SALDIVIA CHCE ZDEMOLOWAĆ BROOKA
20 października w rodzinnym Sheffield powróci Kell Brook (28-0, 18 KO), by odbudować swoją reputację po ostatnim słabym pojedynku z Carsonem Jonesem (34-9-2, 24 KO). Jego przeciwnikiem będzie Hector David Saldivia (41-2, 32 KO), a starcie ma być ostatecznym eliminatorem do tytułu IBF wagi półśredniej. Pochodzący z Argentyny pięściarz twierdzi, że od ostatniej porażki w 2010 roku poczynił spore postępy.
- Wiele nauczyłem się od czasu ostatniej porażki, nabrałem doświadczenia. Zauważyłem wiele błędów i korygowałem je na sparingach - powiedział Saldivia.
"El Tigre" przyleci na Wyspy z jednym celem - znokautowania lokalnego faworyta.
- Oglądałem jego walkę z Jonesem i moim zdaniem przegrał on jednym, dwoma punktami. Walczył na swoim terenie, więc wygrał. Jeśli nasza walka będzie wyrównana, nie mogę liczyć na łaskę sędziów. Lecę do Anglii, by wygrać przed czasem, chcę go zdemolować. Brook nie lubi zawodników boksujących presją. Jones odpuścił, co kosztowało go przegraną, ja nie popełnię jego błędu - zakończył Argentyńczyk.