WILDER: JESTEM GOTOWY NA KAŻDEGO
Deontay Wilder (25-0, 25 KO) dopisał w weekend kolejne zwycięstwo do swojego imponującego rekordu, nokautując w drugiej rundzie niepokonanego wcześniej Damona McCreary’ego (14-1, 10 KO). Po walce brązowy medalista olimpijski z Pekinu raz jeszcze powiedział, że jest gotowy na większe wyzwania, w tym walkę z którymś z braci Klickzo.
- Mam jeden z najmocniejszych ciosów w wadze ciężkiej. Musiałem jakoś ładnie powitać Damona. Spodziewaliśmy się, że szybko rozpocznie i będzie chciał mnie wytrącić z rytmu. Ale nie jestem już tym samym pięściarzem, którym byłem na początku mojej kariery. Jestem teraz dużo spokojniejszy. Próbował mnie przestraszyć, ale nie da się przestraszyć „Brązowego Bombardiera”. Ludzie chcą rozrywki i to właśnie daje im Deontay Wilder. Dlatego mówię, żeby Kliczkowie nie odchodzili na emeryturę. Zostańcie, na scenie jest nowy ciężki, nazywa się Deontay Wilder. Dajcie mi szansę. Ta walka jest już blisko. Z niecierpliwością czekam na przyszłość. Jestem gotowy na każdego ciężkiego na świecie – stwierdził 26-letni Amerykanin.
Obóz Wildera od 8 walk powtarza, że jest gotowy na poważne wyzwania i nie boi się nikogo. Szkoda, że rywale swoim ze poziomem są niewiele lepsi od kolesia spod budki z piwem.
Mógłby się zmierzyć np. z Czagajewem, Liachowiczem, Grantem, Banksem, Johnsonem. Słowem - z pięściarzem, który umie przyjąć cios i oddać i nie przewróci się po pierwszym celnym trafieniu. Nie wiem czy on poboksował z kimś ze 4 rundy ?
Prognozy mnie nie interesują, ogrom razy były błędne.
Nic nie wiemy o szczęce Wildera, kondycji na cały dystans, woli walki gdy jest ciężko. Dodatkowo nie zachwycam się jego stylem. Leniwie, czasem koślawo ( praca nóg ) a bardzo słabi oponenci przewracają się czasem wprost "bez powodu".
Ale jak wspomniałem wyżej niczego nie zamierzam odbierać Walkerowi. Jednak na rywala klasy A czy B ( prawdziwego B ) to sobie chyba poczekamy oj poczekamy.
PS : Ten apel do braci komiczny : )
Niech zawalczy chociaż ze Sprottem, Page,Harrisem czy kimś na tym poziomie, kto cos potrafi i nie przewraca się po 2 maks 3ciosach.
Nawet Zacka by mu dali,przynajmniej parę rund by zawalczył,a troszkę umiejętności trzeba na Zacka.
McCreary mimo swoich mikrych warunków fizycznych, fatalnego stanu zdrowia, zaawansowanego wieku oraz faktu, że to jego pierwsza walka od dwóch lat, kilkukrotnie swoimi krótkimi rękami trafił dosyć wyraźnie Wildera. Większość tych ciosów może nie zrobiło na Wilderze wielkiego wrażenia ( choć jeden z z ataków Damona trochę go "poruszył") ale skoro trafia go taki facet to niesmak pozostaje.
Ten facet jest chyba największym fanem swojego talentu.
Narcyz i nic więcej.
Zack Page, Cisse Salif, Demetrice King, Aguilera, Maurice Harris, K T O K O L W I E K, kto nie jest emerytowanym super średnim, rozumiem bezpieczne prowadzenie, ale Kostecki czy Jonak/Kołodziej to przy nim są prowadzeni wręcz ekstremalnie niebezpiecznie! A już od roku słyszę, jak to w 2012 Wilder się pokaże z mocnym rywalem na HBO.
Dwa metry i ledwie sto kilo na patykowatych nogach to nie sa proporcje dla boksera,ktory moglby przyjmowac ciosy innych gigantow i przepychac sie z nimi w zwarciach.
Jak sam mowi wazy juz okolo 105 kilo a docelowo chca dolozyc jeszcze kilka.
Oczywiscie trzeba to zrobic tak,zeby nie wylac dziecka z kapiela i nie zatracic w tym dynamiki i nie spowolnic go zbyt mocno.
Wyzywanie innych piesciarzy ,ktorzy rzekomo boja sie Wildera trzeba brac z przymruzeniem oka bo GBP nie sklada zadnych propozycji komukolwiek innemu niz piesciarzom na telefon (w dodatku na pare dni przed gala,zeby tacy jak "Buldog"nie przygotowali "zyciowki").