LEWKOWICZ ZADOWOLONY Z 'MAGO'
Niepokonany Magomed Abdusalamow (16-0, 16 KO) w ostatni weekend pokonał w drugiej rundzie Jameela McCline'a (41-13-3, 24 KO), jednak sam zaliczył deski w pierwszej odsłonie i nie pozostawił dobrego wrażenia. Bardzo zadowolony z występu swojego podopiecznego jest jednak Sampson Lewkowicz, który już niedługo ma zamiar skonfrontować go z zawodnikiem z czołówki królewskiej dywizji.
- McCline nas wystraszył, jednak Mago się wybronił. Był lekko zraniony, jednak wstał, przetrwał sztorm i kontrolował sytuację do końca rundy. To jest właśnie waga ciężka, to dla niego cenne doświadczenie. Powoli przymierzamy się do walki z kimś z czołówki. Mago pokazał siłę i determinację, zatem nie mam wątpliwości, że już niedługo będzie jednym z najlepszych ciężkich - powiedział Lewkowicz.
16 walka, solidny test a nie po kilkadziesiąt starć z "wątpliwymi" rywalami jak "niektóre nadzieje" sobie poczynają.
Szczęka Mago i wola walki jako tako sprawdzona. Oba te elementy in plus. Czysty cios w punkt wprawdzie przewrócił Magomeda ale od razu się podniósł, nie wyglądał na zamroczonego. Poszedł nawet bez strachu umiejętnie na wymiany po liczeniu.
Potężny cios jest, wyżej wymienione elementy z dużą dozą prawdopodobieństwa również wystarczające. Intrygujący zawodnik , "rębajło".
Szpilka z trochę za dużym respektem podszedł do McCline'a ( może jednak była to dobra decyzja ), Abdusalamow poszedł na wymianę, zrobił show. Wprawdzie został skarcony ale za to było widowisko i wiemy już coś więcej a i Mago zapewne dostał dobrą lekcję. Wpłynie to pozytywnie na przyszłość.
Byarm ktorego ma na rozkladzie Abdulsalamow to tez dobry zawodnik.Widzialem go w walce z Jenningsem i zaryzkuje twierdzenie ze jest lepszy niz McCline.Ktory ma glosniejsze nazwisko i z tego punktu zwyciestwo nad nim moze byc cenniejsze
Co do Szpilki,to rzeczywiscie wypadl blado,ale chyba taki byl plan Lapina.No i do tego doznal powaznej kontuzji.Ktora w jakims stopniu go ograniczala
Dzięki za info!
Cała sytuacja go mocno zaskoczyła i był solidnie zdziwiony :)
Jameel uderzył go w momencie, gdy Mago robił półprzysiad żeby wyprowadzić cepa- stracił równowagę po ciosie i upadł.
To było piękne przeżycie zobaczyć go na dechach.
Trzeba jednak przyznać, że zachował sie profesjonalnie spokojnie czekając na doliczenie do 8.
Wstał i potem zrobił to co zawsze.
Dalej nie wiem nic na temat jego wydolności.