUMIEĆ JAK FANI BOKSU MOGĄ NIE DOSTRZEGAĆ TYCH WSZYSTKICH NIEWIARYGODNYCH UMIEJĘTNOŚCI FLOYDA? MOŻNA GO NIE LUBIĆ, POWIEDZMY SOBIE SZCZERZE, DZIKUS Z NIEGO I PROSTAK, ALE JEGO BOKS TO ZUPEŁNIE INNA SPRAWA.
KAŻDY KTO ZNA SIĘ NA BOKSIE, KAŻDY KTO "ŚWIADOMIE" BOKSOWAŁ, CZYLI DUŻO O BOKSIE MYŚLAŁ I CHCIAŁ SIĘ POPRAWIAĆ W TYM CO ROBI, ZAUWAŻA OD RAZU JAKA TO PRZEPAŚĆ BY NAWET W WALCE Z CIENIEM WYKONAĆ W POŁOWIE DOBRZE TO, CO FLOYD ROBI W TRAKCIE WALKI BEZ MRUGNIĘCIA OKIEM."
Dokładnie, na tej wypowiedzi ten temat powinien być zakończony. Jeśli ktoś twierdzi, że nie ma nic szczególnego w Floydzie to znaczy tylko jedno - nie ma absolutnie żadnego pojęcia o boksie.
Floyd Mayweather jr jest jednym z najwybitniejszych bokserów ever,jeśli nie najlepszym.TO CO POKAZUJE W RINGU TO MAJSTERSZTYK,COŚ NIEBYWAŁEGO,WRĘCZ NIELUDZKIEGO!
Jeśli ktoś kiedykolwiek miał do czynienia z boksem,widzi co ten człowiek wyprawia i to podziwia...
Jeśli piszesz,że Jego walki są nudne,to znaczy,że nie masz pojęcia o tej dyscyplinie i powinieneś zacząć oglądać wrestling,ewentualnie ksw z Saletą,albo Pudzianem,tam naprawdę się dzieje!!!
To tak jak ze sportami motorowymi,ktoś kto się mało zna,powie,że F1 jest nudna,bo jadą i nic się nie dzieje haha...
Tak więc Panowie!!Kto jeszcze nie widzi nic specjalnego we FMJ? :D
Cóż, nie każdy musi lubić ten styl walki, Floyd ma genialny balans i uniki. Większość przeciwników wpędza w rozpacz, bo nie mogą skutecznie i celnie go trafić. I właśnie to jest ciekawe - czy ktoś przełamie geniusza defensywy ?
mimo ze nie przepadam za Moneyem trzeba przynać że bokser to wielki , mistrzowska oparta na refleksie i intuicji obrona plus zabójcze szybkie precyzyjne kontrataki
to, że Floyd pozuje w klubach nie znaczy, że nie trenuje. Ten cwaniak lubi się polansować, ale o formę dba.
Moim zdaniem Floyd jest geniuszem boksu i zostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych w historii tej dyscypliny. Niesamowita technika, timing, precyzja, obrona i inteligencja w ringu robią wrażenie. A to, że nie walczy jak Pacman i nie wystawia swojej twarzy do obicia nie jest dla mnie problemem. Walka z Martinezem w umownym limicie ~158lbs byłaby fantastyczna!
"Hehe,komentarze na temat Floyda są idealną okazją by sprawdzić kto ma pojęcie o boksie,a raczej kto nie ma.
Floyd Mayweather jr jest jednym z najwybitniejszych bokserów ever,jeśli nie najlepszym.TO CO POKAZUJE W RINGU TO MAJSTERSZTYK,COŚ NIEBYWAŁEGO,WRĘCZ NIELUDZKIEGO!"
Tak, a kiedyś się mówiło, że jak ktoś jest inteligentny, to głosuje na Unię wolności.
Floyd Mayweather nigdy przenigdy nie zostanie uznany za "best ever" przez żadnego szanującego się obserwatora boksu.
Jest kunktatorem i faularzem - i to już wystarczy, żeby skreślić jego kandydaturę z jakikolwiek rozważań na poważnie.
Nie wiem, co by musiał zrobić, żeby mieć prawo uważać siebie za "best ever". Pobicie Pacquiao niewiele by w tym momencie zmieniło. Gdyby wziął Go po jego walce z Cotto, sytuacja byłaby inna, ale nie zrobił tego. Teraz musiałby pokonać Alvarez-a i Martinez-a, żeby była podstawa do stawiania go w jednym szeregu z najlepszymi. Może tego pierwszego by jakoś ograł, ale Martinez to inna para kaloszy. Większa siła, lepsza praca nóg, nie mniejsza inteligencja ringowa. Dlatego do tej walki nie dojdzie. No, chyba, że w jakimś morderczym limicie wagowym.
Floyd to naturalny lekki, który nieźle radzi sobie z półśrednimi. 170 cm wzrostu, pewnie około 70 kg naturalnej wagi.
Martinez, wyższy, bardziej atletycznie zbudowany, zbijał bardzo dużo do półśredniej i wbrew obiegowym opiniom zbija całkiem sporo do średniej.
