KLICZKO: DWIE RUNDY I BYŁOBY PO WSZYSTKIM
Z coraz większą irytacją Witalij Kliczko (45-2, 41 KO) przyjmuje słowa Manuela Charra (21-1, 11 KO), który domaga się rewanżu i uważa, że w sobotę na ringu w Moskwie nie został potraktowany uczciwie. Niemiec syryjskiego pochodzenia wciąż nie może pogodzić się z decyzją sędziego ringowego – Guido Cavalleri przerwał walkę po konsultacji z lekarzem w czwartej rundzie, bowiem pretendent doznał poważnego rozcięcia powieki.
Ukraiński czempion WBC zarzeka się, że znokautowałby krnąbrnego Charra w przeciągu następnych dwóch rund, wobec tego nie rozumie całego zamieszania.
- Co Charr chce osiągnąć tymi protestami? Jeszcze jedna runda, maksymalnie dwie i Manuel znalazłby się na deskach – przyznał "Dr Żelazna Pięść".
Jak się okazuje, "Niemiecki Czołg" przez całą tę sytuację popadł w bezsenność.
- Od soboty nie mogę spokojnie usnąć. Zabrano mi zwycięstwo. Powinniśmy walczyć ponownie – skomentował rozżalony 27-latek.
Czy Charr nie może podejść do tematu jak Dawson po walce z Word'em??
Raczej nie będzie podchodził tak, jak Dawson po porażce z Wordem, bo Dawsonowi nie przerwał walki lekarz.
Cała sytuacja pokazuje absurdalność prozdrowotnych przepisów.
Niepoto dostaje sie walke zycia w boksie zawodowym aby byla przedwczesnie przerywana .Takie postepowanie jest jednym z podstawowych elementow manipulowania koncowym wynikiem walk.
Niepoto dostaje sie walke zycia w boksie zawodowym aby byla przedwczesnie przerywana .Takie postepowanie jest jednym z podstawowych elementow manipulowania koncowym wynikiem walk.
Atmel
Masz rację, tylko z tą walką jest mały problem, ona od początku była do jednej mordy. Z powstałej sytuacji Charr powienien się cieszyć, gdyż lekarz oszczędził mu trochę zdrowia, a wypłata się i tak zgadzała
Pozostaje swego rodzaju niedopowiedzenie ( chociaż wiadomo,że by padł prędzej czy później, zbierał dużo i przegrywał każdą rundę ) , coś tam jednak trafiał , nie przegrał sromotnie leżąc na deskach co zapewne zaprocentuje już niedługo jakąś kolejną , dobrze płatną walką.
Oczywiście wszystko będzie "fajno" do czasu jak nie przegra dramatycznie ( jak np Sosnowski ).
Niech ma teraz te swoje 5 minut sławy.
Przecież to boks, a ta kontuzja nie była żadnym zagrożeniem. W przerwie potraktowali by to wazeliną i środkami hamującymi krwawienie i Manuel byłby jak nowy. Zresztą widać że nawet bez jakiś wielkich zabiegów Manuel po wytarciu ręcznikiem wyglądał już dobrze.
Cóż mogę tylko powiedzieć że w drugą stronę nigdy by się tak nie stało. Rozumiem całkowicie to co teraz mówi Manuel i nie uważam go za głupka/
Chłopak chciał zostawić całe serce i myślę że nawet Knockdown go nie zniechęcił, miał swój plan a tu nagle przerywają walkę przed półmetkiem. Cóż moim zdaniem błędna decyzja, powinni dać Charrowi polegnąć w boju:
Zaznaczę że jestem fanem K2
"Do wazeliny (w proporcji nie większej niż 1 do 1000) dodawana jest adrenalina, jako środek miejscowo hamujący krwawienie"
Być może naiwnie liczy, że Vitalij da mu szansę na powtórną wypłatę. Jeżeli tak to żyje w świecie iluzji, niebotycznie przeceniając swój potencjał marketingowy.
Jeżeli czuje się taki mocny niech zabiega o pojedynek chociażby z Povietkinem lub Adamkiem- obaj go zmasakrują. Charr jest bez szans nawet z bardzo szeroką czołówką. Jego bojowość sprawi, że ktoś prędzej czy później rozbije go na tyle, że pozostanie mu rola dosyć ekskluzywnego "journeymana"
Vitalij pomiatał Adamkiem w ringu i sędzie przerwał dopiero w 10rudzie, to dlaczego tam mu nikt zdrowia nie ratował?