KLICZKO NIE POWIEDZIAŁ DOŚĆ?
Mistrz świata organizacji WBC ponad dwa tygodnie temu pokonał Manuela Charra z Niemiec i po raz kolejny obronił tytuł w wadze ciężkiej. Teraz, 41-letni Witalij Kliczko zapowiedział na konferencji prasowej w Doniecku, że nie będzie więcej boksował, jeśli dostanie się do parlamentu.
W październiku na Ukrainie odbędą się wybory parlamentarne. Starszy z braci Kliczko od dawna zdradzał zainteresowanie polityką. Ostatnie sondaże wskazują, że jego Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform ma około 10-procentowe poparcie. Przed nim są rządząca Partia Regionów i Batkiwszczyna Julii Tymoszenko.
- Wszyscy fani boksu mówią, że chcieliby jeszcze raz zobaczyć ukraińską flagę i posłuchać hymnu, gdy Kliczko wchodzi do ringu. Jeśli chodzi o mnie to nie zamierzam się więcej bić. Mam brata podobnego do mnie, który jest bardziej utalentowany i młodszy. Myślę o Władimirze jako o kimś, kto jeszcze będzie reprezentował braci Kliczko - powiedział Witalij.
- Ponad sześć milionów moich rodaków wyjechało z ojczyzny, bo nie mieli perspektyw na życie w kraju. Wiem, że my postąpiliśmy podobnie, ale my zrobiliśmy to ze względów sportowych. Ale nie chcę żyć poza Ukrainą. Chciałbym, aby w moim kraju ludzie żyli nowocześnie i mieli wysoki standard. To jest dla mnie motywacja, aby zostać politykiem. Chcę - dodał 41-latek.
Jako że wieści o końcu kariery Ukraińca obiegły lotem błyskawicy cały świat, Kliczko postanowił w poniedziałkowe popołudnie wyjaśnić swoje słowa i zakończyć zamieszanie. Jak cytuje boksera agencja Ria Novosti, Kliczko oświadczył: - Nie ma mowy o końcu mojej kariery. Przepraszam wszystkich za to zamieszanie, nie było moją intencją wywołanie go. Musiałem nie podkreślić wystarczająco o co mi chodzi.
Ludzie z ekipy ukraińskiego mistrza dodali, że Kliczko "zawsze po wygranej walce tak mówi".
I tyle :)
....
Tymi słowami stracił u mnie szacunek jako człowiek, żałuję że kiedykolwiek pisałem o nim pozytywnie Łga jak rasowy polityk
Byc moze skonczyby go nawet przed czasem...
Przypomina mi się akcja z M. Khalidovem. Rzućmy temat UFC dla publiki, a kontrakt podpiszemy za rok, za to media utrzymają zainteresowanie ciągłymi pytaniami w okresie przestoju zawodnika(w tym przypadku ramadanu). Ehhh Marketing pełną gębą.
Wiadomo, że niedługo skończy, wszystko zależy od wyborów.
Przecież MOP wyraźnie słyszał, widział i był i te ploteczki przywiózł nam prosto z JuEsEju ;(
wlasnie leci na ESPN News XM konwersacja dotyczaca reakcji Vitaliya na slowa o emeryturze. Steve Kim podkresla, iz nie jest to kwestia moze paru minut, ale z pewnoscia rowniez i nie miesiecy. Vitaliya zwyciestwo w wyborach jest uzaleznione od ogloszenia konca kariey jako piesciarz zawodowy. Iole i Rafael sprzeczaja sie co do tego, czy walka Arreola-Stiverne ma byc o pas, czy tez wstepem do szerszej batalii wylonienia nowego mistrza. Wszyscy sa zgodni, iz to poczatek nowej ery "po-klitschkoskiej"...
No coz, moze wszyscy sa w bledzie...lol...
"...Vitali chcac osiagnac sukces polityczny i tak bardzo dlugo czekal ze swoja decyzja. Plotki o jego emeryturze i zaprzeczenia beda z pewnoscia krazyly przez kilka nastepnych tygodni, ale to juz koniec. Bez wzgledu na to czy chcemy czy tez nie, jestesmy swiadkami historycznej chwili gdzie widzimy odejscie wielkiego piesciarza i niezwykle interesujacej osobowosci..."
nie twierdze ze przegrałby z Heyem ale mógłby Angol sprawić mu wiele problemów .
Hey cwaniakuje teraz bo wie że ma 41 lat. czemu nie wystartował do niego np w 2009 roku lub 2010 dostał by bęcki
nie mówie o 2004 poskbo z formy z walki z 2004 heya by poskładał!!
Znow ci sie cos przysnilo!?
Byc moze skonczyby go nawet przed czasem... "
David nie upokorzył i nie skończył przed czasem nawet pokraki Wałujewa, więc o czym tu gadać?
"Kliczko nie zakonczyl oficjalnie wspanialej"
Cooo ? Kobieta która interesuje się boksem ? A może tymi facetami...:D
BlackDog:
Skreślasz Heya ? Czemu więc Vituś męczył się z Chisorą ?
Bardzo możliwe, że Haye wygra z Vitalijem Kliczko. Anglik przeszedł generację i idzie to zauważyć po formie...niekoniecznie po nokałcie na Derecku.
Podsumowując Haye szans nie ma : )
Bo nie musial.
Nie skreślam ciężkiej walki dla Vita. Zwycięstwo Haye w sportowej rywalizacji skreślam. Ten Vituś czy w to wierzysz czy nie w walce z Chisorą miał uraz. A nawet gdyby nie miał to różnice stylów nie stanowią obrazu późniejszej walki Vit Haye.
Widać wyraźnie że popadliście w zachwyt nad Hayem, zupełnie niepotrzebnie. Wiadomo że jest mocnym pionkiem ale na K2 to zdecydowanie za mało////
O żadnej "generacji" nie ma mowy. Może być co najwyżej minimalnie lepszy. Na twoim miejscu nie sugerowałbym się tak walką z Chisorą bo Hayeowi po prostu pasował nieudolny Dereck do tego średnio przygotowany. Tu miałby do czynienia z kimś dużo większym i silniejszym;D
Bzdury.
Haye moze smialo wypunktowac Vitalija.Dwie trzy akcje na runde,zakonczone cepem,klincz.Kliczko jest zbyt wolony na nogach zeby dogonic Anglika,jego lewy prosty jest zbyt slaby zeby go skutecznie zatrzymac
David ma genialna obrone.Dr Ironfist wyprowadzilby z 1000 ciosow,trafiajac 8-10%.Wypompowalby sie,zly i sfrustrowany popelnialby bledy,ktore Haymaker sprytnie wykorzysta
Vitek przegralby przez RTD w 9-10 rundzie.Potem sciemnialby ze mial "kontuzje" i czekal jak w rewanzu Wladek go pomsci
Tak to widze
Sęk w tym, że Haye walcząc z wielkoludami zmienia swój styl na ultra defensywny oparty na pracy nóg, balansie i ciosach zza dystansu, a dopiero kiedy jeden z takich ciosów wstrząśnie przeciwnikiem to David nabiera odwagi i przechodzi do ataku. On nawet bał się się podejść do takiego frajera jak Harrison, więc z Witalijem mimo, że past prime Haye przez całą walkę bedzie miał pełne gacie.
