ADAMEK: NA SALI BOKSERSKIEJ NIE ZOSTANĘ
Tomasz Adamek (47-2, 29 KO) w ostatnim czasie wygrał swoją kolejną walkę na zawodowym ringu, pokonując Travisa Walkera. "Góral" w rozmowie z Januszem Pinderą z "Rzeczpospolitej" zdradził, że po zakończeniu kariery sportowej nie planuje zostać blisko ringu.
- Jestem zaradny, potrafię podejmować decyzje, więc coś wymyślę. Na sali bokserskiej raczej nie zostanę. To nie dla mnie. Promotorem też nie będę, bo to zbyt ryzykowny biznes. Zajmę się czymś pewniejszym, spokojniejszym - mówił Tomasz Adamek.
Polski pięściarz póki co nie zamierza wracać do kraju. - Córki znakomicie czują się w New Jersey. Mówią już jak rodowite Amerykanki. My z żoną też radzimy sobie coraz lepiej pod względem językowym. Ja zamierzam jeszcze trochę powalczyć - powiedział Adamek.
Ej Tomek po ile macie benzyne w New Jersey? - może i ja się tam przeniosę:).
Z drugiej strony, na sali mogą być piękne widoki na okolicę, wtedy można oko nacieszyć, zaczerpnąć świeżego powietrza.
Proponuję poczytać o długu publicznym USA, o tym jak funkcjonuje (i kto nim włada) i FED, o systemie bankowo-ekonomicznym Ameryki. Co prawda jeszcze jakoś trzyma się ten bankrut na glinianych nogach, ale za 50 lat może być zupełnie inaczej.
PS
W Polsce powszechnie panuje mit tego, jak to na Zachodzie, a zwłaszcza w Niemczech jest dobrze - większość chciałaby żeby Polska funkcjonowała ekonomicznie i gospodarczo tak, jak RFN. Satyra tego poglądu polega na tym, że w czerwcu tego roku Niemcy przekroczyły 2 bilionu euro długu, czyli jako państwo są zadłużeni prawie 10 razy bardziej od Polski.
Jeszcze bardziej satyryczne jest to, że z usta bardzo wielu Polaków można usłyszeć o niemieckim porządku, rozsądku, czy wybitności niemieckiej. Cóż - trudno znaleźć gorzej funkcjonujące państwo ekonomicznie-gospodarczo od Niemiec, skoro mają 2 bilionu euro długu.
Sprawa o której piszesz - dług publiczny - nie jest taka jednoznaczna.
Pewne wskaźniki ekonomiczne trzeba widzieć łącznie z innymi elementami, na przykład: siłą militarną, zapasami złota czy zasobami naturalnymi. Dlatego ten 'bankrut na glinianych nogach' postoi jeszcze znacznie dłużej niż 50 lat - piszę to jako zdecydowany przeciwnik USA i paru innych niepotrzebnych tworów politycznych.
wiesz masz dużo racji ale co z tego - dobrze wiesz ze termin funkcjonujący jako 'zadłużenie państwa' - to fikcja. Popatrz na Grecje popadli w długi, wzieli full full kasy od Uni europejskiej i... ogłosili bankructwo... niewiem czy wiesz ale to oznacza że nie muszą już nic oddawać! - jedyna cena jaką płąci sie za bankructwo to destabilizacja pewnosci inwestorów czyli wszystko sie wali na łeb na szyje ale ludzie żyją dalej.
Słuchaj może nie wnikajmy tak głeboko w tematy polityczne bo tu nie jeden znawca wie wiecej od nas - ja powiem tylko tyle. Mnie interesuje państwo z pktu widzenia szarego obywatela nie obchodzą mnie długi publiczne i ura bura.
Wbrew tym co śnią sen o zachodzie - ja tam byłem i powiem tak: biedy tam nie ma, wszedzie jest czysto, wszędzie są ładne drogi, paliwo jest dobrej jakosci za tanszą cene, ludzie wiecej zarabiają, i nigdzie nie widziałem Policji. A To że mają zadłużenie 2 mlb czy bld czy tld - przepraszam może jestem ignorantem ale nie obchodzi mnie to.
QA Co do kolosa na glinianych nogach Lebkowski dobrze to podsumował, ale mnie interere jedynie jakie tam są podatki? bo w USA jeszcze nie byłem, ile tam sie płaci państwu? też są jakieś progi w zależnosci od zarobków jak to funkcjonuje.
