DOBRY WYSTĘP AJETOVICA
Na tej samej gali, na której Christian Hammer rozprawił się z Dannym Williamsem kolejny zawodowy pojedynek stoczył również Geard Ajetovic (21-7-1, 10 KO). Niedoceniany Serb w przeciągu czterech rund rozprawił się z Chrisem Mafutą (11-3, 6 KO) i sięgnął po wakujący pas WBO European w wadze super średniej.
Przez pierwsze dwie rundy lekką przewagę osiągnął Ajetovic, ale prawdziwy koncert mieszakającego na Wyspach Brytyjskich pięściarza rozpoczął się chwilę później. W trzecim starciu stary znajomy Grzegorza Soszyńskiego i Piotra Wilczewskiego [Ajetovic przegrywał z Polakami na punkty przyp. red.] przyśpieszył tempo i dał do zrozumienia młodzemu konkurentowi, że żarty się skończyły.
W czwartej odsłonie 31-latek za wszelką cenę chciał zniszczyć Mafutę i swój cel wypełnił celująco. Po kanonadzie czystych ciosów faworyta Niemiec kongijskiego pochodzenia był zraniony i z interwencją przybył sędzia ringowy Frank Michael Maass, przerywając jednostronną młóckę.
Nie podejmuje walki? Kurwa to ja sie chyba pomyliłem bo we Wrocławiu widziałem twardego zawodnika,który bez przygotowania i kompleksów próbował wygrać z top 3 swojej kategorii wagowej Afolabim dając dobrą walkę,kurde to nie on powalił Rossa na dechy podczas lutowej gali,ale sędzia nie liczył Rossa bo to nie ładnie by wyglądało wobec Sauerlanda?
Redakcjo niech ktoś zbanuje tego kretyna.
Z Wilczewskim dał dobrą,równą walkę,ale bez przesady tam o żadnym wałku nie mogło być mowy.To tak samo jakby twierdzić,że Chambers został zwałowany na korzysć Adamka,co jest absolutną nieprawdą.
W walce z Ajetovicem Wilk pokazał się z gorszej strony fakt,ale spokojnie wygrał tą walkę.