AUSTIN: NIE DOCENIŁEM PRACY NÓG WŁADIMIRA
W 2007 roku w Mannheim Ray Austin (28-6-4, 18 KO) stanął do walki z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO), przegrywając swoją życiową szansę już w drugiej rundzie. Po latach Amerykanin wspomina tę potyczkę i wciąż jest pod wrażeniem rzadko spotykanej w tej kategorii wagowej dynamicznej pracy nóg Ukraińca. Na ten aspekt uwagę powinien zwrócić również Mariusz Wach (27-0, 15 KO), który 10 listopada w Hamburgu skrzyżuje rękawice z "Doktorem".
- Wchodząc do ringu, nie doceniałem jego atletyzmu i szybkości nóg. Nie sądziłem, że może być aż tak zwinny. Poruszał się w przeróżny sposób, byłem zaskoczony jak on to robi. Złapał mnie potężnym uderzeniem, którego szczerze mówiąc nawet nie widziałem. Nie zdawałem sobie sprawy, jak wieloma ciosami z jednej ręki mnie trafił, dopóki nie zobaczyłem powtórki – stwierdził "Rainman".
Amerykanin dodał, że na swojej drodze spotkał rywala bijącego mocniej od Ukraińca. Był nim Sułtan Ibragimow, czyli były mistrz świata WBO. Podobno Rosjanin bije niewygodniej.
- Władimir nie był najsilniejszym puncherem z jakim się mierzyłem, ale był najlepszym pięściarzem spośród wszystkich pozostałych. Ibragimow bił mocniej – zaskakująco odpowiedział pogromca Andrzeja Gołoty.
Słuszna uwaga.
Zgadza sie, wspomniał o tym w wywiadzie do filmu "Bracia Kliczko"...
z Dawnych lat napewno foreman.
Ibragimow napewno nie bił mocniej niż Władimir ale był bardzo niewygodnym piesciażem bardzo przyzwoitym technikiem!!!
Bodaj Holmes mówił że uderzenie Tysona to tak jak by cie walną samochód,za to Shavers bił jak pociąg.