PS/ Tomek po ile ta 'pencynka' w USA :)?
Może inaczej to ujmę :)
Dług publiczny jest sprawą jednoznaczną, lecz konsekwencje tego długu już nie. To oczywiście zależy od wiarygodności i pozycji kredytobiorcy. Menel spod budki z piwem jak pożyczy od Ciebie 2 razy po 10 zł i nie odda, to nikt mu trzeci raz nie pożyczy. Ale jak pożyczasz komuś, kto sowicie płaci za obsługę długi i są spore szanse na to, że przynajmniej będą korzyści z tego, że ma u Ciebie dług - to tragedii nie będzie.
Dlatego Polska ma prawie 10 razy mniejszy dług w skali kraju od RFN, ale my mamy z tego tytułu 10 razy większy problem niż oni :)
PS
Obecnie USA każdy się boi - to najpotężniejsza armia i najbardziej wpływowy militarnie gracz. Jeszcze teraz (podatek nie wprost) surowcami paliwowymi trzeba płacić w dolarach. No i jeszcze teraz USA mają (mimo że fiducjarnie) najwięcej siana.
Ale za 5 lat Chiny wespół z Rosją będą większą siłą. Za 10 lat Chiny mogą i prawdopodobnie będą absolutnym liderem jeśli chodzi o fundusze i zdolność militarną. Uprzedzam ewentualne pytania, Chiny są o wiele bardziej obecnie wolnorynkowe niż USA :)
hahahahaa bez żygiego nawet butów bys sobie nie zawiazal
Mają prawie 10 razy większy dług, niż Polska, ale przy tym PKB siedem razy większe od nas. Więc w relacji do PKB już takiej przepaści nie ma. Jeśli wziąć pod uwagę to, gdzie obecnie gospodarczo są Niemcy, a gdzie my (pytanie, czy się nie cofamy, bo przedsiębiorczość jest u nas coraz bardziej "karana") to myślę, że nie mają się czym przejmować (poza tym w ciągu najbliższych lat zamierzają zmniejszyć ten dług, u nas chyba nikt się tym nie przejmuje...).
Co do Adamka:
Faktem jest, że jego rodzina będzie miała łatwiejsze życie za oceanem. Gdyby jednak Ameryka się "zepsuła" - zawsze mogą wrócic.
Jeśli chodzi o finanse to Adamek jest nieporównywalnie bardziej rozsądny i odpowiedzialny niż legendy, które potrafiły roztrwonić w kilka-kilkanaście lat wielomilionowe majątki.
"dobrze wiesz ze termin funkcjonujący jako 'zadłużenie państwa' - to fikcja".
Nie, w tym sęk, że to nie jest fikcja. Niestety propaganda tych, co zadłużają - skutecznie próbuje wmówić, że tak właśnie fikcja. Niemcy dopiero w 2010 roku spłaciły swoje długi za odszkodowania za I Wojnę Światową. Czyli dopiero po 92 latach. Ostatecznie długi nigdy nie są umarzane - proponuję posłuchać na YT chociażby prof. Gwiazdowskiego, albo Sadowskiego o długu, warto.
Jasne, że ludzie żyją dalej - niewolnicy w Rzymie też żyli.
" Mnie interesuje państwo z pktu widzenia szarego obywatela nie obchodzą mnie długi publiczne i ura bura".
Jedno z drugim jest nierozerwalne.
Polska co roku płaci prawie 40 miliardów złotych (co roku więcej) za obsługę swojego długu. Rok w rok, płacimy 40 miliardów - jest to równowartość podatków PIT i CIT. A zatem podatek dochodowy od firm i osób fizycznych od razu "wyparowuje" z kraju - tak działa właśnie nowoczesny system niewolniczy.
Co do "śnie o Zachodzie" - jak sobie weźmiesz potężny kredyt, to też będziesz żył jak XV-wieczna szlachta. To co piszesz to tak, jakbyś mówił, że sąsiad jest bogaty bo wziął 5 kredytów i kupił sobie wielki dom i 3 samochody.
PS
Co do kolosa na glinianych nogach Lebkowski dobrze to podsumował, ale mnie interere jedynie jakie tam są podatki? bo w USA jeszcze nie byłem, ile tam sie płaci państwu? też są jakieś progi w zależnosci od zarobków jak to funkcjonuje.
