JENNINGS ZAOFEROWAŁ WILDEROWI WALKĘ
Redakcja, Informacja własna
2012-09-28
Od kilku tygodni Deontay Wilder (25-0, 25 KO) przekonuje opinię publiczną za oceanem, że wszyscy go unikają, zaś on sam jest przyszłym królem wagi ciężkiej. Teraz jednak okaże się, na ile to były tylko samozwańcze wyróżnienia, a na ile prawda. Wszystko przez innego Amerykanina, który zrobił w ostatnich miesiącach spore postępy. Bryant Jennings (15-0, 7 KO), bo o nim mowa, wysłał za pośrednictwem swojej grupy Main Events oficjalną propozycję stoczenia pojedynku.
Promująca Wildera stajnia Golden Boy również dostała taką propozycję od Kathy Duvy. Do potyczki dwóch niepokonanych ciężkich miałoby dojść 8 grudnia. - Teraz czekamy już tylko na ich odpowiedź - napisano na oficjalnym koncie Twittera Main Events.
"Autor komentarza: piotrek884 Data: 28-09-2012 09:43:34
Wilder irytuje swoimi wypowiedziami a jest pipa bo z kim on walczy???"
Ty myślisz, że Wilder ma najwięcej do powiedzenia w kwestii doboru przeciwników?
Stawiam że nie wyjdzie do walki, a jego ludzie znajdą mu kogos bezpiecznego.
Ciekawe do ilu będzie nabijal swój rekord
Denotay podobno chce mieć 26 zwycięstw w tym 27 przez knockout... ;p
wilder bedzie tak prowadzony az do walki z adamkiem, povetkinem itp.
Jennings jest wyżej notowany niż Wilder
Zgadzam się w 100 procentach.
Jennings to przyszły mistrz śwaiat...
Ja chę takie walki ogladać...niech się biją prospekty między sobą...
Po co nam nabijane rekordy...jak faceta co ostatnio z Masternakiem walczył.
Mateusz , robił z nim co chciał...
A przeciwnicy dobierani są w dwóch płaszczyznach: wartość marketingowa daje puntky dodatnie (chcemy walczyć) a umiejętności dają punkty ujemne (nie chcemy walczyć) - jeżęli teraz bilans tych dwóch jest dodatni to przyjmujemy walke, jeżeli ujemny to wymyślamy wymówki.
Najlepszym przykładem niech będzie to co teraz dzieje się wokół poznanego w Polsce Gołowkina...
Zgadza się...za dużo w tym wszystkim kunktatorstwa...ten generuje takie zyski ten nie generuje...bla bla bla...Ja wiem , ze to biznes, ale już się tym wszystkim rzygać chce...
Dojdzie do tego , jakiś papierowy mistrz bedzie bronił tytuło z samymi ogórkami...
Jak np. Chris John...
Pokonał beznadziejnego Białorusina przed czasem, który miał się nijak niż w formie z Helleniusem. Ma talent Amerykanin ale jest jeszcze młokosem w dziedzinie boksu zawodowego i nie walczył puki co z nikim na poziomie.
Podoba mi się jego styl jednak Wilder walczy również nie głupio i była by ciekawa walka, rozwiało by co poniektórym wątpliwości po obu stronach barykady.
Dlatego jestem własnie za takimi walkami, zeby nie było wątpliwości i do usranej śmierci gadania...ten wygrałby z tym, a tamten z tym...a ten ma czas a tamten nie...
W USA jest tak wielka posucha w wadze ciężkiej, że niektórych bokserów wynosi się na piedestał zbyt wcześnie.
Ostatnia walka Wildera z mającym bodajże 1.80 cm McCreary'm , facetem z ogromną nadwagą i obandażowanym chorym kolanem, pretendowała do miana kuriozum roku. Warto dodać, że McCreary był nieaktywny boksersko od dwóch lat i wywodził się z wagi super półśredniej. To był przeciwnik przyszłorocznego pretendenta do tronu wagi ciężkiej.
Jennings choć utalentowany, to na razie pokonał jedynie- jak już ktoś wspomniał walecznego, ale kompletnie rozbitego Liakovitcha. Na podstawie tej walki trudno wyciąga daleko idące wnioski. Niepokojący jest również odsetek nokautów u Jenningsa- poniżej 50 %. Niby ma olbrzymi zasięg ramion, ale już wzrost mizerny- podobny jak u Adamka. Patrząc na niego chłodno to aż tak dużo nie przemawia za tym , że mamy do czynienia z przyszłym mistrzem.
Duva wie,ze GBP maja swoja wizje prowadzenia kariery Wildera i zna odpowiedz,ze nie ten etap karier itd, itp.
Z kolei wyzywanie przez Wildera kolejnych rywali nie oznacza,ze GBP zlozyli kiedykolwiek propozycje Chambersowi,Furemu czy innym zapraszanym do ringu przez Deontaya rywalom.
Bede pozytywnie zszokowany jesli w ciagu najblizszego roku dojdzie do takiej walki.
Jennings jest lepiej sprawdzony i to na niego bym stawiam w tym starciu,chociaz wydaje sie bardzo malo prawdopodobne,ze do niego dojdzie.Obaj maja zbyt wiele do stracenia,a zbyt malo do zyskania.Chyba,ze HBO wymysli jakis turniej dla mlodych piesciarzy,to moze wtedy