TRAGICZNA ŚMIERĆ SHAUNA CUMMINSA
Były brytyjski bokser Shaun Cummins (44 lata) został znaleziony martwy w swoim domu w Leicester. Jego ciało - w kawałkach - znajdowało się w zamrażalniku. 28-letniego znajomego Cumminsa, Thomasa Dunkleya aresztowano i oskarżono o morderstwo.
Życie i kariera Cumminsa były bardzo burzliwe. Dwukrotnie lądował w więzieniu, spędził tam łącznie ponad rok. Sprawiło to, że jego stosunki z BBBofC stały się napięte i odebrano mu licencję w 1996 roku, kiedy nie przeszedł rutynowych testów mózgu. Prawnicy pięściarza protestowali, w środowisku mówiło się o uprzedzeniach komisji. Rozgoryczony Cummins uzyskał jeszcze licencję w Irlandii, ale komplikacje w życiu poza boksem spowodowały, że ostatecznie zakończył karierę.
''The Guv'Nor'' miał na koncie wiele cennych zwycięstw, m.in. nad Richiem Woodhallem, Tonym Velinorem, Brianem Robinsonem i Terrym Morrillem. Eksperci wróżyli mu dużą przyszłość. W 1994 roku przegrał jednak kontrowersyjnie z Włochem Agostino Cardamone w walce o pas EBU wagi średniej i nawet jego najzagorzalsi kibice zrozumieli, że Shaun może już nigdy nie pokonać swoich demonów (udzielił po tym pojedynku szokującego wywiadu). Ostatnią walkę Cummins stoczył w 1995 roku, przegrywając w starciu o tytuł brytyjski wagi średniej z Nevillem Brownem. Po zakończeniu zawodowej kariery (22-6-1, 14 KO) pracował jako ochroniarz (m.in. lidera zespołu Blue) i odzyskiwał długi. Od 2004 roku - po wypadku motocyklowym - był przykuty do łóżka. Podobno zmagał się z silną depresją.
Zaciekawiła mnie jego postać. Szkoda, że tak króciutko na temat.