Po 1) To nie ma ŻADNEGO znaczenia, czy podatek dochodowy jest liniowy czy progresywny. ZAWSZE płaci konsument, a nie producent. Jak podniesiesz podatek bogatemu właścicielowi piekarni, to jutro zobaczysz droższe bułki i chleb. Kto więc zapłaci ten podatek? Ano zawsze konsument.
Po 2) Podatki to nie wszystko. W Polsce obecnie jak pracodawca ponosi koszty 4300 zł, to Ty dostaniesz z tego 2000 zł. Bo z 3400 zł brutto masz 2400 zł netto. Żebyś dostał 3400 zł to pracodawca musi zapłacić 4300 zł (Tobie i państwu). Z tych 2400 zł od razu płacić VAT jak coś kupujesz i akcyzę + mnóstwo pośrednich podatków. Na przykład podatek od prądu kiedy kupujesz wspomnianą bułkę.
Po 3) Nawet jeśli podatki będą niskie, a tysiące zezwoleń i pozwoleń to gospodarka będzie zwalniać.
PPS
Zmykam, polecam raz jeszcze Gwiazdowskiego i Sadwoskiego - bo dług publiczny NIGDY nie jest bez konsekwencji.
Ach te słynne PKB i Zielona Mityczna Wyspa :)
PKB to taka polityczna papka - znów odsyłam do Gwiazdowskiego. On mówi wyraźnie, że PKB ostatecznie to suma WYDATKÓW na kupno czegoś. Więc wystarczy, że Polska więcej kupi niż ma kasy i PKB rośnie. Ot, stąd Zielona Wyspa.
PS
No właśnie cały czas piszę o tym, że jeden będzie zadłużony na 10 zł i będzie miał bardziej przekichane niż inny, co ma milion złotych długu - ale spłacić musi każdy, no chyba, że się pyknie wojenkę.
a Profesora chętnie posłucham - czemu by nie :).
Też sie zwijam powodzenia.
Jeśli masz zamiar uchodzić za ekonomistę wysokiej klasy to zacznij podawać wartości w ujęciu względnym, gdyż dopiero wtedy mają one sens.
Co to znaczy, że Niemcy są 10x bardziej zadłużone niż Polska?
Może napisz więc również, że Niemcy mają 7x wyższe PKB i podawaj dane w kontekstach. Rozwiń również wątek różnych sposobów liczenia długu i dopiero wtedy dyskutuj.
Póki co wygląda to na manipulację ekonomicznego ignoranta, który woli mieć ratę kredytu na poziomie 1000zł przy zarobkach 2000zł niż 10000zł przy zarobkach 50000zł. Gratuluję sposobu myślenia.
No ja ci powiem co w tym jest. Po pierwsze młode dzieci, które tam mają już swoje życie. Po drugie on sam zapuścił tam korzenie, ma dom, znajomych, wszystko poukładane. Powrót tutaj czy wyjazd gdziekolwiek indziej to postawienie wszystkiego na głowie. Nie ma w tym niczego dziwnego.
http://bi.gazeta.pl/im/8/12444/m12444198,MAPA-WYDATKOW.gif
Poza tym masz trochę wiedzy, ale jednak troszkę za mało, żeby się tak mądrzyć.
...Uprzedzam ewentualne pytania, Chiny są o wiele bardziej obecnie wolnorynkowe niż USA :)"
lol...najglupsze zdanie nie dotyczace boksu zawodowego, jakie zauwazylem na tym forum w tym roku...lol...
Najwyrazniej nie miales okazji byc w ciagu ostatnich dwoch lat w USA ani w Chinach. Zadnej wiedzy na tematy rynkowe tych obu panstw rowniez nie masz. Moja firma prowadzi dosc aktywna dzialalnosc na rynku chinskim. Ja osobiscie nie posluguje sie jezykiem by byc specjalista od tego rynku, ale ci z mojej kompanii zajmujacy sie monitorowaniem dzialalnosci biznesowych w tym kraju z pewnoscia maja znacznie wiecej wiadomosci by na te tematy sie wypowiadac i moge zapewnic wszystkich, ze to co pisze deter to kompletne bzdury...
Tak w skrocie, dla laikow...