Vitaly porusza się ścinając ring, jest w tym świetny. Jak to działa, widać z Solisem, gdy Vitek idzie powoli, Solis biegnie, a Vit i tak dogania. Haye przed Nim nie ucieknie. Vitek bije ciosy we wszystkich płaszczyznach, krótkie, z dołu, zmieniając płaszczyzny w trakcie. Sa praktycznie niewidoczne, w które miejce idą. Obrona Davida niewiele będzie znaczyc przy tym sposobie, w jaki Vitek wyprowadza ciosy. Vit będzie trafiał Haye, i to często.
bravo bravo-komentarz miesiaca)))))
http://www.bokser.org/content/2012/09/24/093346/index.jsp
Nawet na orgu już o tym pisali ;-)
No, no, byłeś całe 4 sekundy szybszy ;-)
Widziałeś zapewne ile spadło bomb na Chisore mimo domniemanej kontuzji...może tak może nie ale skutki widzieliśmy. I o braku dyspozycji mowy nie ma. Nie wiele mniej przyjął Shannon Brings.
"O żadnej "generacji" nie ma mowy. Może być co najwyżej minimalnie lepszy"
No niee. Po jego treningach zauważyłem mutację starego Haye do nowego Hayemakera. Zrobili z niego maszynę do zabijania. Jest jakiś pewniejszy siebie a to dużo znaczy, silniejszy i szybszy i nie boi się przyjąć otwartej walki. Po przegranej z Władkiem obalił mit szklanej szczęki i chyba sam w to uwierzył bo tłumaczył po walce że "wcale nie mam słabej"...
Tego Vita mógłby wystrzelać...może nie znokałtować.
"Na twoim miejscu nie sugerowałbym się tak walką z Chisorą bo Hayeowi po prostu pasował nieudolny Dereck do tego średnio przygotowany. Tu miałby do czynienia z kimś dużo większym i silniejszym;D"
Teraz Dereck buca warty bo...Davidek wygrał a jak by przegrał to by był zajebisty. A może Haye jest dużo lepszy ?
Styl zawodnika jest bardzo istotny - od tego zależy jak będzie wyglądała walka. Haye jest dużo bardziej mobilny od Witalija, dlatego był znacznie trudniejszym przeciwnikiem dla Chisory.
Oczywiście gadanie Witalija o tej kontuzji to tylko wytłumaczenie dlaczego nie znokautował gościa, którego bardzo chciał skończyć przed czasem.
Nie da się, wyłączyć bokserowi jednej ręki w trakcie walki i to ręki której używał... Chłopie Vit bardzo mocno obijał Chisorę i nie miał problemów z bronieniem się przed jego atakami, bo w większości go tą ręką stopował a przynajmniej spowalniał./ Później tej ręki przestał używać co nie tylko skutkowało mniejszą destrukcją ataku o jakieś 50% ale też sprawiło wrażenie że się gubi w atakach itd. Był wyczerpany bo wygrał z Chiosorą z urazem i tyle. Ludzie piszą że to Chisora mu na tyle pozwolił. Bzdura walka zmieniła się dokładnie w momencie przestania używania tej ręki. Wcześniej Chisora dostawał porządny łomot przy każdej prawie próbie ataku... Ale dla ludzi to tylko tłumaczenia które wymyślili żeby nie było siary.
David wygrał z Chisorą efektowniej i to + kilka kwestii wpłynęło na dzisiejsze oceny szans. Radzę przyjrzeć się temu z boku bez wpływu "ostatnich wydarzeń" bo te rzeczywiście świadczą o tym że Haye wygra.........
Adidash
spadło o wiele za mało, dokładnie z tego co pamiętam od 4 rundy.
Kwestię generacji Davida pozostawię bez komentarza. Nie wiem czy do wszystkich tych wniosków możesz dojść po jednej jedynej walce z Chisorą bo ja nie uważam by Haye się zrobił silniejszy szybszy i pewniejszy siebie. Po prsoostu miał przed sobą kogoś o 2 klasy gorszego niż ostatni rywal stąd dobre wrażenie na jego tle, nic się nie zmieniło a na pewno już nie tyle ile sugerujesz///
Co do Chiosory to poznałem się na nim i to nie tylko sportowo. Moim zdaniem nawet jak by nie wygrał mógł wypaść o wiele lepiej gdyby podszedł do tej walki inaczej. Obecnie wiem że nic nie osiągnie i każdą bardzo ważną walkę w karierze przegra. On boksem za bardzo się bawi i liczy przede wszystkim na $$$$
W walce z Klitschką dał z siebie wszystko bo pewnie wierzył że ma szansę z Hayem wymiękł bardzo szybko jeśli chodzi o kondycję. Ten typ człowieka pewnego poziomu nie przeskoczy bo jest stworzony do marnowania okazji. Zresztą jak to już zaznaczyli styl czyni walkę. Klitschko nie szedł by na niego otworzony jak konserwa...
...David wygrał z Chisorą efektowniej i to + kilka kwestii wpłynęło na dzisiejsze oceny szans. Radzę przyjrzeć się temu z boku bez wpływu "ostatnich wydarzeń" bo te rzeczywiście świadczą o tym że Haye wygra........."
Haye wygral z Chisora efektowniej, ale to absolutnie nie znaczy nic w kontekscie rozmowy o jego szansach w ewentualnej konfrontacji z Vitaliyem. Jak czesto powtarzamy, styl kreuje wydarzenia w ringu i porownywania jak kto wygral z tym samym przeciwnikiem sa najczesciej powtarzanym bledem w analizach... Wiem, ze preferujesz Vitaliya i nie bylbym zaskoczony gdyby Haye w takiej walce polegla, ale patrzac na sposob w jaki prezentowal sie w ringu w czasie ostatnich dwoch walk Ukrainiec, obawiam sie iz jego lata swietnosci sa za nim. Czy to wystarczy by dawac wieksze szanse dla Haye? IMHO tak, ale jak juz zaznaczylem poprzednio, Vitali nokautujac Haye lub wygrywajac po 12 rundach decyzja nie powinno zaskoczyc rowniez nikogo...
Co widze, to elementy lamiglowki mowiace iz szanse Haye sa teraz wieksze niz byly rok temu.
Po prostu lewe proste można łatwo ładować w kogoś, kto stara się walczyć z zewnątrz, a nie idzie na Ciebie jak czołg. Oczywiście nie oznacza to, że skoro Haye wygrał efektowniej z Darkiem, to wygrywa z Witalijem, bo on jest właśnie bokserem walczącym z zewnątrz i jeśli nawet uda mu się trafić raz czy dwa na rundę overhandem, to Witalij go pacnie 5 razy lewym z dołu, poprawi 3 razy prawym i wygrywa rundy.
Problem w tym, że on tej ręki używał z różną intensywnością przez cały pojedynek.
W najbliższym czasie (może nawet dziś) obejrzę sobie raz jeszcze ten pojedynek. Z tego co pamiętam Chisora od samego początku cisnął Witalija. Właśnie ze względu na to, że Ukrainiec nie dysponuje najlepszą mobilnością (ciężko wymagać od faceta ważącego 110 kg+ żeby poruszał się z gracją baletnicy) styl Chisory był skuteczny. Gdyby dysponował lepszą szybkością rąk i zadawał więcej ciosów mógłby urwać Kliczce więcej rund.
Co do rzekomego "łomotu" to kompletnie się nie zgadzam. Witalij nie mógł zadawać bardzo precyzyjnych i mocnych ciosów w sytuacji gdy przeciwnik wciąż napiera.
Co do szans Haye'a to chyba nie do mnie ta wypowiedź. Ja jeszcze nie analizowałem jak potencjalny pojedynek mógłby przebiegać. Jak sprawa nabierze realnego kształtu to wtedy się zastanowię.
Dodam, że świetną strategię miał Solis na Vita,kapitalna..."
Mysle, ze bylo to w tak krotkim czasie niemozliwe do zweryfikowania. Brak profesjonalizmu Solisa spowodowal co spowodowal i najwyrazniej Kubanczyk nie uczy sie na swoich bledach...
