PROKSA NADAL W RANKINGU 'THE RING'

Grzegorz Proksa (28-2, 21 KO) mimo ciężkiej porażki z rąk Gienadija Gołowkina nie stracił uznania w oczach ekspertów z amerykańskiej "Biblii Boksu", czyli magazynu "The Ring". W najnowszym rankingu wagi średniej redaktorzy prestiżowego magazynu umieścili naszego rodaka na dziesiątym miejscu. Tym samym Proksa zanotował spadek o jedną pozycję, ale nadal zaliczany jest do grona najlepszych "średnich" na świecie. Natomiast zwycięski Gołowkin awansował z ósmego na czwarte miejsce. Mistrzem pozostaje posiadacza pasa "The Ring", Sergio Martinez.

Redaktorzy "Biblii Boksu" swoją decyzję uzasadnili tym, że choć Proksa przegrał walkę z Gołowkinem, to jednak wykazał się wielką odwagą, wychodząc do ringu z taki unikanym pięściarzem jak Gołowkin, a ponadto trudno byłoby wskazać kogoś, kto miałby zająć jego miejsce w rankingu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ania
Data: 05-09-2012 11:41:03 
Ciekawe czy chociaż solidnie zarobił za to lanie.
 Autor komentarza: mirco30
Data: 05-09-2012 11:42:13 
Pocieszjacy fakt dla Grzesia spadek tylko o jedna pozycje.Głowa do góry i do przodu.
 Autor komentarza: Ania
Data: 05-09-2012 12:07:27 
Ciężka lekcja, ale obijanie bumów to nie to samo co walka z czołówką.
 Autor komentarza: Pedro2099
Data: 05-09-2012 12:14:27 
Proksa to swietny bokser i to miejsce mu sie w pełni nalezy,obilby zarówno sturma jaki Geala i wielu innych z czołówki.Golovkin jest poza zasiegiem dla wszystkich ze sredniej.Kazdy inny ktory podejmnie wyzwanie skonczy jak Grzesiek.Proponuje zaczac myslec
 Autor komentarza: garson
Data: 05-09-2012 12:26:45 
Chyba jednak kolega wyżej trzeźwo nie myśli. Proksa dostał pierwszy na prawde wielki test niestety jak było każdy wie. Moim zdaniem niesłusznie wciąż znajduje się w top 10.(zresztą wydaje mi się, iż i tak nie długo się tutaj utrzyma)
 Autor komentarza: Clevland
Data: 05-09-2012 12:28:44 
Proksa wyszedł do walki:
-bez wymaganego przygotowania- 7 tygodni od poprzedniej walki z Hopem,
-bez sparingów z bokserami na poziomie-kogo mógł zorganizować?
-bez odpowiedniej aklimatyzacji.
Do tego kontuzja dłoni po walce z Hopem.
Gorzej wyglądający niż przed walkami z Hopem. Mięśnie nie walczą, ale...

Żaden bokser na poziomie takich błędów nie popełnia.

W walce nie słuchał narożnika.
 Autor komentarza: Cervantes
Data: 05-09-2012 12:31:07 
@Clevland ekspercie, długo będziesz jeszcze to roztrząsał?
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 05-09-2012 12:37:10 
Na razie waga średnia jest poziomem...średnia! ale wystarczy że paru większych z półśredniej wybierze się do góry a wtedy dla Grześka będzie po ptokach. A są to Alvarez, Trout, Lara, Kirkland.

nie rozumiem dlaczego Grzesiek walczy w średniej, przy takim Hopkinsie czy Pavliku to prawdziwy mikrus, z tymi warunkami to w i w 63,5 nie był by duży.
 Autor komentarza: nurgle
Data: 05-09-2012 12:54:10 
jeśli po słabej walce Proksa jest w top 10 Ringu, bo nie ma nikogo, kto nógłby go zastąpić, to waga średnia raczej słabawa jest.
 Autor komentarza: polakMaly1
Data: 05-09-2012 13:20:58 
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 05-09-2012 12:37:10
Na razie waga średnia jest poziomem...średnia! ale wystarczy że paru większych z półśredniej wybierze się do góry a wtedy dla Grześka będzie po ptokach. A są to Alvarez, Trout, Lara, Kirkland.

nie rozumiem dlaczego Grzesiek walczy w średniej, przy takim Hopkinsie czy Pavliku to prawdziwy mikrus, z tymi warunkami to w i w 63,5 nie był by duży.




