MARQUEZ O MARTINEZ-CHAVEZ II
Chris Robinson, boxingscene.com
2012-09-16
Legendarny meksykański wojownik niższych dywizji, Juan Manuel Marquez (54-6-1, 39 KO), jest zdania, że po tym co zobaczyliśmy w dwunastej rundzie walki Sergio Martineza (50-2-2, 28 KO) z Julio Cesarem Chavezem Jr (46-1-1, 32 KO), rewanż jest jak najbardziej wskazany.
- Myślę, że rewanż to dobra opcja. Chavez pokazał wielu ludziom, że może to zrobić. Oglądałem walkę i w moich oczach Martinez wygrał 9 rund. W dwuanstej dostał niespodziankę od Juniora - powiedział 39-letni Marquez.
Niewykluczone, że drugie starcie króla wagi średniej z Chavezem Juniorem odbędzie się przy okazji obchodów Cinco de Mayo na stadionie Dallas Cowboys, gdzie organizatorzy zamierzają ściągnąć kilkadziesiąt tysięcy kibiców.
Ja rozumiem Marqueza, że tak mówi i że to jego rodak, ale ta 12sta runda była jak mecz Polski na mundialu w 2002 z USA - niby wygrany, ale i tak turniej w pizdę.
Chavez jest młody i dużo może jeszcze zrobić, ale ja go nigdy nie będę szanował jako boksera, ponieważ nie bardzo mi go przypomina. Mógłby być królem w młóceniu cepem co najwyżej.
Z drugiej strony trzeba mu przyznać, że jak wychyli łeb i stoi w miejscu ze swoim oponentem to jest groźny. Cepa cepa cepem pogania co prawda, ale jest skuteczny. Tak czy inaczej ja już mam go dość.