Przesadzasz...przed Vitem świetnie się zaprezentował z Helleniusem z którym tak naprawdę wygrał. Jak chce to potrafi. Teraz z Furym mogło by być inaczej. Od walki z Finem jest lepszym pięściarzem. I w HW teraz prócz Haye i Kliczków jest najlepszy. Kto niby mógłby mu teraz zagrozić ?
I w HW teraz prócz Haye i Kliczków jest najlepszy. Kto niby mógłby mu teraz zagrozić ?"
Mowisz o Chisorze??? To co zaprezentowal z Vitaliyem dalo mu "street credit" ale musimy wziazc pod uwage iz styl kreuje pojedynek. To, ze wypadl dobrze przeciwko Vitaliyowi nie daje nikomu powodow by umieszczac Chisore nawet w Top 10 a nie mowiac juz o scislej czolowce. Mysle, ze piesciarze pokroju Seth Mitchell czy Bryant Jennings wygraliby z Chisora. Kilku innych ze scislej czolowki rowniez...
Jenings ? On męczył się z tym jak mu tam...Liakowiczem..."
Sory dude, przez sekunde myslalem, iz interesujesz sie boksem...
"kiedy Wit obije morde haye ja chętnie obiję twoją, może tak byc miernoto?? hahha"
leszczu po co tak dlugo czekac.. Zapraszam do zabrza.
On jest skuteczny jak walczy z kontry,kiedy musi atakowac i "scinac" ring jest latwiejszy do trafienia
Solis wybral jedyna mozliwa taktyke na starszego K.zmusil go do atakowania,a sam skryty za szczelna garda kontratakowal.
Haye pewnie walczylby tak samo.Jest szybszy od kazdego zawodnika z jakim Dr.ironfist walczyl po powrocie na ring.
Skoro Haye wygral 2 a moim zdaniem 3 rundy z szybszym,silniejszym,lepszym na nogach i nie tak otwarcie walczacym Wladkiem,to z powodzeniem moglby wygrac 6-7 rund ze stetryczalym Vitkiem...
"Pierwsze 4 rudy
Praca nóg - ZA KAŻDYM RAZEM gdy Vitek póbuje uciec Chisorze - udaje Mu się to, z łatwością. Vitek nawet robi przytup, prowokując Chisorę. Za każdym razem jednak, nie cofa się, bijąc proste, tylko czeka na Derecka, lub - nawet - sam wraca - dążąc do półdystansu - terenu Chisory.
Pytanie - czy o bokserze, który może w kazdej chwili uciec, można powiedzieć że jest wywierana na Nim jakakolwiek presja?
Co dzieje się w na oko ostrej i wyrównanej walce? Nie patrząc na "ogólne wrażenie"?
Popatrzmy na trafienia.
Dereck trafia Kliczkę
- w głowę - praktycznie nic
- w klatkę piersiową - niedużo
- prawy bok - praktycznie nic
- lewy bok - najwięcej, ale jednak niewiele (inkasując przy okazji każdego ciosu cios z lewej na twarz)
Vitaly trafia
-ciosy w głowę z lewej - mnóstwo (z dołu, prosto-sierpowo-uppery, różne warianty)
-ciosy w głowę z prawej -mnóstwo
Vitek poza tym lewej ręki używa do
-przepychania Chisory
-blokowania wielu ciosów
Ogólnie - Vitek przeważa na nogach bardzo bardzo, podejmuje walkę na terenie przeciwnika, inkasuje b. niewiele i spuszcza na głowę Derecka istną lawinę krótkich ciosów z różnych płaszczyzn. Gdzieś pod koniec 4ej rundy, Dereck wygląda na coraz bardziej zagubionego, przestaje reagować - Vit zdecydowanie dąży do nokautu i rozwalenia Chisory na kawałki, i wygląda ze osiągnie to w 5ej, 6ej rundzie.
Co się dzieje po 4ej rundzie
-Vit przestaje blokować ciosy lewą ręką, przyjmuje wszystko na bok
- w klinczach ustawia się zawsze tak, żeby nie obciążać lewej ręki ( a jest tych klinczów sporo i łatwo można to zaobserwować)
- przestaje zadawać ciosy lewą reką, właściwie tylko nią macha - te ciosy które zadaje są lekkie i rachityczne
- ustawia się frontem , blisko do Derecka, aby mieć go cały czas w zasięgu prawej ręki i bije dużo krótkich ciosów z prawej ręki, ścigając się z Chisorą na punkty
bez ręki
-nie może zadawac ciosów tą ręką, a większość ciosów bije z lewej, i to tą ręką Derecka wcześniej ustawiał
-nie może przepychać Chisory w klinczach, i ogólnie wykorzystywać ogromnej większości swojej siły fizycznej
-nie może blokować ciosów Chisory w korpus z prawej ręki
-nie może załadować mocnego, długiego, celnego ciosu z prawej ręki, który musi byc poprzedzony przez ustawienie lewą ręką, i musi mieć miejsce, dystans
-ma obciętą większość swojej pracy nóg, bo musi zostać blisko Derecka i ścigać się na punkty prawą przeciw obu rekom Derecka
I tak przez 8 rund
wygrać?
Mission Impossible
Wygrywa."
Widzę, jak On to zrobił, ale do dzisiaj nie wiem, jak to możliwe....
100% racij..
A Jennings to naprawdę interesująca postać, dość odważnie prowadzony, ba dla Liachowicza to miała być walka na odbudowanie, facet za prawdziwe treningi wziął się od niedawna, zresztą mam nadzieję, że już nie musi pracować jako mechanik. Ma warunki, bardzo atletyczny, długie łapy, fajnie się Go ogląda w rinu, z tej mąki może być chleb.
A co do Chisory, to jest taki gość, który dla każdego będzie niebezpieczny, ale i z każdym może przegrać. Gdyby chociaż oprócz podobnego stylu co Frazier, miał też jego lewy sierp...
A więc wygrać po prostu walkę. Co choćby nawet gdyby zadecydowali sędziowie.
Cop:
"Sory dude, przez sekunde myslalem, iz interesujesz sie boksem..."
...ależ mów sobie co chcesz, zastopował pod koniec kogoś w tragicznej formie, bo niczym wtedy siebie nie przypominał gdy walczył z Finem przedtem. Jeśli oceniasz Jeningsa po takiej walce że wygrałby z Chisorą to ja mogę twierdzić o tobie podobnie.
Cop:
"Sory dude, przez sekunde myslalem, iz interesujesz sie boksem..."
...ależ mów sobie co chcesz, zastopował pod koniec kogoś w tragicznej formie, bo niczym wtedy siebie nie przypominał gdy walczył z Finem przedtem. Jeśli oceniasz Jeningsa po takiej walce że wygrałby z Chisorą to ja mogę twierdzić o tobie podobnie. "
Poznaj fakty zanim rozpoczniesz jakakolwiek konwersacje. To tylko moge tobie doradzic.
...A czemu nie mógł zadawać takich wyraźnych lewych jakie zadawał choćby Adamkowi? Bo Chisora zaczął iść mocniej do przodu, tyle w temacie"
Vitali z walk z Briggsem czy Adamkiem, to inny piesciarz niz ten, ktorego widzielismy z Chisora czy Charrem. Jezeli ktokolwiek probuje analizowac zachowanie Klitschko w ringu i widzi tylko fragmenty walk odnoszace sie i dotyczace tylko przeciwnikow Ukrainca, jako tych decydujacych o przebiegu pojedynkow, pomija w tym momencie istotne zmiany w elementarnych detalach koordynacyjnych u Vitaliya...
...Wilder to na razie jest kolos na glinianych nogach, wielka niewiadoma."
Z pewnoscia jest jeszcze nie sprawdzony, ale dlaczego nazywasz go "kolosem na glinianych nogach"??? Sadzilem, ze tego okreslenia uzywa sie w innym kontekscie???