Chiny sa wielkim panstwem o bardzo zroznicowanym spoleczenstwie, gdzie 90% ludzi zyje w bardzo nedznych warunkach. Rzad chinski konrtoluje wiele sytuacji zwiazanych z finansami wspolczesnego swiata ale jako potega ekonomiczna, kraj ten jest uzalezniony od produkcji tego, czego sam nie umie wykreowac... Sladaja elekronike, samochody etc, ale nie tworza nic co jest wyznacznikiem mysli technologicznej ani zadnych innych wartosci intelektualnych. kraj, ktorego glownym motywem dzialania jest kradziez i kontrolowanie wlasnej spolecznosci do tego stopnia, o ktorym nawet wiekszosc z was nie ma najmniejszego pojecia.
Drobne zmiany w systemie opodatkowanie naszych firm trzymajacych tymczasowe struktury produkcyjne w Chinach i cala ta strefa dzialalnosci wraca do US a to wiaze sie z krachem "potegi ekonomicznej" kraju, ktory nie jest zdolny do samodzielnego myslenia...
Nie znam prawa przedsiębiorców ani sposobu działania administracji w tych krajach więc nie wiem jak jest. Po prostu pytam i wskazuję, że w zasadzie się do tego nie odniosłeś, napisałeś jedynie ogólniki.
Prowadzenie tzw. "small business" w US jest uwarunkowane podatkami stanowymi,federalnymii kosztami ubezpieczen ale przede wszystkim mozliwoscia "odpisywania sobie" od podatkow wszystkich mozliwych "wydatkow". Koszty produkcji w US w porownaniu do Chin sa znacznie (nieporownywalnie) wieksze niz w Chinach, wiec taki sam busines w obu krajach teoretycznie powinien byc jest bardziej dochodowy w Azji. Problem jest jednak bardziej zlozony, gdyz odnosi sie do rynku zbytu wytworzonych towarow czy tez wartosci intelektualnych a tutaj faktem jest iz to wlasnie US jest najwiekszym markietem swata, z najwieksza iloscia wydawanych pieniedzy kazdego miesiaca. Wspominam o tym tylko dlatego, ze porownujac dalej wspomniane "small business" w obu krajach, musimy uwzglednic regulacje prawne w obu przypadkach.
Wolny rynek w Chinach praktycznie nieistnieje a regulacje oprate sa na przekupstwach i znajomosciach, trudno jest wiec nawet porownywac sytuacje w US i Chinach. To o czym wspominam, moze najlatwiej wyjasnic np. sytuacja Apple. Ta wielka amerykanska korporacja kreuje wszystko u nas w CA ale niemalze 95% produkcji jest w Chinach, gdyz koztyprodukcji sa zdecydowanie mniejsze. Nasz rzad zmieniajac regulacje podatkowe (powrot do roku 1996) automatycznie zmusza Apple to rezygnacji z zakladow produkcyjnych w Chinach i powrotu do US. Ceny produktow nie wzrostaja, gdyz nie beda sie sprzedawaly a tylko dochod ludzi posiadajacych najwieksza ilosc akcji sie zmniejsza. Jest to czesc nowego planu ekonomicznego baracka Obamy i jego sztabu ekonomistow... Nie wiem czy odpowiedzialem ci dokladnie na pytanie czy ujalem to zbyt ogolnie, ale moim punktrem bylo spojrzenie na problem dzialaklnosci wolnorynkowej w zarowno w US jak i Chinach... Nie pisze tego jako mieszkaniec jednego kraju a raczej jako osoba zajmujaca sie wieloma zagadnieniami i majaca bezposrednie porownania...
Dodam, ze Chiny nie beda zadna potega ekonomiczna w najblizszych kilkudziesieciu latach, gdyz do tego ilosc pieniezy to nie wszystko. Kreatywnosc i umiejetnosci wolnorynkowego myslenia nie sa czescia mentalniosci Chinczykow i tego nie da sie zmienic w ciagu jednego pokolenia.
Ale za 5 lat Chiny wespół z Rosją będą większą siłą. Za 10 lat Chiny mogą i prawdopodobnie będą absolutnym liderem jeśli chodzi o fundusze i zdolność militarną. Uprzedzam ewentualne pytania, Chiny są o wiele bardziej obecnie wolnorynkowe niż USA :)
100% racji!
porównam głupi przykład.
Za dolara w egipcie jest około 10 litra paliwa a te samo paliwo w polsce kosztuje 5zeta i 85 groszy za litra wienc czyżby transport był taki drogi?
Nie!
Amerykanie regulują cene ropy prawie na całym świecie!
Zresztą pare lat temu egipcjanie chcieli sprzedać o wiele taniej ale dlaczego nie udało się to sami sobie odpowiedzieć musicie!?
