GŁAZKOW: W SOBOTĘ ZABŁYSNĘ!
Ukraińcy pomału muszą zdawać sobie sprawę, że czas Witalija Kliczki (44-2, 40 KO) w boksie zawodowym nieubłaganie dobiega końca. Być może jego następcą będzie Wiaczesław Głazkow (12-0, 9 KO), który w sobotę zmierzy się z Konstantiem Airichem (23-6-2, 17 KO) o pas WBC Baltic Silver w wadze ciężkiej. Pierwsze skrzypce w stolicy Rosji grać mają rzecz jasna "Dr Żelazna Pięść" i skazywany na pożarcie Manuel Charr (21-0, 11 KO).
Przed 27-letnim Głazkowem, swoją drogą utytułowanym amatorem, stoją bardzo ciekawe perspektywy zawodowe. Pomimo stoczenia zaledwie dwunastu pojedynków, na swoim rozkładzie ma już m.in. Denisa Bachtowa, Jewgienija Orłowa i Gbengę Oloukuna. Zapraszamy na krótki wywiad z nadzieją wschodniej Europy w kategorii ciężkiej.
Co możesz powiedzieć o Airichu?
- Konstantin jest doświadczonym przeciwnikiem, niebezpiecznym bokserem o świetnej szybkości i niezłych umiejętnościach. Wraz z trenerem Eduardem Menczakowem oglądaliśmy taśmy z jego walkami i analizowaliśmy jego atuty oraz słabości.
Powiedz nam coś więcej odnośnie przygotowań.
- Obóz treningowy zaczęliśmy dawno temu. Rozpoczęliśmy od testów kondycyjnych i wytrzymałościowych. Potem dorzuciliśmy trochę pracy siłowej. Ponadto obóz składał się z trzech tygodni sparingów ze specjalnie wyselekcjonowanymi oponentami. Zaprosiliśmy do współpracy trzech bokserów, którzy w większym lub mniejszym stopniu przypominali Airicha.
Co zrobisz, żeby wygrać tę walkę?
- Będę walczył w swoim normalnym stylu, szukając po drodze nokautu. Jednakże, boks jest nieprzewidywalnym sportem i w ringu wszystko się może zdarzyć. Zobaczycie show, tego właśnie oczekuję.
Olimpijska Sport Arena pomieści wiele tysięcy fanów pięściarstwa. Jesteś gotowy na walkę przy takiej publiczności i takiej presji tłumu?
- Tak jest! Mam za sobą już takie doświadczenia – zarówno za czasów amatorskich, jak i zawodowych. Boksowałem na undercardzie gali Dmitrija Piroga. Nie odczuwam specjalnej presji. Mało tego, kibice mogą dodać mi pozytywnej energii. Jestem gotów, by w sobotę zabłysnąć
Z Pulevem walka napewno byłaby bardzo ciekawa ale moim zdaniem jeszcze troszkę za wcześnie
Naoglądałeś się za dużo dziwnych hostoryjek ala "jak powstał chocapic"
i teraz takie głupoty gadasz. Szpilas miałby przegrać z Głazkowem ?
Wygrał z bardziej doświadczonym pięściarzem i weteranem najcięższej dywizji. Jakoś nie widzę rozjaśnienia dla niektórych, że Artur jest na prawde dobrym pięśćiarzem, z talentem i wcale nie jest pompowany ale dobrze prowadzony. Nawet LL nie miał kolejno takiej bitwy na rozkładce jak nasz rodak.