Chyba junior średnia a nie półśrednia.
 Autor komentarza: fop
Data: 05-09-2012 13:53:33 
Grzesiek przede wszystkim należy do tych pięściarzy, którzy jeżeli nie są w stanie zdominować przeciwnika fizycznie, to nie potrafią zrobić już nic i taka jest brutalna prawda. Poszedł na wymiany z GGG co już jest nie tyle głupotą co zachowaniem patologicznym, biorąc pod uwagę, że Proksa to nie głupi chłopak.

Floyd z takim podejściem do boksu jak Proksa już wiele razy zostałby znokałtowany.

Wspomniany Hopkins jest najlepszym przykładem, że w ringu trzeba kombinować, być cwanym jak lis, oszukiwać, klinczować, nawet faulować.

Dopóki Grzesiek nie nauczy się myśleć, to nic z tego nie będzie.

Obejrzyjcie sobie powtórkę jego drugiego liczenia, Proksa zupełnie nie panuje nad swoim charakterem, każdy rozsądny bokser poszedłby w tym momencie w pełną defensywę a Grzesiek chciał wymiany ;(

Waleczność to fajna rzecz ale nie sama dla siebie.
 Autor komentarza: Kopyto
Data: 05-09-2012 13:59:40 
Może dzięki tej porażce nie bedą się go obawiać i ktoś go wybierze na dowolną :)
 Autor komentarza: nanaehl
Data: 05-09-2012 14:14:39 
Kopytko,

Myślisz, że do tej pory mistrzowie unikali Proksy, bo się go obawiali?


Moim zdaniem dużo racji ma fop pisząc, że jeśli Grzesiek nie jest w stanie zdominować rywala, to się gubi. Nie wiem tylko, czy jest on w stanie zdominować kogoś nieco więcej niż średniaka.
 Autor komentarza: glaude
Data: 05-09-2012 14:35:23 
@fop

Bardzo dobry post.
Mnie się jednak wydaje, ze to nie o zdominowanie chodzi- tylko o obronę.

A ściślej jej brak.
Grzesiek nie potrafi sie bronić. On nawet balansem pracuje tylko w ataku- w obronie nie potrafi balansować.
Taki Floyd ma wspaniały balans w obronie. Jego nie są w stanie dosięgnąć ciosy przeciwnika przy linach i w narożniku.

Ten element walki musi zostać wreszcie dostrzeżony, bo każdy ma czasami słabszą walkę, słabszą rundę- czy szybszego w ataku przeciwnika.
Defensywa i mobilność w ringu w połączeniu z żelazną kondycją to elementarz dla Proksy.

