MARTINEZ: JESTEM GOTOWY, ZNOKAUTUJĘ GO
Sergio Martinez (49-2-2, 28 KO) jest absolutnie pewien, że w nocy z soboty na niedzielę tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze średniej zmieni właściciela. Co więcej, "Maravilla" zapewnia, że pokona Julio Cesara Chaveza Jr (46-0-1, 32 KO) przed czasem.
- To był najlepszy obóz przygotowawczy w moim życiu. Mam wszystko, co jest potrzebne do zwycięstwa. Jestem lepszym pięściarzem i jestem przekonany, że wygram z nim przed końcem dwunastej rundy. Mam doświadczenie z walk z większymi rywalami, co pozwoli mi przy podejmowaniu odpowiednich decyzji - oświadczył 37-letni Argentyńczyk.
- On prawdopodobnie uważa, że jego siła fizyczna i rozmiar pomogą mu, ale jeśli sądzi, że wygra walkę będąc po prostu większy i silniejszy - to już przegrał. Jestem gotowy na prawdziwą wojnę - kończy Martinez.
Bo junior to w h.j silny średni który potrafi przyjąć
Porównując Abrahama z GGG jaja sobie robisz ?
Abraham bije wciąż bardzo mocno w SS ale problemem jest precyzją bo spotkał sie z bokserami szybszymi i lepiej wyszkolonymi technicznie ,
GGG jest szybki , technicznie mega dobry i przyszłość należy do niego , na dzisiaj Ward go ogrywa ale dajmy mu z 2 lata i mogą zrobić walkę roku
O tym, że jest ponad poziom Sakio Biki widać gołym okiem. Nie musi walczyć z absolutnym topem by przypuszczać ile jest wart.
Po za tym jestem pewien, że Goło pokonałby Martineza.
Walka Martineza z Chavezem to walka na szczycie - to fakt, ale też dwoch najbardziej medialnie przereklamowanych piesciarzy.
Jego może pokonać tylko starość- a nie Chavez Junior.
Że zacytuję klasyka z Torunia: "Nie róbcie z szamba perfumerii!"