Moim zdaniem na dzisiaj Haye wypunktowalby Vita
Swoją droga jeśli Vit odejdzie pierdolenia Haye ze uciekł nie będzie końca co mi akurat pasuje bo może Vit zrozumie jak głupio pierdoli kiedy LL postanowił zakończyć karierę , mimo wszystko dla mnie, niezależnie od tego co postanowi , wielki mistrz i tyle
Jeśli chodzi o pas WBC po Vicie to mam nadziej ze zgarnie go albo Wlad albo Haye , pas na biodrach takich zawodników jak Areola , Adamek czy Mitchel to byłby policzek dla histori HW ...
...pas na biodrach takich zawodników jak Areola , Adamek czy Mitchel to byłby policzek dla histori HW ..."
Bezsens. Dlaczego "policzek dla historii"??? W kazdej dekadzie byli mistrzowie, ktorzy moze nie byli geniusami ringu i zaznali porazek, czasami kompromitujacych nawet (Ruiz, Byrd, Wladimir) a podnisli sie i osiagneli sukcesy... Zarowno Arreola jak i Adamek mogliby zostac mistrzami WBC i nie byloby w tym niczego niewlasciwego... no moze oprocz tego, ze kilku polskim frajerom by szczeki opadly...lol...
Dla tych, co uważają, że Haye by 'wypunktował' albo 'ośmieszył' Witka:
1) Witek mógł wyglądać średnio z Chisorą, ale przypominam, że styl robi walkę.
2) Na Charra Witowi nie chciało się zrobić więcej, jak 70% formy. Na Haye'a by miał setkę (jak na swoje past prime).
3) Ile walk przegrał Witek na punkty?
4) Jakiego wysokiego boksera wypunktował Haye? Wałujewa? Hmmm...obawiam się, że jednak Witalij to jakieś 7532,48% lepszy bokser niż Wałujew.
Oczywiscie. Mysle, ze niektorzy tutaj piszacy nie maja najmniejszego pojecia o nawet wspolczesnej historii wagi ciezkiej i dlatego tez czytamy takich milankow czy innych... Nienawisc do rodaka, ktory na dodatek jest waszym najlepszym piesciarzem zawodowym, jest silniejsza niz zdrowy rozsadek. Ciesze sie, ze tutaj tacy jak ty, ktorzy potrafia odrobine bardziej realistycznie spojrzec na biezaca sytuacje...
Adamek w HW jest juz poniżej poziomu Arreoli i Stiverne , po ostatniej walce z Walkerem nie powinni być wątpliwości ze z oboma by przegrał ,
Masz racje ze od czasu do czasu byli słabi mistrzowie ale Chriss Arreola z pasem który po Vicie nie walczył z nikim dobrym to będzie farsa a wcale niemożliwe to nie jest , zacznie sie cholowanie pasa i dziwne obrony
Jeśli chodzi o Haye to zobacz ile ma walk w HW i ile osiągnął , dziwie sie jak można niewidziec u niego talentu , dla mnie absolutnie nr2/3 dzisiejszej HW
‘coś wielkiego, co sprawia wrażenie mocy, potęgi, siły, a w rzeczywistości jest słabe, bliskie upadku’
Dokładnie w takim znaczeniu. Poza tym także dosłownie, mocno rozbudowana góra i patyczkowate nogi. Takie odnoszę wrażenie, może się mylę, ale nie ja jeden zauważam pewną analogię do innej amerykańskiej nadziei - Granta. Z tym, że rywale Granta to i tak niebo a ziemia w porównaniu do Bum Bombera, on przynajmniej miał w 20. walce solidnego Puritty.
Na huj piszesz milanek , mam do Ciebie pisać Copik a może Czopik ? Nie mam 15 lat żebyś mnie zdrabnial
Adamek to fakt jeden z 3 najwybitniejszych Naszych bokserów zawodowych w historii i z tym nie polemizuje ale nuestety bardziej to świadczy o mizerii Naszego boksu zawodowego niż o świetności Gorala który jest bardzo dobrym bokserem , tylko tyle i aż tyle
Co do tego, czy Adamek by przegrał z Arreolą:
1) już raz z nim wygrał
2) od tej pory Christobal nic ciekawego nie robił
Chyba żartujesz.
Już porównując to, że na początku Vit bije ciosy z lewej z dołu, wyrywając lewą ręką z dużą siłą, zakręcając ją do uppera lub sierpa, w końcowych rundach bije zdecydowanie bardziej "klasyczne" lewe, których praktycznie nigdy nie używa. To przecież ogromna różnica, już na starcie.
Co do reszty, wszystkie różnice wymieniłem. Wszystko tam jest.
Pasa juz nie zdobedzie nawet,bo po Kliczce,nie bedzie az tak slabego mistrza,zeby Tom Quick Hands,byl w stanie go pokonoc.To fakt
Włądymir na jego miejscu by musiał poddać walkę, zresztą każdy kto mi przychodzi na myśl - również.
A Vit wygrał. I to zdecydownie.
"...
w końcowych rundach bije zdecydowanie bardziej "klasyczne" lewe, których praktycznie nigdy nie używa
..."
Może wpływ na ten stan rzeczy ma zmęczenie Witalija, co nie?
Poczekajmy ))) Mam jakieś przeczucie że Vitek nie odejdzie po takim bezpłciowym pojedynku z Charrem. Moim zdaniem walka Vitek vs Haye byłaby nudną 12rundówką w ktorej Kliczko miałby problem trafić a Haye byłby w ciągłej defensywnie. Pojedynek byłby podobny do walki Vitek-KingPin . Typ jakieś 118-110 dla Kliczki.
Nie wiem jak trzeba nie lubić człowieka by pieprzyć takie farmazony, że bił tą ręką (tak może raz na jakiś czas tak ale nie da się nie zauważyć że w początku walki i innych używał tej ręki częściej). Gdy ja np. nie lubię Adamka to podaje sensowne argumenty, i ciężko mi zarzucić brak jakichkolwiek racji. Można nie zgadzać się co do szczegółów ale nie można nie zauważać rzeczy widocznych jak na tacy
Śmieszy mnie wasza wiara w pastprime Vitalija////
Jeszcze rok wcześniej byliście gotowi dać sobie obciąć rękę że był w jednej z najlepszych dyspozycji w karierze jak lał waszego pięściarza, zaś rok później to już starzec... Nigdy nie widziałem by ktoś w jego wieku stracił tyle co mówicie i sugerujecie waszymi wypocinami. MrT bardzo dobrze wam to rozpisał podając argumenty, ale wy wolicie stwierdzić że to Chiosra który do 4 rundy dostawał lanie wyłączył mu rękę... Bo vit nie tylko nie atakował. On przez to miał problemy z obronieniem się przed Dereckeim czego wy oczywiście nie widzicie...
