NAJPIERW SOLIMAN DLA GEALE'A?
W ostatnią sobotę w pojedynku unifikacyjnym wagi średniej w Oberhausen Daniel Geale (28-1, 15 KO) pokonał niejednogłośnie na punkty Felixa Sturma (37-3-2, 16 KO) i tym samym dołożył do tytułu IBF, pas WBA Super. Promotor Australijczyka, Gary Shaw miał świadomość, że przegrana mogła oznaczać brak ciekawych opcji walk i powolną odbudowę kariery.
- Gdyby Daniel przegrał, mielibyśmy wielkie problemy. Kto chciałby z nim walczyć, gdyby nie miał pasa? Nikt, bo jest za mocny. Długo zajęłoby nam odbudowanie jego pozycji. Teraz, gdy mamy dwa pasy, jesteśmy nadal w grze - powiedział Shaw.
Obowiązkowym pretendentem federacji IBF jest aktualnie 38-letni Sam Soliman (42-11, 17 KO) z Melbourne. Jak donosi jego promotor, David Stanley, ich team rozpoczął już wstępne negocjacje z promotorem mistrza, zatem wszystko wskazuje na to, że w pierwszej kolejności Geale wyjdzie do ringu ze swoim rodakiem, a nie jak zapowiadano, z puncherem z Kazachstanu posiadającym regularny pas WBA, Giennadijem Gołowkinem (24-0, 22 KO).
- Rozmawialiśmy już na ten temat z ich teamem, gdy byli w Niemczech. Teraz będziemy kontynuować negocjacje i jestem pewien, że to właśnie Soliman będzie kolejnym przeciwnikiem Geale'a. Do walki może dojść w połowie grudnia. Mój podopieczny już kilkakrotnie oglądał pojedynek ze Sturmem. Byliśmy pod wrażeniem , czapki z głów - powiedział Stanley.