POLACY W RANKINGU WBO

Federacja WBO ogłosiła swój ranking za wrzesień, a w nim standardowo znalazło się kilku naszych pięściarzy.

W wadze ciężkiej jedynym naszym rodakiem jest Mariusz Wach (27-0, 15 KO), który zamyka czołową piętnastkę. Nasz olbrzym jednak ma już zaplanowaną potyczkę z panującym na tronie Władimirem Kliczką i tak naprawdę ranking go już tak bardzo nie interesuje.

W kategorii cruiser na najniższym stopniu podium listy pretendentów widnieje nazwisko Mateusza Masternaka (28-0, 21 KO), który przedwczoraj tak efektownie porozbijał i odesłał do szpitala niezwyciężonego wcześniej Davida Quinonero. Szósty na tej liście jest Paweł Kołodziej (30-0, 17 KO), a jedenasty Krzysztof Głowacki (17-0, 11 KO).

W dywizji półciężkiej pomimo cennej wygranej nad Glenem Johnsonem na dopiero ósmym miejscu umieszczono Andrzeja Fonfarę (22-2, 12 KO). Ostatnim Polakiem na tej liście jest czternasty w wadze super piórkowej, czy też jak kto woli junior lekkiej, Kamil Łaszczyk (9-0, 5 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 17-09-2012 15:59:50 
Ranking o kant d... potłuc - strasznie dyskryminują Poalków.
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 17-09-2012 15:59:56 
Polaków*
 Autor komentarza: liscthc
Data: 17-09-2012 16:09:31 
Ciężka
Takam 6??? Jakiś żart czy co???
Joe Hanks 14??? Któż to wogle jest???
W Cruiser też ciekawie.
4 jest Borovcanin(nie znam),nawet żadnego jego rywala nie znam.
W LHW kolejny rodzynek.
Kamoko(nr.2) wyprzedza Hopkinsa(nr.6) albo Bellewa(nr.14)
Niżej kolejne rarytasy,aż szkoda pisać.
 Autor komentarza: baxx
Data: 17-09-2012 17:05:53 
Niby federacja nie ma tylu śmiesznych pasów co WBA czy zwłaszcza WBC, ale z drugiej strony mają najgorsze rankingi.

Dopóki nie będzie federacji uwzględniającej w rankingu mistrzów innych federacji oraz w której jedyną drogą do skoku w rankingu będzie pokonywanie innych zawodników z rankingu, a nie obijanie bumów i zdobywanie śmiesznych pasów Baltic, Young, NABO, Intercontinental, Silver, Regular itd. - tak długo boks będzie patologią.

A tak naprawdę to jedyny sensowny system to taki, jaki jest w UFC - wszyscy zawodnicy mają jednego pracodawcę, który wyznacza kto z kim walczy. Fakt, że są w boksie 'mistrzowie', którzy przez całą karierę nie zawalczyli z innym 'mistrzem', pokazuje, jaki to jest zdegenerowany sport.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 17-09-2012 17:10:58 
baxx
Jeśli chodzi o UFC to ich system pomijający niejako promotorów jest dla mnie zajebisty.Nie ma śmiesznych przepychanek o to gdzie,za ile itp. Po prostu Dana mówi a zawodziory walczą.Stąd też w UFC trudno o zero w rekordzie.
 Autor komentarza: gregor07
Data: 17-09-2012 17:21:18 
To są rankingi federacji, które nie odzwierciedlają prawdziwej sytuacji w danej kategorii wagowej. Zdobędziesz, tzn zapłacisz danej federacji za jakiś ich półpasiec i jesteś w rankingu, proste.
 Autor komentarza: baxx
Data: 17-09-2012 17:27:29 
Dokładnie. Nie kojarzę nikogo ze ścisłej czołówki z jakiejkolwiek wagi z zerem w rekordzie. Tylko Jones jest niepokonany, jedyną porażkę ma przez dyskwalifikację, gdzie swojego przeciwnika masakrował.

Ale też w mma ogólnie zero w rekordzie nie ma żadnego znaczenia. Lepiej mieć rekord 5-6 i dobrych zawodników na rozkładzie, niż 20-0 i samych bumów w rekordzie. Tylko, że w mma zawodnik z ujemnym rekordem nadal może być perspektywiczny, a w boksie jedna porażka potrafi złamać karierę.

Moim zdaniem boks będzie stopniowo oddawał rynek na korzyść UFC. Stopniowo te chujowe federacje z pasami w dupy wziętymi będą przestawać się liczyć. Boks zejdzie na drugi plan, zabraknie sałaty dla skorumpowanych działaczy i albo znajdzie się duża grupa promotorska, która będzie miała większość najlepszych zawodników u siebie, albo władzę przejmie jedna z federacji bądź telewizja. Już teraz jest to widoczne - promotorzy zaczynają kopiować pomysły biznesowe od Dany, a federacje mają do powiedzenia znacznie mniej niż HBO.
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 17-09-2012 19:59:35 
Federacje przestaną mieć znaczenie. Zostanie The Ring no i IBF bo akurat ta federacja jest porządna i może IBO się umocni
 Autor komentarza: liscthc
Data: 17-09-2012 20:10:04 
Czy taka porządna to można by polemizować,ale faktycznie,IBF jest najmniej zepsuta.
 Autor komentarza: Tarciu
Data: 17-09-2012 20:22:24 
Zgadza się, panowie.
Tam, gdzie są poważne walki, tam kończą się zera w rekordzie. W UFC nie ma walk do jednej mordy i bilansów 25-0, które w dodatku nic nie znaczą.
 Autor komentarza: Vroo
Data: 17-09-2012 21:39:16 
Jeśli model UFC ma się tak sprawdzać, to wreszcie któryś z dużych promotorów pokaże wała federacjom i zacznie robić swój show z jakąś dużą telewizją. Pewnymi próbami w tym kierunku są Prizefighter czy Biggers Better - często walczą tam leszcze, szczególnie w drugim, ale jest to oglądane chętnie. Ku czemuś podobnemu może dąży ta profesjonalna liga z AIBA.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.