Haye nigdy nie był tak wybitny jak po pokonaniu Derecka chociaż nie był to jego najtrudniejszy przeciwnik. Jesteście po prostu zaślepieni zbiegiem okoliczności to jest kontuzją Vita a później jednostronną zbyt krótką walką z słabym przeciwnikiem. Haye natomiast według was stał się przyszłym oprawcą Vitalija bo jest przecież taki mocny////
Moje wnioski
1 Vitali nie jest past prime a jego forma jest pewnie na podobnym poziomie co forma walki z Adamkiem. Nie widzicie tego bo 2 ostatnie walki nie oddadzą tego bo jak z kontuzją lub przeciwko Charrowi można pokazać to co na przestrzeni 10 rund z zerowym zagrożeniem od półprzytomnego crusera od 2 rundy
2 Haye nie ma szans na wygranie tej walki a wasze opinie to ślepa wiara w kilka zbiegów okoliczności. Jego główną szansą będzie kontuzja Vitalija o czym się przekonacie podczas walki (Można dobrze wyglądać na tle każdego boksera ale w ringu z Klitschką wygląda to już inaczej)
3 Musicie jeszcze raz obejrzeć walkę z Chisorą bo to co gadacie to czysta kpina...
Co do Adamka nie chciał bym by jakimś "pokrętnym" sposobem dostał pas mistrza HW. I to nie dlatego że go nie lubię po prostu zdaję sobie sprawę że byłby to prawdopodobnie jeden z słabszych Hw a pokazał że taki Chambers jest lepszy i bardziej zasługiwał by na takie wyróżnienie. Poza tym Adamek byłby mistrzem na papierze bo nie dał by żadnej obrony, od razu uciekł by na emeryturę, jak to mówił. Myślę że jego ambicje sportowe skończyły by się na tym że jest tym !1! i tyle. Powtarzał by na starość że był pierwszym mistrzem Hw Polski. Ja miałbym zawsze przed obrazem ile dzieli go od prawdziwego mistrza...
Twierdzenie przeciwne ma podstawy opierajace sie na wieku Vit , jeśli nie widzisz regresu formy Vit to dyskusja nie ma sensu
Pamiętaj ze Vit to po pierwsze biznesman, jeśli byłby pewny wygranej nad Anglikiem pogardzilby taka kasa ?
Jedli chodzi o Haye w Hw zgoda na razie szału nie ma ale patrząc jak sie Angol rozwija to najlepszy okres przed Nim
W boksie, w tej zdegenerowanej dyscyplinie, nadal jednak liczy się mistrzostwo na papierze, a nie pas The Ring, więc Adamek byłby prawdziwym mistrzem tak samo jak Byrd, Ruiz, Wałujew, Liachowicz i inni.
I cóż, znów pozostaje smutek...bo w przypadku Gołoty, który obiektywnie mówiąc nie miał charakteru mistrza i nie zasługiwał na bycie nim, wspomina się rzekomo wygrane walki z Ruizem i Byrdem...a Adamek, który prawdziwym mistrzem już był, nawet gdyby nim został i w HW, będzie miał wypominane, że co prawda wygrał z Chambersem, ale Eddie miał kontuzję.
Co za żałośni ludzie na tym forum są...
Vit by pewnie nie pogardził ale Cop napisał ostatnio ciekawą rzecz nad którą można mocno się zamyślić. Może David nie chce tej walki i po prostu interesuje go pas WBC klika obron i zgarnięcie kasy za unifikację z Władimirem. To żałosne że z góry zakładacie że to Vitali jest przyczyną dla której nie ma walki... David może tylko pieprzyć by wzbudzać zainteresowanie swoją osobą a tak naprawdę na kolacyjkach z przeydentem WBC gadają o przyszłości...
Jowisz jakby Vit padł kondycyjnie koło 4 rundy to świat by się chyba skończył...
Nie zmęczenie jest przyczyną zmiany którą każdy widzi...
Trzeci to Włodarczyk jakby niebylo mistrz HW , zdrabniadz Moj nick żeby przypodobac sie tej amerykańskiej popierdolce , dlatego w dalszej dyskusji sensu nie widzę , tym bardziej ze trudno dyskutować z osoba która nie widzi regresu formy u 41 letniego mistrza wagi ciężkiej
Na marginesie , spadek formy u Vitka nie zaczął sie od chisory tylko od briggsa , niestety nasz nieudolny, jak na realia hw , Adamek zamazal Nam obraz i zmylil ze Vit jeszcze trzyma formę
Istnieje taka mozliwosc.Zwroc jednak uwage,ze Kingpin praktycznie stal w miejscu,obrone oparl na balansie i unikach,praktycznie wcale nie zadajac ciosow
Haye nawet gdyby walczyl jak z Walujewem,czy Wladkiem to wiecej by sie ruszal no i tych uderzen bylo by wiecej
Kingpin ma przecietny cios,Haye bardzo mocny.
Celne ciosy i nieustanny poscig moglby wyczerpac Vitalija,ktory nie jest juz mlodzieniaszkiem
"...
Haye nigdy nie był tak wybitny jak po pokonaniu Derecka chociaż nie był to jego najtrudniejszy przeciwnik. Jesteście po prostu zaślepieni zbiegiem okoliczności to jest kontuzją Vita a później jednostronną zbyt krótką walką z słabym przeciwnikiem.
..."
Ja tam podałem argumenty, więc o żadnym zaślepieniu mowy być nie może.
Pytanie: czy jest JAKIKOLWIEK dowód na kontuzję Witalija? Nie ma.
Przychylam się do tego co napisał Matys90. Jak chcesz wierzyć, że Witalij miał kontuzję i w przeciwnym przypadku na pewno skończyłby Chisorę przed czasem to możesz sobie w to wierzyć.
Za jakąś godzinę obejrzę sobie jeszcze raz tę walkę, ale nie spodziewam się, żebym zrewidował zdanie. Jeśli będzie inaczej to oczywiście napiszę i przyznam rację.
Inna sprawa, że on chyba już osiągnął szczyt swoich możliwości.
"...
zdrabniadz Moj nick żeby przypodobac sie tej amerykańskiej popierdolce
..."
Może po prostu chce być miły ;-)
A na poważnie to nie mam pojęcia o co niektórym chodzi z tymi zdrobnieniami.
Żałośni ludzie bo zauwazyli kontuzje szybciej od rodzera i samego Gorala? masz racje należy wychwalac pod niebiosa remisiwa walkę z jednorekim Eddiem ... He he
Adamek z Ruizem w formie dostałby KO a Byrd by go wypunktowal , pewnie osmieszajac Go w wielu momentach , na realia HW to naprawde przeciętny gracz bo pozbawiony najwiekszych atutów
Jowisz nie mówię o wszystkich ale naprawdę uważam że nie dostrzeganie kontuzji w tym przypadku wynika po prostu z niechęci do zawodnika u większości///
sam napisałeś że kontuzja została wymyślona na potrzeby zmazania skazy po braku KO
Ja tam widzę tragiczną zmianę w boksowaniu jednej ręki nie spowodowana niczym ze strony rywala, dopiero zmiany w boksowaniu i brak użycia ręli pozwoliły Dereckowi wchodzić z większą łatwością do półdystansu. /nie zmienił się po 4 rundzie Dereck i jego postawa tylko ręka Vita o czym świadczą dobitnie statystyki.
A i nigdzie nie napisałem że Vit dałby Ko Dereckowi. Chociaż myślę że to bardzo możliwe nie umiem tego przewidzieć... Wiem że na pewno walka uznana by została za totalną deklasację a może nawet zostałaby przerwana
"...
A i nigdzie nie napisałem że Vit dałby Ko Dereckowi
..."
Możliwe. Ale możesz w to wierzyć - nie bronię ;-)
Ktoś wcześniej o tym pisał.
PS Jak mówię - będę odrobinę mądrzejszy po obejrzeniu walki. Czekam na północ, bo wtedy mam większy limit na Internet.
Vitali ma pełną świadomość tego jak trudno było trafić anglika bardziej sprawnemu ruchowo Władkowi. Myślę że obrałby odpowiednią taktykę i nie starał się robić sprintów za Haye. To będzie(jesli do niej dojdzie) koszmarnie nudna walka w ktorej moim zdaniem sędziowie wskażą na Kliczkę.
Gdzie ja napisałem ze Haye pokona Włada ? Nie zdziwilbym sie gdyby ich rewanż wyglądał dokładnie tak samo jak pierwsza walka i w rewanżu gdybym miał stawiać pieniądze ponownie postawiłbym na młodszego kliczka , dlatego ze Wkadek jest w prime czego o Vicie powiedzieć nie można ,
"Pytanie: czy jest JAKIKOLWIEK dowód na kontuzję Witalija? Nie ma."
