PRZEMÓWIĄ JEGO PIĘŚCI
W sobotę we Wrocławiu Francisco Palacios chce srogo zrewanżować się Krzysztofowi Włodarczykowi. Do or die, czyli zrób to albo giń – miał podobno usłyszeć Francisco Palacios od swojego promotora, słynnego Dona Kinga, przed walką z Krzysztofem Włodarczykiem o pas mistrza świata federacji WBC wagi junior ciężkiej.
Portorykańczyk na każdym kroku podkreśla, że „to czas Czarodzieja", czyli jego. Podobnie jednak wykrzykiwał w kwietniu ubiegłego roku w Bydgoszczy. Też walczył z naszym „Diablo", a stawką było mistrzostwo świata. Skończyło się wielkim rozczarowaniem. Po nudnej walce pas, niejednogłośną decyzją sędziów, obronił Polak a Francisco wrócił do domu. – Cepy Palaciosa były dobre, ale na zabawę na wsi w remizie strażackiej – podsumował tamtą walkę Zbigniew Boniek. – Jestem rozczarowany swoją postawą. Werdyktem też – mówił z kolei smutny „Czarodziej". Humor poprawiała mu tylko wiadomość, że jego żona urodziła właśnie dziecko. Później rozpętała się burza, głównie w Polsce, jakoby Portorykańczyk został oszukany.
W tamtym pojedynku żaden z bokserów nie zrobił jednak zbyt wiele żeby wygrać. W najbliższą sobotę we Wrocławiu, ma być inaczej. – Rozmawiałem z Palaciosem i on doskonale wie, jak ważna jest ta walka dla jego kariery. Kocham go, bo zawsze wychodzi na ring walczyć, takich pięściarzy poważam. Jego starcie jest bardzo ważne dla mnie i dla całego zespołu Don King Productions – mówi Don King. – Jestem gotów umrzeć w ringu – zapewnia z kolei sam Palacios i przekonuje, że w ringu „nie zabraknie magii". – Mówią na niego Czarodziej, a ja tam tego nie widzę. Normalnie przygotowany Krzysiek powinien spokojnie sobie z nim poradzić. I to przed czasem – twierdzi były trener Tomasza Adamka, a obecnie szkoleniowiec Mateusza Masternaka, Andrzej Gmitruk.
Już temat był wałkowany wielokrotnie na forach. Statystyki rozpłynęły się w powietrzu, - nie ma. Nikt nic nie widział,nikt nic nie wie, Yale nabrał wody w usta w tej sprawie.
w 1 rundzie kłodarczyk zadał jakieś 10 ciosów i chyba 1 czy 2 celne
Musiałbym chyba mieć 12 prób, żeby te ciosy policzyć. Biorąc pod uwagę, że w ciągu każdej rundy zdążyłbym zasnąć.
Zgadzam sie w 100%.
Rudy znów może być spięty jak agrafka i zamieni się w żółwia.
Palacios jest bardzo ruchliwy i wątpliwe jest aby Rudy go ustrzelił .
Nawet postawie jakąs kase na Portoryka :)
Mistrz czy pretendent,moim zdaniem walkę powinno się punktować jak by żaden nie był mistrzem,nie powinno się też run remisowych przypisywać Championowi,po prostu remis to remis.Dla mnie to chore wytyczne by unikać rund remisowych.
W rewanżu życzę wygranej w dobrym stylu Krzyśkowi,ale obawiam się iż to niemożliwe,Czarodziej ma zbyt dobrą pracę nóg by dać się ustrzelić jak Green czy Fragomeni.
W tamtym pojedynku żaden z bokserów nie zrobił jednak zbyt wiele żeby wygrać. "
Aha i z tego wynika, że Palacios nie został oszukany.. cholerna manipulacja. Ja widze takie mozliwe scenariusze: 1.Włodarczyk tym razem bedzie aktywniejszy, bedzie zadawal te swoje niby ciosy i wygra na punkty. 2.Włodarczyk otworzy sie i dzieki temu Palacios bedzie latwo go kontrowal i punktowal. 3.Palacios wdaje sie w wymiany zeby Klodarczyk sie otworzyl i zostaje znokautowany. 4.Powtorka z 1 walki w co watpie mimo wszystko.