MARTINEZ ZŁAMAŁ RĘKĘ
Redakcja, boxingscene.com
2012-09-16
Rozcięcie nad lewym okiem nie jest jedyną kontuzją, jakiej w walce z Julio Cesarem Chavezem Jr (46-1-1, 32 KO) nabawił się mistrz WBC w wadze średniej Sergio Martinez (50-2-2, 28 KO). Doradca Argentyńczyka, Sampson Lewkowicz, poinformował, że „Maravilla” kończył pojedynek ze złamaną lewą ręką i zerwanym więzadłem w prawym kolanie.
- Sergio odpoczywa. Kolano prawdopodobnie trzeba będzie operować. To była wojna. Martinez opuścił ring nie tylko jako idol Argentyńczyków, ale i kibiców na całym świecie – powiedział Lewkowicz.
W dwunastej rundzie starcia z Chavezem Martinez był na skraju nokautu, ale wytrwał do końcowego gongu i wyraźnie wygrał na punkty (117-110, 118-109, 118-109).
Co najsmiesniejsze Chavez jr okazał sie skuteczniejszy w walce, wprawdzie wyprowadził mniej ciosów ale skuteczność mial lepszą.
Trochę ostatnio dużo tych złamanych rąk. Dobrze że tym razem nie słyszymy o kontuzjach u przegranego zawodnika.
JAKI rewanz?
Pieniądze,pieniadze i jeszcze raz pieniądze.
Czy lepiej wyjsc 4 razy za milion (w tym z Golovkinem) czy raz za 4 miliony? Martinez jest z wybornej formie ale jemu za duzo czasu nie zostało więc tyle ile teraz zarobi to jego to proste , a jak dobrze wkreca Arumowi , Suleimanowi do tego medialny szum to moze byc to wypłata zycia dla Martineza teraz on ciagnie za sznurki.