MARQUEZ POSZUKA NOKAUTU
8 grudnia dwie wielkie legendy boksu zawodowego, 39-letni Meksykanin Juan Manuel Marquez (54-6-1, 39 KO) i młodszy o ponad pięć lat Manny Pacquiao (54-4-2, 38 KO), zmierzą się w ringu już po raz czwarty, by raz na zawsze wyjaśnić, który z nich jest w rzeczywistości lepszy.
- Muszę coś zmienić. Tym razem to moje ręce mają powędrować w górę, tak jak powinno to mieć miejsce przy poprzednich trzech walkach. Ten pojedynek będzie najbardziej interesujący, bo przecież znamy się już tak dobrze. Ten, który zdoła zmienić coś na lepsze, wygra i myślę, że tego chcą ludzie - wyraźnego zwycięzcy - powiedział Marquez.
"Pacman" i "Dinamita" stoczyli ze sobą już 36 rund i obydwaj byli po kilka razy zranieni, ale siła zawsze była przede wszystkim domeną Filipińczyka. Manny aż trzykrotnie posłał Marqueza na deski w pierwszej rundzie pojedynku z 2004 roku, zafundował mu nokdaun także w rewanżu. Meksykanin nigdy nie zdołał trafić Pacquiao na tyle mocno, by ten nie mógł utrzymać się na nogach, ale wierzy, że uda mu się to przy czwartym podejściu.
- Spróbuję. Pacquiao jest bardzo silny i trudno jest go znokautować, ale będę próbował. Bardzo ciężko trenuję nad poprawą siły i szybkości. Zrobię wszystko, by wygrać z nim przez nokaut - zapowiada Juanma.
Oczywiscie. JMM & MP to piesciarze, ktorych oglada sie z przyjemnoscia, ale niestety nie sadze by ich czwarte spotkanie skonczyla sie w inny sposob jak kolejna decyzja po 12 rundach i kolejne miesiace placzow dotyczacych tej decyzji...Mysle, ze rewanz z bradleyem bylby rozsadniejszy zarowno dla Pacquiao jak i fanow boksu.
Nie ma też już żadnych trupów z szafy do wyciągnięcia, typu Mosley czy ODH, więc nie mają wielkiego wyboru, a do junior średniej Pacquiao nie wciągną, bo już do półśredniej nie pasuje.
Bradley przegrał z Pacquiao z kretesem, do tego w udzielanych teraz wywiadach pieprzy takie głupoty, że ja osobiście mam go powyżej uszu.
Niestety, obaj są już podstarzali i chcieć, nie znaczy w tym przypadku módz. Szybko uruchomią się hamulce i blokady. Filipińczyk ruszy, ale Meks jest za dobry i za dobrze zna rywala, żeby dał się posadzić na dupie. Będzie miał w dodatku dużo do kontrowania. Wtedy lampka włączy się Pacquiao. Nie będzie chciał się wystrzelać w obawie przed sponiewieraniem siebie w ostatnich rundach, więc spuści z tonu. Wówczas Marquez pomyśli: przeżyłem nawałnicę, ale nie będę go spychał na krawędź, bo desperacja może zagrać na jego korzyść. Będę go więc spokojnie punktował. W 12 rundzie Manny znów ruszy do ataku i rzutem na taśmę wywalczy remis.
Pewnie ludzie od marketingu mówią im co mają mówić publicznie, żeby walka się sprzedała..."
Tak dokladnie jest. Nawet Face Off z Maxem Kellermanem jest dokladnie rezyserowany...Marketing w tym biznesie jest kluczem do sukcesu.
Oczywiscie, ze styl robi walke. Chcialem raczej zwrocic uwage na mentalnosc prowadzenia rozmow w tym biznesie. Bardzo czesto fakty sa manipulowane do potrzeb...
Zauważyłem, że Face Off Kellermana jest wyreżyserowany. Nie pamiętam w którym to było odcinku, w każdym razie podczas konwersacji jeden z pięściarzy siedział normalnie na krześle i po 5 sekundach, po zmianie kamery krzesło było odwrócone o 180 stopni. W sumie to dziwi mnie, że coś takiego nie zostało zauważone przez ekipę kręcącą ten Face Off.
Zauważyłem, że Face Off Kellermana jest wyreżyserowany..."
Mialem okazje rozmawiac z Kellermanem na temat tego programu i wspomnial, ze nakrecenie tych 12-15 minut zajmuje przewaznie okolo 3-4 godzin. Interesujace...
"Nawet Face Off z Maxem Kellermanem jest dokladnie rezyserowany...Marketing w tym biznesie jest kluczem do sukcesu."
Czasem to widać po głupich uśmieszkach uczestników. Ale i tak fajnie się to ogląda.
cop:
"Mialem okazje rozmawiac z Kellermanem na temat tego programu i wspomnial, ze nakrecenie tych 12-15 minut zajmuje przewaznie okolo 3-4 godzin. Interesujace..."
No, to chyba jak ma strasznie topornych bokserów. Pokazuje to swoją drogą, jak marny rezultat byłby, gdyby nie było to wcześniej ogarnięte.
...No, to chyba jak ma strasznie topornych bokserów. Pokazuje to swoją drogą, jak marny rezultat byłby, gdyby nie było to wcześniej ogarnięte."
Kellerman to "pro cala geba" i nawet prywatnie jest niezwykle ulozony i poprawny. Mysle, ze Face Off to taki jego dodatek do istotnych wydarzen bokserskich, ktory zyskuje coraz wieksze znaczenie a szefowie HBO sa niezwykle zadowoleni z zaintersowania tym programem. Dzieki temu, Jim Lampley rowniez rozpoczal swoje niecykliczne programy. Fajnie sie to oglada, gdyz produkcja zajmuja sie profesjonlisci. Bez wzgledu na to, kto jest w studio, czas poswiecony na zrealizowanie takich 12-15 minut owocuje super wynikami.
ES mial jakies klopoty zdrowotne i Max przylecial z La by wspomoc HBO team. Larry Merchant to legenda i uwielbiam go sluchac. Oczywiscie wiek swoje robi ale wciaz jest tym, bez ktorego nie moge sobie wyobrazic HBO Boxing...