Nie zgodzę się. Oczywiście że jest. Jest nią całe 12 rund walk z Chisorą. Wystarczy dobrze znać sposób walki Vitka, przyjrzec się dokładnie co On robi w różnych rundach, jak operuje lewą ręką, prawą ręką, kto ma przewagę w nogach, sile fizycznej, jak to się zmienia, jak wyglądają klincze ile ciosów Vitek inkasuje, jak się broni, ile zadaje, w jaki sposób zadaje.
Potem wystarczy przyjrzeć się Chisorze, ile ciosów zadaje z lewej, ile z prawej, kiedy one trafiają, kiedy nie, ile razy trafia ale obrywa z kontry, ile razy dogania Vitka na nogach, jak sobie radzi w klinczach.
I masz dowód. Całe 12 rund materiału filmowego dowodu...
Gdybyś jeszcze umiał obiektywnie spojrzeć na ten materiał to byłoby pięknie ;-)
A na tej walce z rodakiem też chciał dużo zarobić ? A może sie wypromować ?
BTW: Niech mi ktoś wytłumaczy skąd zmęczenie u Vitka wtedy z Chisorą skoro nie mógł używać obu rąk ? Nigdy takiego Vitka nie oglądaliśmy.
Kontuzja miała by być tego przyczyną.
Gratulacje Diablo zlozyles ?
Dziwi mnie fakt ze osoby nazywajace Davida cykorem nie zwracają uwagi na to ile walk w HW stoczył Anglik a jaka jest różnica miedzy CW a HW nie trzeba chyba tłumaczyć
No chyba ze sie mylę i doświadczenie w boksie nie ma żadnego znaczenia ...
Mialbyc nokaut nie? A do 9 rundy było remisowo, albo 1 dla Palaciosa. Włodarczyk na plus, ale mnie i tak nie porywa. Palacios słaby, kondycyjnie padł. Jak na mistrza swiata WBC to wciąż mało.
Data: 24-09-2012 23:52:34
MrT
Gdybyś jeszcze umiał obiektywnie spojrzeć na ten materiał to byłoby pięknie ;-)"
:)
Człowiek nie siedzi kilku godzin nad każdą walką Vitka żeby jak najdokładniej się zorientować co i jak, gdy jest obiektywny :P
To robota dla fanatycznego fana !!!!
^_^
Ale, poza tym czy jest pewność, że to np ja patrzę nieobiektywnie?
Vitek to dziwny pięściarz,dziwnie walczy, ma juz siwe włosy..
Tylu historyjek, domniemywań, różnic w postrzeganiu, ocenie umiejętności, ocenie przebiegu walk (!) nie ma przy żadnym innym pięściarzu.
Np
-Lennox by pokonał Vita
-Vit by pokonał Lewisa
-Vit by pokonał Byrda, ale kontuzja
-Byrd by pokonał Vita, kontuzja to wymówka
-Vit miał kontuzję z Chisorą
-Vit nie miał kontuzji z Chisorą
-Solis lał Vita w twarz
-Vit ośmieszał Solisa defensem i sam Go lał
U większości innych pięściarzy, np Władymira, wszystko jest na tacy, od pierwszego spojrzenia, nad Vitkiem trzeba usiąść i połamać sobie głowę...
Vitaly to ciekawy pięściarz jest.
A pozniej juz bedziemy mu kibicowac w karierze politycznej, bo Vitek bylby tez wybitnym prezydentem Ukrainy. On ma w sobie wszystko na wielkiego lidera: wyksztalcenie, kulture osobista, charyzme, doswiadczenie biznesowe, swiatowosc, kontakty z wieloma waznymi ludzmi na swiecie, popularnosc,itd. A do tego jest uczciwy oraz jest patriota.
No i napewno zaden przeciwnik polityczny nie wdawal by sie z nim w popychanki!
Chisora czy Haye tez by z nimi wygrali. Z K2 to by nie byla zadna walka, to by byla dopiero demolka!
Mitchell mnie bardzo rozczrowal w ostatniej walce. Omal nie zostal znokautowany przez zupelnego przecietniaka!
Data: 24-09-2012 23:22:41
Szkoda, że podczas walki tego nie zauważyłes tylko dopiero gdy Vitus o tym wspomniał.
Nikt podczas walki wypowiadający się w "WASZYM ZDANIEM" tego nie zauważył a komentarzy było rekordowo dużo.
Statystyki też temu przeczą, w końcowych rundach Vicia zadał najwięcej ciosów lewą ręką, no ale tak kontuzja była ewidentnie LOL
Zgadzam się w 100% z Matys90, Vicia gadał, że nie będzie tłumaczenia a tymczasem sam się tłumaczył.
Koniec 12rundy mówi sam za siebie wicia "wiesza się" na władku opadnięty całkowicie z sił, po jego minie w przerwach walki widać było również wielkie niezadowolenie
1. Nawet komentatorzy zauważyli brak lewej ręki...
2. Nie da się nie zauważyć że Vitali przestaje używać swojej głównej broni, robi to sporadycznie w późniejszych rundach lecz praktycznie ani razu bardzo mocno lub kilkukrotnie.
3. Vitali ma władanie w ręce podnosi się ona do pewnego momentu przy uderzeniach prawej ręki, z początku nieśmiało używał jej do łapania głowy Chisory w Klinczu później robi to częściej, prawdopodobnie odczuwał to mocno stąd zamiast Klinczy obraz walki w której Vitali jedzie na wstecznym
4. Cały czas ucieka po doznaniu urazu do tyłu i ustawia się tak by ataki blokować prawą ręką. Cofał się też w pierwszych rundach ale było to taktyczne, zawsze gdy Chiosora go doganiał dostawał serię i było po problemie.
5. Na moje oko było to coś z barkiem lub innym mięśniem w tamtym rejonie, gdyż zginać rękę i unosić do pewnego stopnia mógł. Nie wiem czy mieliście kiedyś jakiś uraz ja jestem stałym amatorskim bywalcem siłowni i miałem problemy z barkami. Potrafią boleć przy pewnym ułożeniu ręki i szybkich ruchach. To by pasowało. Vitali raczej zrezygnował z tego bo sprawiało mu to ból. Myślę że potraficie zdać sobie sprawę że t sporadycznie wyrzucane ciosy sprawiały mu ból stąd też ich mała ilość, lecz jakaś jest. Nie była to kontuzja całkowicie blokująca ruch ręki. Kto miał jakiś uraz wie że to całkowicie możliwe,
Kilka uwag zaobserwowanych na temat Chiosory.
1. Przez pierwsze 4 rundy dostał naprawdę niezłe lanie, większość ataków kończyła się mocnym karceniem z obu rąk. Jego taktyka w ogóle się nie sprawdzała, a może tak. Był za słaby by taką taktyką /Vitowi zaszkodzić
2. Jab Vita lądował na jego głowie przy większości prób ataku. Część z ciosów byłą tak mocna że od razu go hamowały.
3. Taktyka Chisory nie uległa zmianie nawet na moment, a jedyne co się zmieniło to to że Jab a za nim idący prawy przestały być przeszkodą w wchodzeniu do półdystansu...
4.Pierwszy raz gdy widziałem walkę na żywo odniosłem wrażenie że kawał skurczybyka z tego Derecka. Jak wiele ludzi dałem się nabrać że jest naprawdę dobrym pięściarzem. Myliłem się. Po obejrzeniu walki stanowczo stwierdzam że zrobił mało. Co więcej miał przeciwnika który prawie nie mógł się bronić a nie zrobił nic. Jego zamachowe ciosy nie robiły żadnego spustoszenia a ataki były chaotyczne i mało skuteczne mimo tego że Vit przyjmował naprawdę dużo. Rundy w których opieprzał go trener wyglądały momentami lepiej gdyż ciągle nacierając zmuszał Vitka do ucieczki w których na końcu z braku obrony coś przyjmował.