Trochę rozwagi ... niedługo Ward wyzwie Floyda albo Kliczko ;)
Chodziło mi o to ze go teraz raczej walki nie interesuja, a nie mowie ze nie dba o forme. Floyd to moj ulubiony bokser tak jak napisales wszystko sie zgadza , technika na najwyzszym poziomie, obrona chyba najlepsza ze wszystkich, timing i precyzja tez najwyszych lotow, no moze na nogach troche zwolnil ostatnio ale tez najmlodszy juz nie jest. Tez bym chetnie te walke zobaczyl... oczywiscie sercem za Floydem,ale to by byla piekielnie ciezka walka.
mimo że bardziej sprawiedliwym limitem byłoby 63,5.
Więc to co proponuje Sergio, jest bardzo uczciwe!!! szczególnie przy tym co zrobił Floyd z Marquezem!!!
Dodajmy że Sergio proponuje 69,9kg a ..w tej wadze Floyd walczył z Cotto (mając 68,5 na wadze)
Zastanów się zanim coś napiszesz. Mayweather wybił całą czołówkę z kilku kategorii wagowych, a także 2 zawodników z wyższej kategorii wagowej, między innymi najlepszego zawodnika - Miguela Cotto.
Może z Wardem powinien walczyć i byłbyś wtedy szczęśliwy? Pewnie i tak byś jakieś wymówki znalazł.
Poza tym Ward też jest niepokonany, czyli według Ciebie unika wyzwań i walczy z leszczami.
I co związku z tym? że wybierał zawodników w momencie gdy wiedział że wygra? Mosley`a unikał tyle lat a podjął wyzwanie kiedy chylił sie ku upadkowi formy? Pacmanem podejmuje rękawice teraz? Cotto dostał lanie od jeszcze mniejszego Pacmana w tym upatrujesz ten przeogromny sukces Floyda?
Jest dobrym zawodnikiem ale ile tu zasługa odpowiedniego doboru momentu na walki a ile podejmowanie ryzyka, wyzwania? Akurat Ward podejmuje wyzwania w odpowiednim czasie w przeciwieństwie do pieknisia.
Nie ośmieszaj się. Tak się składa, że to Pacquiao unikał walki z Mosleyem, a nie Mayweather. Mosley po przegranej z Floydem i po kompromitującym remisie z Morą dopiero dostał szansę walki z Pacquiao. W którym momencie Mayweather zdecydował się na walkę z Mosleyem? A no po jego brutalnej egzekucji na Margarito. Najwięksi eksperci z HBO, a nawet sam Emanuel Steward powiedział, że to był najlepszy występ Mosleya w karierze.
Różnica między Cotto z walk z Pacquiao i Mayweatherem to waga, wszyscy wiemy, że Cotto był bardzo odwodniony i w DNIU WALKI nie mógł przekroczyć 145 funtów(co jest chore), a Mayweather walczył z nim w jego kategorii wagowej.
Walka z Pacquiao nie doszła do skutku przez Pacquiao w 2009 roku. Tak się składa, że wszystko było już ustalone, wraz z rękawicami i wielkością ringu, ale Pacquiao nie zgodził się na testy olimpijskie na 20 dni przed walką.
Masz coś jeszcze do powiedzenia?
Piękniś unikał wcześniejszej konfrontacji z Shanem co mówił sam Słodki a nie wmówisz mi że był w najlepszej dyspozycji mając 39 lat, czemu nie podjął walki wczesniej.
Cotto nikt nie kazał na siłe podpisywać takich warunków? Zreszta Floyd umniejsza w ten sam sposób (co twoje argumenty) sukces zwycięstw małego Pacmana więc czemu nie podejmie się podobnego wyzwania z Martinezem co Pacman z innymi? Proste bo pojawia się ogromna szansa PORAŻKI. Taki to wielki Mistrz. Sam wyciągał mniejszych ale gdy jemu złozyli podobna prpozycjie jest BE. Uznaje zasade "Kali ukraść krowę to dobrze, Kaliemu ukraść krowę to źle"
Szkoda czasu na rozmowę z Tobą.
1999- Floyd Mayweather pierwszy raz wyzywa Shane'a Mosleya do walki. Odpowiedź brzmi;
"Kim jest Floyd Mayweather? Nie będę walczył z kolesiem który nic nie osiągnął"
2002- po drugiej walce z Castillo, Floyd Mayweather (wywiad HBO lub ESPN, nie pamiętam już, ale to jest do znalezienia) po raz drugi oficjalnie wyzywa Shane'a Mosleya do walki, w kategorii superlekkiej/półśredniej
Odpowiedź- brak.
2005- Po walce z Mitchell'em, Floyd Mayweather po raz trzeci oficjalnie wyzywa Shane'a Mosleya.
Odpowiedź; Nie będzie walki.
Raczej nie śledzisz kariery Mayweathera.
Powiedziec Ci jaka jest różnica pomiędzy walkami Pacmana z "wiekszymi" a Mayweathera?
Pacman zagłodzi i wysuszy przeciwnika.
A Mayweather juz dawno powiedział że zadne catchweighty u niego nie wchodzą w grę.
(nie przytaczaj przykładu Marqueza bo to Marquez wyzwał Mayweathera i to Marquez zaproponował Catchweight, poza tym, w tej walce to Mauyweather był tym większym)
I dziekuje za wytłumaczenie oraz poparciem eleganckiej odpowiedzi konkretami. Gdzieś wywiadzie czytałem że to właśnie piekniś unikał Mosleya widocznie jakieś farmazony.