GEALE CHCE PODBIĆ AMERYKĘ
Mistrz świata WBA (Super) i IBF wagi średniej, Daniel Geale (28-1, 15 KO) rusza do Stanów Zjednoczonych. Australijczyk będzie gościem na walce Julio Cesara Chaveza Juniora z Sergio Martinezem 15 września w Las Vegas. - Myślę, że podbicie rynku amerykańskiego będzie kolejnym celem. Z pomocą mojego promotora Gary'ego Shawa wstrząsnę tamtejszą sceną - powiedział Geale.
''Real Deal'' ma zamiar stoczyć walkę w grudniu tego roku. Jako możliwych przeciwników Geale wskazał zwycięzcę starcia Martineza z Chavezem, pogromcę Grzegorza Proksy Giennadija Gołowkina i swojego rodaka Sama Solimana, który jest obowiązkowym pretendentem do pasa IBF. Wypowiedział się również na temat rewanżu z Anthonym Mundinem, który zadał Geale'owi jedyną porażkę w karierze.
- Zawsze bylismy otwarci na walkę z Mundinem, ale wygląda na to, że taki pojedynek się nie odbędzie. Oprócz kariery w Stanach chciałbym stoczyć wielką walkę w moim Sydney. To byłoby coś niesamowitego. Wspaniale byłoby sprowadzić do Australii kogoś z dużym nazwiskiem - stwierdził ''Real Deal''.
Boję się nawet czy mój ukochany Sergio Martinez dałby radę Gołowkinowi..??
A moim marzeniem jest żeby kiedyś Gołowkin wytarł ring tym pajacem Money-em...Po takim zakończeniu walki mógłbym już umrzeć ...heee hee
a dla zwycięzcy finału nagroda 100 baniek dolarów i GIT...
Puknij się w głowę.