5. Absolutnie nie ma momentu w którym Dereck mocniej zaczyna wchodzić w półdystans. Całą walkę robi to tak samo (od 5 rundy) Tym samym tempem, poza zrywami po rozmowie z trenerem lub gdy Vit się gubił.
Jestem całkowicie przekonany że uraz był 100% faktów o tym świadczy gdyż Chisora nie zrobił nic co dało by mu możliwość wykluczenia bardzo skutecznego do tej pory jabu Vita.
Jeśli urazu nie było (w co absolutnie nie uwierzę) to jedyne sensowne wytłumaczenie jest takie że Vit udawał "słabiaka" by zachęcić zawodników którzy się go boją do walki z nim. Bo ręki przestał używać z niewyjaśnionych przyczyn (widzicie sami jak to brzmi)....
Powiem więcej nie podejrzewałem Ko lub Tko. Po obejrzeniu stwierdzam że może nie w 6 rundzie ale koło tradycyjnego 9 czy 10 starcia mogłoby być po wszystkim. Vit trafiał naprawdę dużo i gdyby nie nagła zmiana Chisora przyjmował by za dużo. Już widać było oznaki totalnego zmęczenia w narożniku Derecka a walczył przecież z uciekającym nie w pełni sprawnym bokserem.
Jak dla mnie Chisora wypadł na prawdę blado. Chyba nie miał żadnego planu na taki wypadek, a nie wygląda by jego team zauważył że coś jest nie tak. Jego ciosy były zawsze takie same nie mimo iż mógł naprawdę mocno obijać dosyć pozbawionego defensywy Vita robił to słabo i niezbyt udanie...
Wiem że większość się nie zgodzi ale ja wiem co widzę i nie ma mowy o braku urazu,,,,
Swoją drogą Vitali miał niezłego farta że takie coś przydarzyło mu się w walce z Dereckeim a nie kimś lepszym czysto boksersko. Myślę że jest wielu pięściarzy którzy Vita bez lewej ręki by pokonali, chociażby na punkty. Brawo za serce i męstwo. Wygrać z kotuzją to jednak klasa.
Potwierdziła się zasada że Witalij bije mocno ale jego ciosy bardziej się nakładają niż potrafi znokautować jednym ciosem. W przeciwieństwie do swojego brata, to on lubi się bawić z przeciwnikami jak kot z myszą która nie ma szans na ucieczkę.
Chisora po walce przyznał że przegrał, był na konferencji, przyjął przegraną na klatę, podobnie jak w przypadku walki z D.Haye.
Chisora doskonale zdawał sobie sprawę z tego że sportowo jest daleko w tyle więc chcąc wygrać zastosował inne środki
Natomiast to Witalij się tłumaczył i jestem przekonany że gdyby ktoś tego człowieka ciężko znokautował to na 200% będzie mówił że nie przegrał bo to, bo tamto itp.
Dlatego idealnie nadaje się na polityka który z białego zrobi czarne byle postawić na swoje.
Będzie jeszcze o tym człowieku głośno w polityce na Ukrainie, byle nie skończył jak Yulia Tymoshenko
W szczególność 12 rundę.
Moment po zakończeniu walki w którym braciszek leci niczym Batman na pomoc Robinowi bezcenny. Zdaje się że Witka powinien łapać, ale co tam, nie hejty lecą. :)
zgadzam sie z Twoimi postami dotyczącymi Vitalia, oraz jego Walki z Chissorą, każdy kto ma oczy widział że Vit ma kontuzje.
Co do Jowisza odradzam Ci przepychanki z nim, po prostu koleś myśli że jest nieomylny on zawsze patrzy obiektywnie na wszystko - jego potencjalny oponęt zawsze ma niewłaściwy punkt widzenia, dopiero jak zaczniesz pisać tka jak on to masz 'obiektywny' punkt widzenia. Tak już tu jest że nie którym sie za dużo zdaje.
Co nie Adidash?
@Cop "Sory dude, przez sekunde myslalem, iz interesujesz sie boksem..." --- Mistrzostwo świata i k.o. dla kolejnego znafcyyy Adidasa:) heh...
Gdyby słowa mogły obnażać i nokautować - Cop przebiłby tu wiele sztucznie napuszonych baloników opisujących sie mianem mega znafców boksu.
miłego dnia :)
Kilka słów wyjaśnień bo widzę że nie do końca się rozumiemy.
Naprawdę uważam Haye za klasowego pięściarza top 10 hw. Czy mu ujmuję?? Nie sądzę zawsze podkreślam to jak ja to widzę. Widzisz ostatnie wydarzenia sprawiły że ludzie zaczęli zapominać kim jest Vitali Klitschko i że w razie walki Haye nie ma już tyle atutów. Problem Haye polega na tym że jego pozycja to bardziej luźne obserwacje. On po pierwsze za mało walczy a po drugie walczy z bokserami którzy na jego tle są fatalni. Patrząc na Vitalija mimo kilku słabych przeciwników mam przed sobą człowieka który skasował wszystkich pretendentów do pasa WBC w ostatnich kilku latach. Patrze na Haye i przed walką z Chisorą widzę porażkę, a wcześniej dosyć słabych rywali. Haye pokonał Chisorę którego przyznaję się bez bicia przeceniłem i znów ludzie w niego wierzą. Ok szanuję to ale teksty że Vit przed nim ucieka a Haye go ośmieszy są żałosne. Czy Haye ma szanse z braćmi??
Moim zdaniem jak każdemu oczywiście je daję ale z obserwacji walki z Władem, charakteru Haye i jego innych walk stwierdzam że szanse są nie duże. Owszem może to być dobra walka jak się postara (co nie jest pewne) ale byłbym bardzo zdziwiony gdyby udało mu się wygrać
Co do tego że się denerwuję to powiem tylko tyle. KLitschkowie są bardzo niedoceniani i ludzie mają ich dość. To powoduje zakrzywienie obrazu i zwalanie na nich całęj winy za mizerię pretendntów.///
Ale najbardziej śmieszy mnie ten mit o starym Vitku. Wiadomo że gość młodszy nie będzie ale przez kontuzję z Chisorą ludzie stworzyli mit o jego past prime. Myślę że jeszcze ich zaskoczy.
W ewentualnej walce z Hayem w którą nie wierzę widzę porażkę Kliczki nawet przed czasem, David to dynamit, ma szybkość i potężny cios, Witalij jest już bokserem którego forma z walki na walkę pozostawia więcej do życzenia.
Musi mieć na prawde żelazną wole i łeb nie do ujebania.
David mimo potężnego ciosu nie wiem czy by wygrał przez KO, prędzej Vitka solidnie wypunktuje bo jest szybszy, gibki...
Nie przychodzi mi w pamięci taka.
Nie wierzę w tę walkę.
A to czemu niby miałoby nie być KO ze strony Vitalija??