Zresztą z gazem była podobna sytuacja i aż dziwi mnie to że nie ma tego w polskich mediach?
Z pewnoscia Chiny ekonomicznie sie rozwijaja i to szybko ale porownywanie ich do sytuacji japonskiej jest niewlasciwe a to glownie ze wzgledow na mozliwosci kreowania mysli technologicznych i promocji nauki. Japonska mentalnosc byla i jest zupelnie inna, co kazdy znajacy odrobine historii moze zweryfikowac. Roznice pomiedzy tymi krajami byly i sa ogromne i o ile Japonia przy naszej pomocy stala sie gospodacza potega a przecietnym obywatelom tego kraju zyje sie dobrze, to Chiny potrzebuja wielu dekad by dojsc do punktu, w ktorym Japonczycy byli lat 30 temu... Japonski przemysl samocjhodowy czy elektoniczny nie byl nigdy ukladem ukradnij-skopiuj-wyprodukuj bubel jak to sie ma w przypadku Chin... Zyczylbym kazdemu z was maly wypad do tego kraju a byscie sie moze sami przekonali...
Latalem do Hong Kongu gdy byl jeszcze brytyjski i latam do tego pieknego miasta dosc czesto w ostatnich latach. Niekorzystne zmaiany sa widoczne na kazdym kroku i pomimo, ze wciaz istnieje granica pomidzy Hong kongiem a reszta Chin, miasto te powoli rujnuje sie...
Deter
Żaden ekonomista nie jest w stanie przewidzieć jak będzie wyglądała gospodarka Chin za 5 lat a Ty wiesz jak będzie wyglądała za 50 lat ? Wystarczy ze czołowe gospodarki swiata zmienia podatki dla swoich przedsiębiorstw żeby spowrotem przenieść produkcje do Siebie ( USA jako pierwsze robią do tego przymiarki ) , wystraczy wzrost świadomości pracownikow chińskich którym w pewnym momencie może przestać opłacać sie pracować za " przysłowiową misje ryżu " , przed Chinami jest wiecej wyzwań niż Nam sie może wydawać
Cop
Nie znam dokładnych danych USA ale podane przez Ciebie 8,5 % wydaje sie mało wiarygodne , nawet jeśli jest to prawda to doskonale zdajesz sobie sprawę ze przy obecnej Waszej sytuacji te wydatki bedą rosły i w żaden sposób nie możecie ich
ograniczyć
Jeśli chodzi o Banki centralne naprawde sądzicie ze tylko FED pożycza od Żydów ?
Wracając do boksu jak sie pisało ze ojczyzna Gorala jest USA było sie hejterem , dokładnie widać ze chłopak sie tam poukladal i o Polsce myśli wtedy kiedy trzeba zrobić PPV , niestety
Co do Adamka to nie ma mu się co dziwić, dobrze mu się tam żyje, ma swoich znajomych, swoje życie, dzieci też. Gołota też przypomniał sobie o Polsce, jak wymyślił cyrk z Bowem w PPV ;]
Na Chińska produkcje zalewajaca europe wystrczy zmiana w podejściu rządów do własnych przedsiębiorców głownie w aspekcie podatkowym , dodając do tego rosnąca świadomość pracownikow chcących zarabiać coraz wiecej plus koszty transportu i juz nie wyglada to tak różowo
Jeśli chodzi o Adamka pełna zgoda , każdy żyje tam gdzie mu pasuje , ma do tego prawo tak jak i Ja mam prawo uważać go za Amerykanca który o Polakach przypomina sobie gdy ktoś musi sfinansować Jego galę
Nie znam dokładnych danych USA ale podane przez Ciebie 8,5 % wydaje sie mało wiarygodne , nawet jeśli jest to prawda to doskonale zdajesz sobie sprawę ze przy obecnej Waszej sytuacji te wydatki bedą rosły i w żaden sposób nie możecie ich
ograniczyć"
8.5% -9.0% to dane bardzo czesto podawane przez administracje Obamy i poptwierdzane przez niezalezne grupy ekonomiczne w naszym kraju. Ograniczenia te nie odbily by sie az tak strasznie na naszej armii a tylko i wylacznie na tzw. "prywatnych kompaniach ochrony" zawierajacych kontrakty z rzadem federalnym i zarabiajacych mnostwo $$$ zwyczjnie oszukujac podatnikow... niech przykladem bezie firma zwiazana ze "wspanialym mysliwym" Dickiem Ch... Ci co sledza polityke amerykanska znaja z pewnoscia detale.
