HOLT: LOPEZ MOŻE BYĆ PIERWSZĄ OFIARĄ W 2013
Josesito Lopez (30-5, 18 KO) i były mistrz świata Kendall Holt (28-5, 16 KO) nie przepadają ze sobą od czasu kiedy ten drugi wycofał się z zaplanowanej na czerwiec walki. "Rated R" kategorycznie odmówił przyjazdu na teren rywala, gdy okazało się, że ich pojedynek nie może odbyć się tam, gdzie pierwotnie planowano.
Rozczarowany Lopez uznał wycofanie Holta za przejaw tchórzostwa, ale wściekłość szybko mu minęła, kiedy dostał walkę z Victorem Ortizem (29-4-2, 22 KO), a po niespodziewanej wygranej otrzymał ofertę od samego Canelo Alvareza (41-0-1, 30 KO).
- Po pierwsze, nigdy w życiu nie stchórzyłem przed żadną walką. Podpisałem kontrakt na pojedynek w zamkniętej hali, poza jego miastem zamieszkania, na gali organizowanej przez jego promotora. Gdyby miejsce nie zostało zmienione, chętnie skopałbym mu tyłek tam, gdzie zanotowałem ostatnie zwycięstwo przez nokaut - tłumaczy 31-letni Holt.
- W walce z Ortizem wyszedł mu lucky punch, choć wyraźnie przegrywał - dodaje dawny mistrz federacji WBO w wadze junior półśredniej. - Mam nadzieję, że wróci do limitu 140 funtów. Może być moją pierwszą ofiarą w 2013 roku. To byłby pierwszy od sześciu lub siedmiu lat nokaut, który mogę zafundować przy użyciu obydwu rąk.