Zapominacie o kim rozmawiamy i jaki chociażby głupi przykład ma on % wygranych przed czasem. Powiem tak, Haye nie słynie z mocnej szczęki w co nie wierzę. Jest na pewno solidna, ale jednak kładli go cruserzy od których Vit bije dużo mocniej. Powiesz że Haye jest szybki i ma świetny balans i Vit miałby go ciężko trafić. Ok, tylko to Haye musiałby być stroną atakującą i musiałby zaryzykować. Z racji przewagi w warunkach był by karcony przy każdej próbie ataku. Co do siły ciosu Vita to niezaprzeczalnie mimo wszystko jest jedną z większych a na pewno średnia siła ciosu jest w czołówce (znaczy że może nie bije 1 uderzeniem tak mocno jak Wladimir ale wali trochę lżej wszystkie ciosy które dochodzą pokazało to kilka walk trzeba tylko dobrze obserwować. Albo zapytać Petera czy Vit bije słabo) więc możliwe że Haye by poskładał///
Czy Ko jest możliwe w drugą stronę. Jak zawsze ale myślę że % wygląda to słabo. Haye walczy z wyższymi od siebie z doskoku i zamachowych ciosów. Vitali świetnie wyczuwa dystans i skutecznie się odchyla. Do tego ma chyba najtwardszy łeb w obecnej Hw. Poza tym Haye wykańcza najczęściej rywali serią ciosów po pierwszy ma czysto trafionym. Nie sądzę by zdołał Vitalijowi wsadzić kilka mocnych ciosów pod rząd bez odpowiedzi...
Jak dla mnie procentowo szansę w tej walce to 75 do 25 dla Vitalija i tyle. Mam swoje zdanie i myślę że jak dojdzie do tej walki właśnie tak będzie to wyglądało////
To tak w skrócie;p
Nie wierze w nokaut Witalija na Haye, bo Dawid jest zbyt cwany i nie da sobie zrobić krzywdy i bardziej widzę frustrację starszego Kliczki podobną do tej z walki z Kevinem J.
Kliczko podchodzi bardzo ambicjonalnie w przeciwieństwie do młodszego brata i bardzo jestem ciekaw jak się zachowa w sytuacji gdy Haye zaczął by go ośmieszać w ringu.
Każdy kto mówi że D.Haye to ciotka i tchórz, polecam walkę odważnego i walecznego Adamka/Chisory/Charra którzy dostawali po głowie z każdej płaszczyzny. Nie chciał bym tak dużo razy oberwać.
Jeżeli Haye nie ma szans z Witalijem to gdzie jest Adamek?
Dawid stoczył dwa razy mniej pojedynków a i tak osiągnął więcej niż Adamek, więc po 10-15latach okaże się kto przypłacił za to wszystko zdrowiem.
Nie wiem po co wtrącasz Adamka do dyskusji. Ja gościa naprawdę szanuje ale zdanie na temat jego sportowej klasy mam dosyć kontrowersyjne (jeśli chodzi o Hw)
Natomiast mówisz że Haye jest cwany i nie da sobie krzywdy zrobić. No to ja się pytam komu ma zależeć na wygranej w tej walce. Jak Haye zawalczy jak z Władem to być może przetrwa. Jak zaryzykuje spotka się z lewym bitym w skroń z dołu przy każdej próbie ataku. Czy długo by to wytrzymał. Oglądałem wczoraj walkę Derecka z Vitem i do momentu kontuzji trafiał Chisore właśnie tym lewyma nawet gdy ten robił szybkie uniki i zwody. Vit wyczekiwał moment i w większości akcji trafiał.
Jeśli Haye będzie chciał wygrać to będzie musiał zaryzykować, a w ryzyku tym pewne jest że będzie musiał sporo przyjąć///
Jak by nie lubić Haye nie widzę go jako twardszego z tej dwójki.
Co do postawy Haye to są różne zdania. Ja gdybym przegrywał z Władem na punkty to w 10 rundzie rozpoczął bym frontalny, otwarty atak. Może zabrzmi to śmiesznie ale bardziej za postawę podziwiam Chara któy nie miał atutów a chciał walczyć dalej z rozciętą twarzą niż Haye który pokazał mały palec jako wymówkę biernej postawy...
I nie uważam go za tchórza. Po prostu nie interesuje mnie jaki stan zdrowia będzie miał Adamek a jaki on. Skoro tak się boi przyjąć w obawie o przyszłe zdrowie niech zmieni dyscyplinę...
Stety Haye o wiele mniej sie męcząc zrobił sobie lepszy pułap niż Adamek - Polak musi ciągle udowadniać że zasługuje na walkę o tytuł. a Haye wystarczyło zeby nie pajacował a miałby tą walke już 2 lata temu z Vitem - pajacował a i tak dostał ją z Władem, pajacuje dalej i są duże szanse że dostanie ją ponownie teraz. Taki typ po prostu - ale czy zweryfikowany? zastanowiłbym sie :).
Pisałem to do tych co nigdy nie bili w worek, a na boksera który jest cwany mówi się tchórz, co dla mnie jest śmiesznym określeniem by na jakiegokolwiek boksera tak mówić.
Cenisz sobie Charra i no problem, pokazał serducho, ale gdy Ja mam pisać o swojej czołówce bokserów ever to mimo że szanuje osiągnięcia, nie ma tam Kliczki.
Władymir powiedział tak: Szanuje Dawida jako sportowca, ale nie jako człowieka, czy coś podobnego.
Tak samo jak myślę o braciach Kliczko.
Ich siła tkwi w tym że są razem i są doskonałym przykładem jak w rodzinie jest zgoda to można góry przenosić.
Nie zmienia to faktu że Kliczko mi się nie podoba jako bokser i człowiek, bo jego zachowanie jest dla mnie sztuczne, nie jest wiarygodny. Mówi perfekcyjnie pod publikę to co wiara chce usłyszeć, skoro to ludziom nie pasuje to spoko.
Nie jestem Jezus, nie mam zamiaru nikogo nawracać, czy przekonywać do tego że mam rację. Mam swoje zdanie, tak jak szanuje zdanie innych, nie musi się nikomu podobać, piszę to co myślę.
Palec u nogi Haye mnie nie interesuje, choć mogło mieć to minimalny wpływ na poruszanie się w ringu, proponuje rozwalić palucha jak Dawid i sprawdzić czy boli, czy ma wpływ na mobilność wtedy pozna prawdę?
Nie interesuje mnie nigdy tłumaczenie po walce u żadnego boksera.
Prawdziwy facet bierze porażkę na klatę i idzie dalej, bo każdy wie że porażki są częścią sukcesu.
Skoro ktoś łapie kontuzje to nie jest przypadek, przyczyn może być wiele: złe przygotowanie,rozgrzewka, błąd, przypadek itp.
Mnie nie przeszkadza to że ktoś przegrał i nie szanuje bokserów za rekordy 50-0, tylko głównie za jakość stoczonych walk, emocje, bo jako kibic nic więcej nie dostanę, no chyba że ktoś gra na zakładach.
Nie odwracam się od ludzi którzy ponoszą porażki, bo tak robią ....... -wpiszcie swoją wersje.
"Zapominacie(...)"
Nie zapominamy na pewno walk gdzie nie było nokałtu ani nokdałnu ze strony Vita. Skoro oni wytrwali to może wytrwać Haye ze średnią szczeną, z najlepszym balansem i szybkością a może nawet i ciosem(choć tutaj to nie ma znaczenia) jaki ma/będzie ewentualny rywal Kliczków. Po ewentualnej wygranej Haye, nie będzie już rewanżu a Wład będzie chciał odkuć stracony pas brata i tym razem bardziej pewny siebie Anglik w odwecie może wyklepać drugiego Ukraińca.
Ale jeśli Vitek zawalczy na serio, raczej nie wytrwa.
Nie dlatego że Davidowi czegoś brakuje - uważam że jest znakomitym bokserem, wciąż robi postępy, a do Vitka z pewnością przygotuje się super, powymysla coś nowego, będzie pewnie najlepszy w karierze...
Jego wygrana z Chisorą i jej sposób nie była dla mnie niespodzianką.
Ale Vit to Vit. Jeśli złapie kontuzję, jak z Chisorą czy Byrdem - z Davidem przegra.
Jeśli zdrowie będzie - Haye zostanie najprawdopodobniej znokautowany.