Na Chińska produkcje zalewajaca europe wystrczy zmiana w podejściu rządów do własnych przedsiębiorców głownie w aspekcie podatkowym..."
Jest to dokladnie to co napisalem kilka komentarzy powyzej. Roznica jednak pomiedzy UE i US jest taka, ze nasz markiet jest najbardziej konsumpcyjnym na swiecie a towary produkowane w Chinach byly az 78% udzialem ogolnego rynku w roku 2011. Ograniczenie takiego wplywu byloby katastrofa dla Chin. Unia Europejska znacznie rozwazniej podchodzi to towarow produkowanych w Chinach i dlatego tez ograniczenia europejskie nie wplynelyby az tak bardzo na struktury przemyslowe w azjatyckim kraju...
Tylko, że Japońce się dorobili ciężką pracą. Oni są ogromnym importerem technologii (patentów), które tylko wprowdzają w życie. A Chinole je kradną..."
Dokladnie. Idziesz ulicami w Shanghai lub Guang-zo i widzisz kopie i-phone, ipads, filmy na dvd czy muzyke na cd i wszystko to jest kradzione z US... Z jednej strony jest mi szkoda tych biednych ludzi, gdyz pomimo tego iz wielu z was uwaza Chiny za potege gospodarcza, kraj ten jest naprawde cholernie biedny...
Autor komentarza: IronTyson
przysłowiowo 'pieprzy w dupe'''
Nie znam takiego przyslowia, ktos zna?
Data: 18-09-2012 14:12:15
IronTyson
Proponuję poczytać o długu publicznym USA, o tym jak funkcjonuje (i kto nim włada) i FED, o systemie bankowo-ekonomicznym Ameryki. Co prawda jeszcze jakoś trzyma się ten bankrut na glinianych nogach, ale za 50 lat może być zupełnie inaczej. ''
Co to za bankrut ktory moze zbankrutowac dopiero za 50lat??
A Rosja ma wielkie problemy demograficzne, tam ludzi ubywa w tempie o wiele szybszym niż w europie(nie pamiętam liczb ale pmiętam wniosek że jest tam nieporównywalnie gorzej). Warto też zwrócić uwagę na demografię USA. Mają dodatni przyrost z dużą liczba urodzeń i biała klasa średnia rozmnaża się równie skutecznie co imigranci z meksyku. Wg mnie są to symptomy całkiem zdrowego kraju. No i co do długu USA to mają wielokrotne pokrycie tego długu w majątku(ziemia, amerykańskie firmy itp) no i geografia + Armia jak by ktoś chciał należące mu się pieniądze odzyskać poprzez zagarnięcie dóbr. No i niewiem jak na to poszli Chińczycy ale dług USA wobec Chin jest w dolarach :)
Napewno Tomek bral pod uwage uwarunkowania geo-polityczne oraz globalizm ekonomiczny kiedy podjal decyzje ze zostanie gdzies z rodzina na dobre. Ha, ha, ha! Dlatego tez @Deter oraz inni powinni rozwazac jego decyzje nie w kategoriach indywidualnego wybory, tylko w kategoriach analizy polityczno-ekonomicznej.
Tak samo jak z dyskusja o PPV na tym forum! PPV to jest diabel kapitalizmu, i tylko Ks. Rydzyk moze sie tego pozbyc poprzez modlitwy oraz poswiecenie swiecona woda.
PPV nie jest przeciez tylko luksusowym oraz socjalnym towarem oraz elementem swiadomych wyborow konsumentow.
Tomek nie dokonal swiadomego wyboru, tylko samo PPV go do tego namowilo!
moze produkcja kapci góralskich?
futra góralskie?
albo moze firma budowlano-remontowa, w Ameryce jest dostatek górali, a wiadomo ze kazdy góral zna sie na budowlance,
Adamek-highlander construction ?
jag ogladam mój ulubiony serial Sopranos to mysle wtedy o Adamku,
tam jest tyle broni i rozzuchwalonych murzynów, oraz ludzi bezdomnych i innych którymi panstwo sie nie intresuje i biegaja po ulicach z tasakiem,
policja nawe moze przez przypadek postrzelic/zastzelic, wszyscy sa tacy triggerhapy..
osanio plicja postrzelila 9 osób,
straszne zbrodnie, morderstwa, napady,
no thanks, zostaje w europie