P.S.
Powinien też mieć bogatszego menago, bo bez tego to dobrych sparingpartnerów nie sprowadzi- ale to już inna bajka.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 05-09-2012 15:08:10 
Proksa tak jak my wszyscy uwierzyl po walce z Sylvestrem ze jest w topie a zycie wszystko szybko zweryfikowalo
 Autor komentarza: atmel
Data: 05-09-2012 16:59:04 
Nie ma jak to przekreślić kogoś.
 Autor komentarza: atmel
Data: 05-09-2012 17:01:11 
odyniec
Data: 05-09-2012 15:08:10
Proksa tak jak my wszyscy uwierzyl po walce z Sylvestrem ze jest w topie a zycie wszystko szybko zweryfikowalo
...
A jaką masz pewność że nie jest w Topie ? Czy potrafisz dokładnie określić z KIM przegrał tą walke ? Czy ze średniakiem czy z przyszłym Królem tej wagi ?
 Autor komentarza: atmel
Data: 05-09-2012 17:17:27 
PS Większość narzeka na bardzo zachowawcze prowadzenie zawodników .Proksa właśnie złamał te zasady , dał walke z faworyzowanym przeciwnikiem .
Jest taka zasada którą kieruje sie pospolity zjadacz chleba -lubi i potrzebuje być przy zwycięzcy a porzuca przegranego .W sumie bycie przeciętnym pod tym względem to nic złego bo wiekszość ludzi tak postępuje . Pare procent populacji postępuje inaczej .
 Autor komentarza: clyde22
Data: 05-09-2012 18:28:32 
Grzesiek sprobowal zdobyc tytul "na skroty" ale sie nie udalo.
Trzeba miec nadzieje,ze jednak zostal zauwazony bo kilka fajnych akcji pokazal a niektorym to wystarczy,zeby dostrzec potencjal.
Cisza o wspolpromotorze i tu znowu nadzieja,zeby nie chodzilo tylko o standardowe zabezpieczenie K2 na wypadek porazki.
Obok wszystkich przewag w umiejetnosciach,fizycznosci i tych nieszczesnych przygotowaniach do walki to bardzo waznym czynnikiem bylo doswiadczenie.
Nawet fachowcy zajmujacy sie boksem od dawna pisali,ze obaj zawodnicy niesprawdzeni,zapominajac o setkach walk Golowkina na najwyzszym poziomie w amatorce.
Dla Proksy spotkanie w ringu z zawodnikiem tej klasy co GGG bylo szokiem,natomiast Golowkin widzial w ringu juz wszystko i z paroma baletmistrzami jak chocby Dirrell juz walczyl.
Pressing Golowkina, przy nienagannym przygotowaniu kondycyjnym sprawia,ze boks zawodowy wyglada na sport stworzony dla Kazacha.
Myslalem,ze presja jaka wywierali K2 i media sprawi,ze Golowkin usztywni sie w poszukiwaniu efektownego nokautu i to bedzie jakas szansa dla "luznego" Super G ale Golowkin to robot zaprogramowany w ringu na wytropienie i zniszczenie przeciwnika.
Popelnia GGG wiele bledow ale kto to wykorzysta zanim sam zostanie rozbity?
Wydaje mi sie ,ze tylko Sergio i Chavez ze wzgledu na rozmiary sa godnymi przeciwnikami w sredniej dla Kazacha.
 Autor komentarza: Dominic
Data: 06-09-2012 01:15:27 
GGG wszedł do walki jak najbardziej rewelacyjnie przygotowany i zmotywowany gdyż z "bombą" chciał wejść na amerykański rynek - co mu się udało !

Nie ma sensu najeżdzać na Prokse za którym nie stoją żadne wielkie pieniądze i żaden dobry promotor - dostał oferte i podjął ryzyko za który należy mu się respect!
Nie miał czasu na cały okres przygotowawczy,nawet się pewnie nie zaaklimatyzował - poszedł kamikadze i tyle !
Szkoda,że tak się to potoczyło ,bo to byla wielka szansa na pokazanie się ale trafił po prostu na niszczyciela który zrobi podobne rzeczy z innymi.
Nawet Martinez ma powody do obaw!
 Autor komentarza: Razparuk
Data: 06-09-2012 09:13:55 
"Nie ma sensu najeżdzać na Prokse za którym nie stoją żadne wielkie pieniądze i żaden dobry promotor - dostał oferte i podjął ryzyko za który należy mu się respect!"...no jasne. Menedżera i trenera sam wybierał i się nie może do tej chwili ich nachwalić. Dostał Grzesiu lanie na własne życzenie. Ranking to ranking a problemey pozostały w postaci słabej grupy biznesowo i sportowo. Zresztą Proksa sam sobie nie chce pomóc ,więc o czym mowa...szkoda takiego talentu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.